Porady naszych prababć
Jak zrobić ekologiczny termofor, jak wyczyścić butelki po oliwie czy jak przygotować domową jarzynkę - to wszystko wiedziały już nasze prababcie. Poznaj ich sekrety i zastosuj je w swoim domu.
Przeczytaj fragment książki "Dwudziestolecie od kuchni. Kulinarna historia przedwojennej Polski" Aleksandry Zaprutko-Janickiej:
Jak domyć tłuste butelki po oliwie
Butelki na oliwę z oliwek zwykle produkuje się z grubego ciemnego szkła i czasami dodaje fantazyjne sprężynowe zamknięcie z porcelanowym korkiem. Takie opakowanie aż żal wyrzucać. Wiele przetworów, na przykład nalewki czy soki owocowe, nie lubi światła słonecznego (tracą kolor). Trzymanie ich w butelce z ciemnozielonego szkła może im pomóc. Aby domyć tę po oliwie czy innych tłustościach, potrzebujemy gorącej wody i drobno tłuczonych skorupek jaj. Wsypujemy je do butelki i zalewamy wrzątkiem, po czym butelkę zamykamy i zaczynamy energicznie potrząsać. Czekamy aż skorupki opadną i zlewamy wodę z góry, po czym uzupełniamy ponownie gorącą. Czynność powtarzamy kilkukrotnie.
Jak wyczyścić drewniane naczynia
Modne drewniane lub bambusowe misy, w których sałatki z fantazyjnymi dressingami wyglądają doskonale, po posiłku trzeba jakoś wyczyścić. Nie są wszak jednorazowego użytku. Nie da się ich wrzucić do zmywarki, wymoczenie w wodzie z płynem do mycia naczyń też może im zaszkodzić. Nasze prababcie, które używały drewnianych pojemników nie z miłości do dizajnu, a ze zwyczajnej biedy, miały na to sposób. Do czyszczenia naczyń wykorzystywały najzwyklejszy drobniutki piasek. Zazwyczaj przy szorowaniu wykorzystywały jeszcze pęk słomy, jednak można się obyć bez niego. Czyszczenie piaskiem ściera wszystkie zabrudzenia, a przy tym drobiny nie wnikają w strukturę naczynia i nie pozostawiają po sobie żadnego zapachu ani posmaku. Po uzyskaniu pożądanego stanu drewniane misy wystarczy porządnie opłukać i postawić w przewiewnym miejscu do wyschnięcia. Metoda z piaskiem działa też doskonale na przykład na łyżki czy szpatułki.
Domowy ocet jabłkowy
Jeśli pieczemy szarlotkę i po przyszykowaniu do niej cząstek jabłek zostają nam obrane cieniutko łupiny, nie powinno się ich wyrzucać. Zamiast tego można zrobić z nich ocet. Wystarczy włożyć łupiny do słoika, zalać przegotowaną wodą, dodać do tego 1 dekagram cukru na litr wody i odstawić w ciepłe miejsce. Za kilka dni ocet będzie gotowy.
Ryba bez zapaszku
Świeże ryby można bardzo łatwo pozbawić intensywnego zapachu. Wystarczy po wyczyszczeniu sparzyć je wrzątkiem. Następnie zdejmujemy skórę i zarówno na zewnątrz, jak i od środka nacieramy przyprawami i odrobiną soku z cytryny. Przedwojenny poradnik podpowiada, że podnosi to jędrność mięsa.
Ekologiczny termofor
Suchy groch ma to do siebie, że raz podgrzany, długo utrzymuje ciepło. Wystarczy wziąć pewną ilość ziaren, wypełnić nimi płócienny woreczek i włożyć na chwilę do nagrzanego piekarnika. Kiedy nabierze odpowiedniej temperatury, można ogrzewać nim zmarznięte dłonie lub stopy.
Podpałka z recyklingu
Obierzyn z ziemniaków nie trzeba wcale wyrzucać. Jeśli wiosną i latem planujemy grillowanie lub ognisko, ewentualnie jeżeli posiadamy w domu kuchnię kaflową, zdecydowanie powinniśmy je suszyć. To doskonała rozpałka.
Sposób na piękny bluszcz
Zaparzone fusy z kawy możemy wykorzystać do pielęgnacji domowej zieleni. Jeśli posiadamy bluszcz, to mieszamy je z wodą i tym podlewamy rośliny. Kawa ma sprawić, że ich liście będą duże i piękne.
Domowe etykietki na butelki i słoiki
Robiąc przetwory z owoców i warzyw, dobrze jest przykleić do nich etykietki z nazwą i rokiem. W tym celu nie musimy kupować gotowych nalepek. Zamiast tego bardzo łatwym sposobem możemy zrobić własne. Potrzebujemy do tego białka jaja kurzego i papieru wyciętego w odpowiedniej wielkości kwadraty lub prostokąty. Białko oddzielamy od żółtka, wlewamy do miseczki i odrobinę ubijamy. Nie tak, żeby powstała piana - musimy tylko porozrywać błonki. Następnie bierzemy pędzelek i smarujemy białkiem kawałek papieru, po czym przyklejamy go do butelki/słoika i pozwalamy spokojnie wyschnąć. Taka etykietka będzie się trzymać aż zdecydujemy się jej pozbyć. Najlepiej zrobić to z pomocą ciepłej wody. Słoik wkładamy do większego naczynia i odmaczamy etykietkę, którą potem zdejmujemy lub zeskrobujemy.
Zamykanie słoików bez zakrętek
Jeśli nie posiadamy odpowiednich zakrętek, przetwory można zabezpieczyć bez nich. W tym celu potrzebujemy pergaminu i żelatyny. Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie, po czym zanurzamy w niej papier. Mokry nakładamy na słoik i obwiązujemy szczelnie, po czym pozostawiamy do wyschnięcia. Trzeba to robić szybko, a papier przyklei się do słoika i zabezpieczy go przed dostępem powietrza. Taki sposób sprawdza się przy kompotach.
Domowa jarzynka
Aby zaoszczędzić na warzywach, jednocześnie nie odmawiając ich rodzinie przez cały rok, wystarczy przygotować suszoną jarzynkę jesienią, gdy potrzebne do tego płody rolne są najtańsze. Warzywa korzeniowe trzemy na tarce, natkę i kapustę siekamy, wszystko suszymy. Według przedwojennego poradnika najlepsza proporcja to jedna część natki z pietruszki, jedna część natki z selera, jedna część kapusty włoskiej, jedna część kalarepy, jedna część porów, dwie części korzenia selera, dwie części marchwi, cztery części pietruszki. Są to proporcje jarzyn już wysuszonych. Taką mieszankę najlepiej przechowuje się w blaszanej puszce w suchym miejscu.
Fragment książki "Dwudziestolecie od kuchni. Kulinarna historia przedwojennej Polski" Aleksandry Zaprutko-Janickiej. Wydawnictwo Znak. Premiera: październik 2017r.