Ekstremalne warunki dla roślin. Mogą rosnąć, ale stawiają twarde warunki
Czy w łazience bez okna można uprawiać rośliny? Zdania są podzielone, ale nie jest to niemożliwe i nie jesteśmy wyłącznie skazani na sztuczne ozdoby. Jeśli jednak decydujemy się na uprawę roślin w łazience bez okna, to musimy liczyć się z twardymi zasadami. Tutaj "żelazne rośliny" nie zawsze zdadzą egzamin.
Łazienka bez okna: Czy można w nich uprawiać rośliny?
Jak już zostało wspomniane, uprawa roślin w łazience bez okna to bardzo kontrowersyjny temat, który dzieli ludzi na dwa obozy. Ale czy jednak obecność żywych kwiatów jest tam możliwa? Tak, ale pod pewnymi warunkami. Trzeba wiedzieć, że nawet gatunki cieniolubne potrzebują światła, aby prawidłowo zachodził proces fotosyntezy, czyli kluczowy do rozwoju roślin. Do tego dochodzą bardzo niekorzystne warunki panujące w łazience bez okna: wysoka wilgotność, brak dostępu do świeżego powietrza raz wysoka temperatura. W takim środowisku nawet pewniaki, czyli "żelazne rośliny" mogą szybko obumrzeć.
Jeśli chcemy mieć żywe rośliny w łazience bez okna, musimy mieć na uwadze doświetlanie: wtedy trzeba zainstalować specjalne lampy, które zastąpią promienie słońca, aby nasze okazy były w pełnej krasie, i bardzo często wietrzyć łazienkę, by pozbyć się nadmiaru wilgoci.
Z drugiej strony możemy zastosować łatwiejszy patent. Mieć np. po dwa egzemplarze takich samych rośli, które będą zmieniały swoją lokalizację: np. jednego dnia będą ustawione na słonecznym parapecie, a następnie w ciemnej łazience. Niestety, taka rotacja musi następować regularnie, inaczej nasze rośliny szybko stracą na atrakcyjności.
Jesteśmy świadomi niedogodności uprawy roślin w łazience bez okna? Czas poznać najwytrwalsze egzemplarze.
"Język teściowej". Zielone szable w roli głównej
Wężownica, zielone szable albo "język teściowej" - mowa oczywiście o sansewierii, bo w normalnych warunkach bujnie rośnie nawet tam, gdzie opiekę nad roślinami pełni dyżur osoba, która "nie ma ręki" nad kwiatami. Szable nie wymagają częstego podlewania, jeśli mają sporo wilgotności w łazience, ale warto zadbać o przepuszczalną ziemię w doniczce. Mimo wszystko musimy pamiętać o jednym: aby sansewieria szybko nie zgniła, trzeba to pomieszczenie często wietrzyć.
Dracena do zadań specjalnych: nietypowy bambus
Mówi się o nim "szczęśliwy bambus" albo "lucky bamboo", lecz z rarytasem jedzonym przez pandy ma niewiele wspólnego. Ta roślina jest jedną z odmian draceny, która - jak większość osób wie - jest bardzo odporną i praktycznie nie do zniszczenia rodziną roślin. Chcemy taką dracenę mieć w łazience bez okna? Jest to możliwe, aby i tam ją uprawiać, jednak trzeba pamiętać, że wtedy należy ją nieco mniej podlewać (kiedy będzie miała bardzo przesuszone podłoże) i lepiej jej też nie zraszać. Choć ten "bambus" bujnie rośnie, to w takich warunkach jego rozwój może być praktycznie niezauważalny.
Aloes: twarda sztuka się tutaj sprawdzi
Aloes to kolejna z roślin, która potrafi wytrzymać w ekstremalnych warunkach. Zaliczany jest do sukulentów, więc częste podlewanie nie jest dla niego wymagane. Skąpe nawadnianie jest tym bardziej wskazane, jeśli faktycznie będzie uprawiany w wilgotnej łazience. Aby przepięknie rósł, musi mieć doniczkę z przepuszczalnym podłożem.
Zamiokulkas: on też wymaga nieco światła
Przyjęło się, że zamiokulkas to roślina do zadań specjalnych, bo rośnie dosłownie wszędzie. Wbrew obiegowej opinii nie można go stawiać w przypadkowych miejscach, nawet gdy wiele osób twierdzi, że cień jest dla niego idealny. Całkowite ciemności przeszkadzają każdej roślinie i zamiokulkas nie jest tutaj wyjątkiem. Jeśli będziemy wystawiać go raz na jakiś czas na słońce albo doświetlać pomieszczenie, to poradzi sobie w łazience bez okna.