Lotnisko niczym przedsionek piekła? Przewoźnicy ostrzegają przed chaosem w wakacje

Wakacje pod znakiem chaosu i opóźnień na lotniskach? Popularni przewoźnicy ostrzegają przed nadchodzącym sezonem. Ich zdaniem sytuacja może stać się wyjątkowo nieprzyjemna dla podróżujących.

Spokój na lotnisku? Niestety, nie każdemu jest on dany
Spokój na lotnisku? Niestety, nie każdemu jest on dany123RF/PICSEL

Chaos na lotnisku: Kolejka ciągnęła się daleko poza budynek portu

Ledwie kilka miesięcy temu pasażerowie podróżujący z lotniska Schiphol w Amsterdamie w Holandii, stali się uczestnikami piekielnego wręcz chaosu. Zagubione bagaże, cztery godziny oczekiwania do oprawy, odwoływane loty. Tassilo, pracownik budowlany firmy o międzynarodowym zasięgu (która swój oddział ma także w Polsce), w tym czasie został oddelegowany do następnego miejsca pracy. Musiał dostać się z Amsterdamu przez Paryż do Algierii. Był przerażony, gdy zbliżając się do lotniska, zobaczył dwukilometrową kolejkę do terminalu. Widząc ją, zyskał przekonanie graniczące z pewnością, że nie zdąży na samolot. Szczęście się jednak do niego uśmiechnęło i wsiadł na pokład. Nie wszystkim jego towarzyszom z kolejki to się udało, wielu opuszczało Amsterdam późniejszymi samolotami, a część nie wyleciała wcale, gdyż port lotniczy wymusił na przewoźnikach odwołanie wieczornych lotów.

Kolejka do terminala na lotnisku Schiphol w Amsterdamie, 12 września 2022 r.
Kolejka do terminala na lotnisku Schiphol w Amsterdamie, 12 września 2022 r.RAMON VAN FLYMEN/AFPEast News

Od kwietnia zeszłego roku Schiphol ma ogromny problem z pracownikami. Źle opłacani, najpierw strajkowali, potem zaczęli masowo odchodzić z pracy, część zwolniono w okresie pandemii, gdy ruch powietrzny był o wiele mniejszy i w tym czasie znaleźli lepiej płatne posady, więc nie wrócili już do dawnej pracy. W efekcie lotnisko nie mogło obsłużyć ogromnej liczby pasażerów i wymuszało na przewoźnikach odwoływanie lotów.

Dwie największe, tanie linie lotnicze: Ryanair i WizzAir przestrzegają, że podobne problemy dotyczą nie tylko Holandii. W sezonie wakacyjnym wielu urlopowiczów może doświadczyć na różnych lotniskach tego samego, co Tassilo w Amsterdamie.

Lotniska w Amsterdamie lepiej unikać w weekend majowy i wakacje?

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie to trzeci co do wielkości port lotniczy w Europie (nie licząc Stambułu) i stacja przesiadkowa wielu długodystansowych połączeń. Wszystko wskazuje na to, że także w weekend majowy i w sezonie wakacyjnym port może mieć problemy z odprawieniem pasażerów. Zgodnie z informacjami holenderskiej gazety “De Telegraaf" - już dziś mówi się o możliwości odwoływania lotów w tym okresie, bo konflikt, który rozpoczął się w kwietniu zeszłego roku, nadal nie został rozwiązany.

Lotniska w wakacje mogą być wyjątkowo nieprzyjemnymi miejscami
Lotniska w wakacje mogą być wyjątkowo nieprzyjemnymi miejscami123RF/PICSEL

Ryanair i WizzAir ostrzegają, że to nie tylko holenderski problem

Przedstawiciele Ryanaira i WizzAira jednogłośnie ostrzegają, że w sezonie wakacyjnym nie tylko holenderskie lotnisko może mieć problem z odprawą pasażerów. Ich zdaniem sytuacja nie przedstawia się zbyt optymistycznie ze względu na kilka czynników, które utrudniają ruch lotniczy:

  • Braki kadrowe — zwolnieni w pandemii pracownicy portów lotniczych nie wrócili do pracy, a nowi się nie zgłaszają, bo pensje są zbyt niskie.

  • Strajki kontrolerów lotów — w Polsce o tym problemie było głośno w ubiegłym roku. Podobnie jak w naszym kraju także w innych państwach europejskich kontrolerzy chcą podwyżek. Od 19 stycznia strajk trwa we Francji. Michael O’Leary, szef Ryanaira, twierdzi, że każdego dnia uziemionych zostaje 18 - 20 tysięcy pasażerów. Warto wziąć to pod uwagę, planując w najbliższym czasie podróż do Francji lub z przesiadką w Paryżu.

  • Podróżowanie samolotem nie będzie w wakacje tak szybkie i przyjemne jak dotąd?
    Podróżowanie samolotem nie będzie w wakacje tak szybkie i przyjemne jak dotąd? 123RF/PICSEL

    Poza sezonem szał na latanie

    Szef Ryanaira — Michael O’Leary i Jozsef Varadi — współzałożyciel WizzAira, udzielili wywiadów dla serwisu “Travel Weekly", w których zgodnie twierdzą, że styczeń był dla nich wyjątkowo korzystnym miesiącem. Obie linie lotnicze zanotowały wzrost o 70 proc. w stosunku do stycznia ubiegłego roku. To oznacza, że nawet poza sezonem przewoźnicy obsługują wyjątkowo wielu pasażerów, co każe przepuszczać, że nadchodzące wakacje mogą być wyjątkowo opłacalne dla linii lotniczych.

    Przewoźnicy zacierają zapewne ręce na myśl o przyszłych zyskach, ale jednocześnie ostrzegają, że lotniska mogą stać się przedsionkiem piekła dla podróżujących. Wydawać by się mogło, że nie jest w interesie linii lotniczych przestrzegać przed chaosem, a już w szczególności, jeśli są to przewoźnicy, których zarobek wymaga pełnego obłożenia samolotów. Skoro jednak zdecydowali się mówić o tym głośno, może to oznaczać jedną z dwóch rzeczy: przygotowują pasażerów na duże podwyżki cen biletów lub jest to jasny sygnał, że sytuacja w portach lotniczych Europy przedstawia się naprawdę tragicznie.

    Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Pawlak w "Gościu Wydarzeń"Polsat News