Wśród nas jest intrygantka
Potrafi zatruć atmosferę i zepsuć stosunki nawet w najlepszym zespole. Plotkuje, napuszcza na siebie ludzi, jątrzy. Bywa bardzo skuteczna.
Czy wiesz, że w pracy spędzasz ponad połowę swojego dorosłego życia? Dlatego tak ważne jest, byś czuła się w niej dobrze.
Przyjemna atmosfera służy wszystkim. Kiedy wokół jest miło, przychodzimy do pracy z zadowoleniem, perfekcyjnie wywiązujemy się z obowiązków, a na nowe zadania rzucamy się z zapałem i energią.
Ale dobrą atmosferę bardzo łatwo jest popsuć. Wystarczy, że w zgranym zespole pojawi się osoba, która zaczyna knuć, a wszystko zmienia się w jednej chwili. Powietrze jest ciężkie od napięć. Wszyscy chodzą podminowani i zestresowani. Praca staje się jedynie przykrym obowiązkiem, a siedząc w biurze, odliczasz godziny do końca dnia.
W kręgu niedomówień
Nawet nie zauważyłaś, kiedy to się zaczęło. Z dnia na dzień atmosfera jakby się zagęściła. Ludzie, z którymi do tej pory lubiłaś rozmawiać, stali się bardziej nerwowi, jakby obrażeni. Kolega, który zwykle wyciągał cię na obiad, zaczął do stołówki chodzić sam.
Co się dzieje? Tak właśnie działa intrygantka. Nie mówi wprost, o co jej chodzi, roznosi plotki, podszeptuje. Działa powoli, ale z rozmysłem. A wy nie macie szans, żeby zorientować się, co tak naprawdę się dzieje.
Pewnego dnia podchodzi też do ciebie. Miła, uprzejma, prosi o pomoc, by nagle, między wierszami, przekazać ci informację, że koleżanka z biurka obok, z którą pracujesz kolejny rok, uważa, że nie radzisz sobie z obowiązkami. Zaczynasz być na tę koleżankę zła. Jak może mówić takie rzeczy, skoro ty zawsze jej pomagasz?
Zamiast wszystko wyjaśnić, zaczynasz ją obserwować: "No tak, ostatnio dziwnie na mnie patrzyła, pewnie już wie, że ja wiem, co ona o mnie rozpowiada". Krąg niedomówień się zamyka, bo przestajecie ze sobą w ogóle rozmawiać.
W twojej głowie świta też myśl, że skoro złe zdanie na twój temat ma jedna osoba w biurze, to może tak samo sądzą inni? Zamiast skupiać się na pracy, nieufnie rozglądasz się wokół. Czy ktoś z zespołu przygląda się temu, co robisz? A może plotki dotarły do szefa? Denerwujesz się, nikomu nie ufasz, zaczynasz popełniać błędy. Czujesz, że długo tak nie wytrzymasz. Zresztą, nie tylko ty. Twoi koledzy snują się przygnębieni i wściekli. Co więc zrobić?
Trzeba to wyjaśnić
Zacznij od rozmowy z koleżanką, która rzekomo ma o tobie złe zdanie. Z pewnością dowiesz się, że ona także usłyszała od intrygantki nowinki na swój temat. I tym sposobem wyjdzie na jaw, kto tak naprawdę rozpuszcza plotki i psuje atmosferę. Porozmawiajcie z resztą zespołu. Jeśli okaże się, że wszystkich w jakimś stopniu dotknęły działania mącicielki, podejmijcie decyzję co do dalszego jej traktowania. Dobrze, jeżeli opracujcie wspólną strategię.
Najprościej będzie po prostu ją zignorować. Kiedy wyskoczy z kolejnymi rewelacjami, usłyszy, że nikogo to nie interesuje. Jeśli będziecie solidarni i nikt się nie wyłamie, chora sytuacja umrze śmiercią naturalną.
Możecie też oczywiście okazywać jej ostentacyjnie, że nie jest mile widziana w waszym towarzystwie. Kilka sytuacji, w których poczuje się wykluczona, powinno podziałać jak zimny prysznic i skłonić do zmiany zachowania.
