Katarzyna Bosacka ostrzega przed tanimi pączkami!

Katarzyna Bosacka znana jest z tego, że stara się dokonywać przemyślanych wyborów żywieniowych
Katarzyna Bosacka znana jest z tego, że stara się dokonywać przemyślanych wyborów żywieniowych Natalia ZdziebczynskaEast News
- Trzeba przyznać, że składy obu produktów są niczego sobie – za to wielkie brawa, ale cena zwala z nóg

Katarzyna Bosacka ostrzega przed sklepowymi pączkami. Chodzi o skład!

- W większości sklepów prawdziwego pączka nie uświadczycie. Dlaczego? Bo pochodzą z ciasta głęboko mrożonego. To oznacza, że są wcześniej przygotowywane w całości, smażone, nadziewane, oblane pomadą (posypane cukrem) i zamrażane. Dopiero w sklepie się je rozmraża i wtedy trafiają na półkę. Na każdym pudełku (lub przy półce) znajduje się informacja, że pączki pochodzą z głębokiego mrożenia, to znaczy również, że trzeba je spożyć w ciągu 2-3 dni od dnia rozmrożenia przez sklep i nie zamrażać ponownie. Takie pączki produkowane są głównie przez maszyny i na masową skalę
- "Prawdziwy" pączek powinien głównie składać się z wody, mleka, mąki, masła, drożdży i żółtek. Różnica również tkwi w tłuszczu do smażenia. Te tradycyjne smaży się na smalcu, a te z dyskontów bardzo często na oleju palmowym. Po to, aby obniżyć koszty produkcji. Stąd wynika też ta różnica w cenach. W prawdziwej cukierni pączek kosztuje nawet 4-5 zł, a w supermarkecie ok. 1-1,5 zł (lub nawet poniżej złotówki)
- Zdrowe pączki w tłusty czwartek? Koń by się uśmiał! Dzisiaj rozgrzeszam
Przepis na hiszpańskie pączki