Dlaczego komary niektórych gryzą częściej niż innych? Naukowcy znają odpowiedź
Gdziekolwiek się nie ruszysz, wiernie za tobą lecą? Znajdą cię nad wodą, w lesie, parku i na pikniku! Kiedy z rozgoryczeniem pytasz głośno: "dlaczego gryzą znowu mnie?", znajomi, dla rozładowania atmosfery, rzucają: "przynajmniej ktoś cię lubi!". I chętnie byś się z nimi pośmiał, ale nieestetyczne bąble na skórze i świąd, przy którym trudno pohamować się od nieustannego drapania, trochę psują ci humor. Znasz to? Nie jesteś jedyny.
Okazuje się, że komary nie gryzą demokratycznie. Mają swoich faworytów. A naukowcy wzięli problem pod lupę, by się dowiedzieć, kto jest dla komara najbardziej apetycznym kąskiem. Sprawdź, może i ty spełniasz ich warunki, choć nie było to nigdy na liście twoich marzeń.
Komar czy komarzyca: kto tu zawinił?
Już małe dzieci wiedzą, że gryzą je nie komary, a samiczki tego owada. Choć powszechnie wciąż powielany jest mit, że wynika to z ich złośliwej natury, okazuje się, że przyczyna jest zgoła odmienna. Komarzyce odpowiadają za przedłużenie gatunku, to one składają jaja. A nasza krew jest im w tym celu niezbędna - pozyskują z niej białka. I nie są wcale bardziej żarłoczne od komarów ani, być może, złośliwe, ale nie będziemy ich tutaj bronić. Gryzą boleśnie, a z bólem się nie dyskutuje. Wróćmy do meritum: według jakiego klucza komarzyce wybierają swoich żywicieli?
Komar po lupą naukowca
Jak twierdzi prof. Jonathan Day, entomolog z University of Florida, który poświęcił dekadę swojej kariery naukowej na obserwacje komarów, aż 1/5 populacji jest w grupie, którą owady będą kąsać chętniej i częściej. Dlaczego tak się dzieje. Świat nauki podaje wiele wyjaśnień tym, którzy, nie z własnej woli, znaleźli się wśród wybrańców.
Grupa krwi ważnym kryterium dla komarzycy
Według obserwacji naukowych najczęstszymi ofiarami komarów są osoby z grupą krwi zero. Siedzisz przy ognisku z paczką znajomych i, z jakiegoś powodu, znacie swoje grupy krwi. Jeśli masz grupę zero, komar dwukrotnie częściej wybierze właśnie ciebie niż kogoś z grupą A. Osoby z grupą B są w połowie stawki. Choć w tej konkurencji nikt nie marzy o wygranej.
Komar zwraca uwagę na płeć człowieka?
Brzmi absurdalnie, a jednak prof. Day wskazuje, że wabikiem dla samic komara jest żeński hormon płciowy z grupy estrogenów. Mowa o estradiolu. Kobiety z jego podwyższonym poziomem cieszą się większym zainteresowaniem komarów. Choć i tutaj radość zdaje się być wątpliwa.
Zapach wabikiem na komary
Ten waleczny owad ma zaledwie sześć milimetrów długości, a potrafi zepsuć niejeden wieczór. Naukowcy zaobserwowali, że ważnym kryterium, według którego komarzyce typują swoją ofiarę, jest zapach naszego ciała. Mowa o naturalnej woni oddechu i potu.
Skutecznym wabikiem jest dla nich wydychany przez człowieka dwutlenek węgla. Wyczuwają go już z 50 metrów! Dlaczego komarzyce najchętniej wybiorą dorosłą kobietę, raczej wysoką i z nadwagą? Bo w jej oddechu jest więcej dwutlenku węgla.
Komarzyce nie oszczędzają kobiet ciężarnych
Choć same szukają żywiciela w celach prokreacyjnych, nie mają taryfy ulgowej dla ciężarnych kobiet. Gryzą je pasjami. Ale nie wynika to z wrodzonego bestialstwa, a znów z zamiłowania do woni dwutlenku węgla. Według szacunków, kobieta ciężarna zostanie ugryziona przez komarzycę z dwukrotnie wyższym prawdopodobieństwem niż osoba niebędąca w ciąży. Przyszłe mamy mają w oddechu aż o 21 proc. wyższą zawartość dwutlenku węgla niż większość z nas. A do tego odrobinę wyższą temperaturę ciała. Komarzyce nie czekają na więcej argumentów.
Temperatura ciała i zapach potu - kolejne kryteria napastliwych komarzyc
Dlaczego z taką pasją kąsają w upalne dni? Wtedy intensywniej się pocimy, a w ludzkim pocie kusi je mieszanina amoniaku oraz kwasu mlekowego i moczowego. I również z tego powodu bardziej narażone są osoby z nadwagą.
Podwyższona temperatura ciała zwiększa ryzyko kontaktu z komarzycą. Mowa nie tylko o osobach gorączkujących i kobietach ciężarnych, ale też uprawiających sport i wykonujących pracę fizyczną na świeżym powietrzu. Ruch nasila procesy metaboliczne w ciele, a ono zaczyna wydzielać więcej ciepła. Komary lgną do takich osób jak pszczoły do kwiatów. Bo przecież nie do miodu.
Ewa Koza, mamsmak.com
***
Przeczytaj również:
Zobacz również: