Żywotniki: Jak je pielęgnować jesienią?
Żywotniki, znane jako tuje, już na trwałe wpisały się w krajobraz naszych ogrodów. Trudno się temu trendowi dziwić, ponieważ – przy odrobinie wysiłku – bujnie i zdrowo rosną. Żywotniki, choć uznawane są przez ogrodników za rośliny wyjątkowo trwałe, jesienią wymagają kilku znaczących zabiegów pielęgnacyjnych. To sprawi, że zima będzie im niestraszna i wyjdą z niej bez szwanku. Jak pielęgnować żywotniki jesienią? Garść przydatnych informacji znajdziesz poniżej!
Co trzeba wiedzieć o żywotnikach?
Żywotniki, znane powszechnie jako tuje, to zimozielone i wieloletnie rośliny z rodziny cyprysowatych, które często wybierane są jako ozdoba ogrodów: zarówno w formie żywopłotu jak i soliterów. W warunkach naturalnych osiągają znaczne rozmiary, jednak często są przycinane. Taki zabieg powoduje, że można formować z nich różne kształty i dopasować ich wysokość do warunków panujących w ogrodzie. Żywotniki uznawane są - w opinii wielu ogrodników - za trwałe i wdzięczne rośliny. Jednak kilka błędów w ich pielęgnacji powoduje, że często podatne są na ataki chorób grzybiczych, zasychają i może im szkodzić ostry mróz.
Pamiętaj o pielęgnacji żywotników jesienią
Żywotniki potrzebują naszej troski przez cały okres wegetacyjny. Szczególną uwagę należy im poświęcić wiosną i latem, kiedy są w pełnej krasie. To właśnie wtedy należy je regularnie podlewać (zwłaszcza młode egzemplarze) oraz nawozić. Równie ważne jest przycinanie: to gwarant pięknego pokroju żywotników oraz doskonały moment na usunięcia pędów, które są najbardziej osłabione. Jednak nie powinno się marginalizować potrzeb żywotników jesienią. Wtedy właśnie należy zastosować minimum trzy zabiegi pielęgnacyjne, które pozwolą wzmocnić ich kondycję przed nadchodzącą zimą i zminimalizują ryzyko występowania chorób.
Żywotniki trzeba podlać!
Choć większość roślin zimą przechodzi w stan spoczynku, to gatunki zimozielone nadal wykazują się aktywnością (nawet podczas srogich zim). Wtedy, bardziej niż zwykle, może żywotnikom doskwierać susza! Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na stosunkowe suche zimy, które nie powodują dostatecznego nawodnienia gleby. Nawet w wypadku, gdy nieoczekiwanie spadnie śnieg i pokryję ziemię grubą warstwą puchu, to spełnia ona rolę izolacji, więc wiosną część z naszych egzemplarzy może uschnąć. Zatem, jak temu zjawisku zaradzić? Najlepiej w październiku, przed przymrozkami, należy obficie podlać żywotniki tak, aby woda zdążyła wsiąknąć i dobrze nawodnić korzenie. Taki zabieg można powtórzyć w połowie zimy, jednak wyłącznie wtedy, kiedy będziemy mieć pewność, że temperatura nie spadnie poniżej zera.
Ściółkowanie
Jeśli chcemy, aby żywotniki przeżyły zimę bez szwanku, należy zabezpieczyć ich korzenie przed mrozem. To właśnie on może porazić ich drobne struktury i je zniszczyć, przez co cała roślina będzie gorzej pobierała wodę z gleby. Czym ochraniać żywotniki przed zimą? Niektórzy do tego celu polecają stroisz albo kopczyki usypane ze ściółki lub piasku. Jednak najlepszym rozwiązaniem jest usypanie pod żywotnikami solidnej warstwy kory. Dlaczego akurat ona przysłuży się naszym tujom? Nie tylko ze względu, że ma dobre właściwości izolacyjne, ale także poprzez fakt, iż ma kwaśny odczyn pH, co sprzyja kondycji żywotników.
Nawożenie: Żywotniki go pragną!
Żywotniki, tak jak większość roślin, potrzebują dawki nawozów otrzymywanych raz na jakiś czas. Choć same potrafią czerpać substancje odżywcze z gleby, to warto sięgnąć po preparaty, które zawierają zbilansowaną dawkę pierwiastków. Wiosną warto aplikować nawozy bogate są w azot - to właśnie on odpowiedzialny jest za szybki przyrost zielonych części żywotników. Jednak jesienią lepiej zrezygnować z nawozów azotowych na rzecz tych, w których dominuje potas i fosfor. Dlaczego akurat one? Pierwszy z nich m.in. poprawia odporność żywotników na choroby, a także chroni przed ujemnymi temperaturami. Natomiast drugi wspomaga rozwój korzeni i zwiększa odporność na suszę.
Przycinanie żywotników: Uważaj z nim!
Wiele osób regularnie podcina znajdujące się w swoim ogrodzie żywotniki. To gwarant ich pięknego pokroju oraz kontrolowania wzrostu. W zasadzie przycinanie żywotników powinno odbywać się trzy razy: wiosną, kiedy rośliny budzą się do życia (usuwa się martwe pędy), w czerwcu, by kontrolować ich wzrost, a ostatnie w sierpniu, by usunąć wybujałe części żywotników. Choć niekiedy październik jest ciepły, to lepiej wtedy nie przycinać żywotników. Nadchodzące mrozy mogą zniszczyć niezdrewniałe części roślin i doprowadzić do ich zamierania.