Zimokwiat wczesny. Uprawa i pielęgnacja
Działkowicze i ogrodnicy jesienią skupiają się na zabezpieczaniu roślin na zimę tak, aby były odporne na ujemne temperatury. To gwarant tego, że wiosną odżyją i będą cieszyć oko swoimi intensywnie zielonymi liśćmi i ogromnymi kwiatami. Jesień też ma swoje uroki, bo choć większość flory przybiera ciepłe kolory, to istnieje wąska grupa gatunków, które właśnie wtedy jest w pełnej krasie. Najczęściej wtedy wszyscy zachwycają się chryzantemami, ale istnieją również inne, piękne gatunki. Przykładem może być zimokwiat wczesny, który przez cały rok wydaje się niepozorny, by w listopadzie zachwycać swoim wyglądem. Ten pochodzący z Azji krzew dobrze odnajduje się w naszym klimacie, dlatego z powodzeniem można go uprawiać.
Co trzeba wiedzieć o zimokwiecie?
Zimokwiat wczesny jest krzewem z rodziny kielichowcowatych. Pochodzi z Azji, gdzie w naturalnych warunkach można go spotkać w krajach takich jak Chiny i Japonia. Zimokwiat może osiągnąć maksymalnie dwa metry wysokości. Jednak należy pamiętać, że takie rozmiary posiadają okazy kilkuletnie, bowiem roślina rośnie bardzo wolno. Przez większość roku, od wczesnej wiosny aż do listopada, zimokwiat pokryty jest zielonymi liśćmi, natomiast po ich zrzuceniu pojawiają się duże kwiaty, których średnica wynosi około 3 cm. Są one w całości jadalne i czasami wykorzystuje się je w kulinariach, ale najpowszechniej czerpie z nich współczesna fitoterapia.
Walory zimokwiatu
Zimokwiat w Polsce jeszcze nie jest tak popularny, jak w innych krajach. Wszystko dlatego, że nie może rosnąc w miejscach, w których zimą temperatura spada poniżej -12 stopni Celsjusza. Dlatego lepiej sprawdza się na terytoriach nizinnych. Zimokwiaty spotyka się w parkach, a szczególnie na Wyspach Brytyjskich i Azji. Należy zaznaczyć, że młodsze krzewy wymagają większej troski niż te starsze. Potrzebują trochę nieco więcej czasu, aby mogły być bujne i pięknie. Jednak uprawa się opłaca i warto podjąć trud. Oprócz obecności pięknych kwiatów wtedy, gdy inne rośliny przekwitły już dawno, to wokół nich roztacza się przyjemny i intensywny zapach.
Warunki uprawowe dla zimokwiata wczesnego
Zimokwiat wczesny potrzebuje przygotowania odpowiedniego miejsca. Przede wszystkim powinno być ono jasne i odznaczać się dużym stopniem nasłonecznienia. Musi być również odsłonięte od wiatru, dlatego należy dobrze rozważyć miejsce umieszczenia sadzonki. Może być ustawiona w pobliżu południowej ściany domu. Te wszystkie czynniki sprawią, że zimokwiat wczesny będzie bujnie kwitnął i intensywnie pachniał. Krzew najlepiej rośnie w glebach zdrenowanych, gliniasto piaszczystych, które są na tyle przepuszczalne, aby nie gromadziło nadmiaru wody.
Podlewanie
Zimokwiat wczesny nie wymaga częstego podlewania. Jedynie latem i wiosną, jeśli dni są bardzo suche i nie ma opadów. Natomiast zimą nie należy go w żaden sposób nawadniać, gdyż nadmiar wody może doprowadzić do szybkiego zamierania korzeni. Najlepiej, aby zimokwiat wczesny rósł na stoku, aby woda swobodnie ściekała. Natomiast lepiej unikać wgłębień i obniżeń terenu.
Pielęgnacja zimokwiatu
Pielęgnacja zimokwiatu wczesnego nie jest skomplikowana. Jeśli decydujemy się na jego uprawę, w gruncie powinien znaleźć się wiosną, aby mógł do momentu kwitnienia dobrze się zaaklimatyzować i rozbudować swoją bryłę korzeniową. Krzew dobrze znosi cięcie, dlatego przed jesienią pędy młodych zimokwiatów powinny być skrócone o 1/3. To sprawi, że intensywniej się rozkrzewią i wypuszczą więcej kwiatów. Starsze, kilkuletnie egzemplarze nie wymagają corocznego cięcia. Można usnąć jedynie chore i martwe części łodyg.
Zimowanie zimokwiatu wczesnego
Choć zimokwiat jest rośliną, która najpiękniej wygląda jesienią, to należy również odpowiednio go zabezpieczyć przed mrozami. Przede wszystkim warto usypać wokół nasady grubą warstwę ściółki, na przykład z suchych liści, trocin czy kory. To nie tylko zabezpieczy korzenie przed mrozem, ale także ochroni je przed nadmiarem wody, która może być dla nich szkodliwa. Niektóre zimokwiaty nie wypuszczają pąków w pierwszym roku zasadzenia, dlatego jeśli jesienią nie pojawiają się, trzeba zabezpieczyć gałęzie przed mrozem. Dobrym pomysłem jest osłonięcie jej grubą warstwą agrowłókniny, stroiszem albo matą słomianą.