DNA miłości
Miłość podobno jest ślepa. Naukowcy twierdzą jednak co innego. Wg najnowszych ustaleń ekspertów to, że zakochamy się w określonej osobie, mamy od dnia narodzin zakodowane w naszych genach.
Wyniki badań podane na początku stycznia br. przez naukowy tygodnik "New Scientist" mówią, że zgodnie z prawdą obiegową przeciwieństwa się przyciągają i te różnice są na dłuższą metę dobre.
Geny ujawniają zdradę - prawidłowości pozwalające przewidzieć wystąpienia jej w związku. Wszystko to wiąże się z genami kodującymi białka MHC (głównego układu zgodności tkankowej - Major Histocompatibility Complex), które nadzorują system odpornościowy w odróżnianiu komórek ciała od rozmaitych patogenów, np. komórek mikrobów.
Badania wykazały, że MHC wpływają na indywidualny zapach ciała, co z kolei przyciąga lub odpycha od siebie ludzi - najsilniej przyciągają się osoby, których geny MHC bardzo się różnią. Ustalono, że im większa zbieżność MHC u partnerów pozostających w dłuższym związku, tym większe prawdopodobieństwo zdrady. Zasada ta dotyczy jednak wyłącznie kobiet - u nich pociąg do stałego partnera wyraźnie słabnie, za to do innych mężczyzn bardzo rośnie w płodne dni miesiąca, co często prowadzi do zdrady.
Z kolei w związkach, gdzie występują znaczne różnice genetyczne MHC, partnerki niezwykle rzadko dopuszczają się zdrady. O ile wpływ powiązanego z MHC zapachu na tworzenie związków dotyczy obu płci, to nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o wierność mężczyzn.
Naukowcy tłumaczą te zachowania kobiet kontrolowaniem przez MHC sfery seksualnego przyciągania. Nadrzędnym celem jest tu spłodzenia potomstwa o większej odporności, potrafiącego skutecznie zwalczać różne infekcje, szczególnie choroby zakaźne. Wg badaczy, mechanizm ten wykształcił się w toku ewolucji, aby zapobiegać krzyżowaniu się blisko spokrewnionych osobników. Teraz z kolei wpływa na trwałość związków, bo różnice genetyczne między partnerami są kluczem do szczęśliwego małżeństwa.
Wg dr. Laenga, takie skłonności wynikają z faktu, że niebieskie oczy to cecha recesywna, czyli słaba. Jeśli więc oboje rodzice są niebieskoocy, a ich dziecko ma inny kolor oczu, jest to skutkiem zdrady partnerki. W ten sposób geny dbają, aby niebieskoocy mężczyźni mieli pewność, że są ojcami dzieci, które wychowują. O ile, oczywiście, pociecha nie jest owocem romansu żony z jakimś niebieskookim kochankiem.
Wzrok to zmysł istotny w miłości dla obu płci. Wiedzą o tym kobiece geny - nakazują wabić mężczyzn. Ustalił to zespół dr. Martie Haseltona z University of California w Los Angeles, który przeanalizował zachowania dużej grupy kobiet pomiędzy 18. a 37. rokiem życia. Okazało się, że panie w płodne dni ubierają bardziej seksowną, odsłaniającą ciało odzież oraz zakładają więcej biżuterii. Zasada ta dotyczy też pań będących w stałych związkach - one również podświadomie pragną przyciągać uwagę mężczyzn.
Kalifornijscy naukowcy stwierdzili, że jest to skuteczna metoda - mężczyźni okazują zainteresowanie "ozdobnym" płodnym kobietom o ok. 60 proc. częściej, niż pozostałym. Odkrycie to jest przełomowe, bo dotąd naukowcy sądzili, że w przeciwieństwie do samic zwierząt, kobiety nie demonstrują w żaden sposób swojej płodności.
Mężczyzna szybciej zakocha się w seksownie ubranej pani. Z kolei kobieta - w mężczyźnie, który już ma atrakcyjną partnerkę. Szkoccy naukowcy z uniwersytetu w Aberdeen ustalili, że kobieta uśmiechająca się do mężczyzny jest dla innych kobiet sygnałem do stwierdzenia, iż ten mężczyzna jest atrakcyjny także dla nich. Wg opublikowanych wyników badań szkockich ekspertów, im więcej pań otacza pana, tym bardziej rośnie zainteresowanie nim wśród innych kobiet.
W genach, jak w gwiazdach astrologów, wszystko jest zapisane. Nawet to, z kim pójdziemy do łóżka...
Tadeusz Oszubski