Jeśli to nie zadziała, zróbcie zebranie. Zaproście intrygantkę, na którym wybrana przez was osoba wypunktuje jej złe zachowanie. Nie chodzi o to, by robić nad nią zbiorowy sąd. Wytłumaczcie po prostu, że bardzo zależy wam na dobrych stosunkach w pracy i nie pozwolicie, by działania jednej osoby rozbijały zgrany zespół.
Jeśli okaże się odporna na taką formę (np. stwierdzi, że w ogóle nie ma pojęcia, o co wam chodzi i nie zmieni postępowania), poproście o pomoc szefa.
Jemu najbardziej zależy na dobrej atmosferze, bo ta usprawnia pracę i poprawia wyniki. Wytłumaczcie, że chodzi wam o polepszenie stosunków w biurze, a nie o zemstę na niesympatycznej koleżance.
Możesz też spróbować rozmówić się z nią w cztery oczy, na osobności. Jeśli to osoba, która do tej pory tak się nie zachowywała, dowiedz się, co stoi za taką negatywną przemianą. Może coś złego dzieje się w jej życiu? Może czuje się przez was ignorowana albo ktoś mocno ją zranił i w ten sposób próbuje odreagować? Zainteresowanie jej problemami może pomóc jej rozładować napięcie. Jeśli jednak lubi snuć intrygi z natury i jątrzenie między ludźmi to dla niej rozrywka, żadne rozmowy nie pomogą.
Odzyskać zaufanie
Jeśli sytuacja się wyjaśniła, a intrygantka zastała ujarzmiona, zacznijcie odbudowywać wspólne relacje. Sytuacja zapewne wstrząsnęła zespołem i zajmie trochę czasu, zanim znów zaczniecie sobie ufać. Mogą pojawiać się myśli: "Potrzebuję pomocy, ale jeśli o nią poproszę, ktoś znów może mi zarzucić, że sobie nie radzę". Dlatego warto zrobić zebranie (najlepiej poza miejscem pracy) i ustalić, że będziecie ze sobą szczerzy i jeśli ktoś ma jakieś uwagi, niech mówi o tym wprost. A do sprawy mącicielki najlepiej po prostu nie wracać. Nie ma sensu tego roztrząsać. Ustalcie, że zapominacie o wszystkim, co powiedziała, i tak zróbcie. Z czasem sytuacja na pewno wróci do normy.
Weronika Jakubczyk
Zdaniem eksperta:
Toksyczne relacje i intrygi mogą pojawić się wszędzie. Bywają często skutkiem chęci osiągnięcia jak najlepszej pozycji w grupie, ale też cech osobowości niektórych ludzi. Są osoby, którym intrygowanie po prostu sprawia przyjemność. Kiedy nic się nie dzieje, zwyczajnie się nudzą i robią wszystko, by to zmienić. Potrafią więc całe dnie spędzać na wymyślaniu sposobów na podgrzanie atmosfery. I nie robią tego przeciwko konkretnej osobie.
Intrygowanie może być też zemstą. Tak będą postępować osoby wrażliwe, z niskim poczuciem własnej wartości. Ktoś kiedyś zrobił lub powiedział coś, co taką osobę zraniło i teraz ona próbuje w ten sposób poprawić swoje samopoczucie. Powód zranienia może być błahy i mocno wyolbrzymiony, a osoba, która uznana jest przez intrygantkę za winną jej stresów, może sobie nawet nie zdawać z tego sprawy.
Inny powód to po prostu chęć zwrócenia na siebie uwagi. Tak robią osoby, które czują się niedowartościowane i niezauważane. Wydaje im się, że plotkując i skłócając zespół, zostaną dostrzeżone. Taki pracownik chce być w centrum uwagi i najczęściej nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swojego zachowania.
Sposób postępowania z intrygantką zależy właśnie od tego, jakim jest typem człowieka i co nią kieruje. Jeśli lubi knuć i jątrzyć, trzeba jasno postawić sprawę albo ignorować jej zachowanie. W przypadku osób zranionych lub niedowartościowanych, warto porozmawiać i spróbować wyjaśnić, czemu tak robi.