Grzyby w lasach już są. Sprawdź gdzie i po jakie okazy wybrać się lipcu
W Polskich lasach od ponad miesiąca można zbierać grzyby jadalne. Na szczyt sezonu musimy co prawda jeszcze chwilę poczekać, jednak zapaleni grzybiarze już teraz mogą wyruszyć na poszukiwania. Panująca obecnie pogoda w Polsce sprzyja bowiem ich wzrostowi. Gdzie i jakich okazów możemy wypatrywać w lipcu?

Grzybobranie latem. Od kiedy można zbierać grzyby?
Szczyt sezonu na grzyby w Polsce przypada na wrzesień i październik - nie oznacza to jednak, że w lecie ich nie spotkamy. Okazuje się, że przy sprzyjającej pogodzie pierwsze grzyby w naszym kraju można zrywać już na początku maju, a z tygodnia na tydzień jest ich w lasach coraz więcej. Zmieniająca się obecnie pogoda - ciepłe, słoneczne dni przeplatane deszczem sprzyjają warunkom do wzrostu wielu gatunków.
Spis treści:
Jakie grzyby rosną w lipcu?
W lipcu regularnie owocują grzyby rurkowe. Przy sprzyjających warunkach pogodowych - wilgotnej ściółce, braku przymrozków i temperaturze powietrza powyżej 15 st. C, może być ich w lipcu całkiem sporo. Na grzybobraniu w tym miesiącu można spotkać:
- Kurki - pojawiają się między lipcem a październikiem, a ich rozwój uwarunkowany jest poziomem wilgotności w lesie. Można spotkać je głównie w siedliskach borowych, często kryją się pod mchem lub opadłym liśćmi.
- Borowiki szlachetne - podobnie jak kurki owocują od lipca do października - zarówno w lasach liściastych, iglastych jak i mieszanych. Najczęściej rosną w okolicy świerków, sosen, dębów oraz buków.
- Koźlarze - letnie okazy, których kapelusze kryją soczysty miąższ najczęściej można spotkać w lasach liściastych, mieszanych, a także zaroślach. Należą do nich koźlarz czerwony i pomarańczowy.
- Maślaki - te smaczne grzyby warto wypatrywać w pobliżu sosen.
- Czubajki kanie - podobnie jak wyżej opisane gatunki można je zbierać od lipca do października, na terenie całej Polski. Te niezwykle smaczne grzyby nierzadko mylone są z śmiertelnie trującymi muchomorami sromotnikowymi, dlatego przez zerwaniem należy upewnić się, że jest to jadalny grzyb.

Gdzie rosną grzyby w lipcu?
Wielu grzybiarzy już od ponad miesiąca cieszy się pięknymi okazami, co można zaobserwować na portalu grzyby.pl. Internauci regularnie zamieszczają zdjęcia zbiorów oraz wpisy, w których podają gdzie udało im się zebrać konkretne gatunki.
Z mapy zamieszczonej na stronie na ten moment wiemy, że aktualnie grzyby pojawiają się głównie na północy kraju, w województwie warmińsko-mazurskim i na Pomorzu.
12 i 13 lipca grzybiarzom udało się nazbierać całkiem dużo jak na tę porę roku kurek.
Z prześwitami, ale kurki się mnożą. 2 h w terenie. Deszcz zrobił swoje (…)
„W dębinie, bukach i zagajnikach brzozowych dorodne pieprzniki blade i gołąbki zielono-fioletowe”
„Dwie osoby, godzina w lesie, 40 dkg pieprznika jadalnego (kurki)”
Na stronie grzyby.pl pojawiają się także wpisy od osób z województwa małopolskiego, podkarpackiego, mazowieckiego i lubelskiego, którym udało się znaleźć pojedyncze okazy borowików, maślaków czy kurek.
Jak zbierać grzyby w lipcu?
Aby lipcowe grzybobranie było udane, warto przede wszystkim wiedzieć w jakich miejscach szukać konkretnych gatunków - już wiemy, że prawdziwki najchętniej rosną pod świerkami i sosnami, podobnie jak kurki, które można też spotkać pod drzewami liściastymi (dębami czy i bukami). Koźlarze natomiast najpewniej spotkamy w lasach brzozowych. Ponadto, przed wyjściem do lasu warto wiedzieć, że grzybów nie należy zbierać do foliowych torebek - szczególne w lecie, z uwagi na wysokie temperatury i ryzyko zaparzenia się ich w nieprzepuszczającym powietrza plastiku.
Aby uniknąć namnażania się niepożądanych, niebezpiecznych dla zdrowia bakterii, grzyby najlepiej jest zbierać do wiklinowego kosza.

Ponadto, w letnie miesiące dobrze jest pamiętać, aby nie zbierać grzybów z zanieczyszczonych obszarów - rosnących nieopodal zakładów produkcyjnych, w rowach czy przy ruchliwych drogach. Grzyby błyskawicznie chłoną bowiem zanieczyszczenia z powietrza.
Przypominam także, aby pod żadnych pozorem nie przynosić do domów grzybów, do których nie mamy 100 procentowej pewności. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości najlepiej po prostu ich nie zrywać.