Owoce z drzewa sąsiada na mojej działce: Do kogo należą? Czy mogę je zrywać?

Rozrastające się drzewa i krzewy owocowe w ogrodach, rosnące blisko granicy działek i przy ogrodzeniach to dość częsta sytuacja. Gałęzie roślin sąsiada sięgają naszego terenu, więc pojawia się pytanie: do kogo należą owoce? Czy mogę je zrywać, skoro są na wyciągnięcie ręki? Prawo jasno określa zasady postępowania w tej sytuacji. Sprawdź, by nie narażać się na konflikt z sąsiadem.

Czy mogę zerwać owoce z drzewa sąsiada, jeśli gałęzie sięgają mojego ogrodu?
Czy mogę zerwać owoce z drzewa sąsiada, jeśli gałęzie sięgają mojego ogrodu? 123RF/PICSEL

Owoce sąsiada na mojej działce — co mówi prawo?

Jabłka, gruszki i inne apetyczne kąski rosnące na drzewach wyglądają nad wyraz kusząco. Gałęzie z drzewa sąsiada wkraczają na teren naszej posesji, więc może się wydawać, że mamy pełne prawo się poczęstować. Tę sprawę regulują przepisy, a odpowiedź na pytanie, czy mogę zrywać owoce z drzewa sąsiada, znajduje się w Kodeksie Cywilnym. Artykuł 48. mówi jasno:

Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, do części składowych gruntu należą w szczególności budynki i inne urządzenia trwale z gruntem związane, jak również drzewa i inne rośliny od chwili zasadzenia lub zasiania.

Wynika z tego, że drzewa, krzewy, jak również ich owoce należą do właściciela posesji, na której rosną. Jako właściciele ogrodu sąsiadującego nie możemy więc ich zrywać. Nie dopuszcza się również potrząsania gałęziami w celu zrzucenia darów natury na nasz teren.

Lepiej nie doprowadzaj do sporów z sąsiadem
Lepiej nie doprowadzaj do sporów z sąsiadem123RF/PICSEL

Sąsiedzkie obowiązki

Ważną informacją jest również to, że sąsiad ma pełne prawo do wejścia na naszą posesję, by zebrać owoce pochodzące z jego drzewa. Jeśli jednak podczas prac wykona jakiekolwiek szkody czy zaśmieci nasz teren, możemy domagać się koniecznych napraw i uprzątnięcia terenu.

Jeśli gałęzie rozrastają się nadmiernie i stanowią dla nas problem, możemy również wyznaczyć sąsiadowi termin na uporanie się z tym zadaniem. W sytuacji, gdy nie wywiąże się z umowy, mamy zielone światło do samodzielnego przeprowadzenia prac. W takich okolicznościach gałęzie i znajdujące się na nich owoce stają się naszą własnością.

Do kogo należą owoce, które spadły z drzewa na sąsiednią działkę?

Często dochodzi do sytuacji, w której dojrzałe owoce samoistnie opadają z drzewa i lądują w przypadkowych miejscach. Zastanawiasz się, czy masz prawo do owoców z drzewa sąsiada? Wyjaśnienie tej kwestii znajdziemy w artykule 148. Kodeksu Cywilnego:

Owoce opadłe z drzewa lub krzewu na grunt sąsiedni stanowią jego pożytki. Przepisu tego nie stosuje się, gdy grunt sąsiedni jest przeznaczony na użytek publiczny.

Oznacza to, że takie owoce możemy zebrać i wykorzystać na własny użytek bez konieczności konsultacji z sąsiadem — właścicielem gruntu, na którym rosną krzewy lub drzewa owocowe.

Źródło: Kodeks Cywilny

Nie trzeba prosić sąsiada. Automatyczna konewka sama podleje kwiatynewsrm.tv

Polecamy:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas