Jak przetrwać długą rozłąkę
Udany związek na odległość - to naprawdę jest możliwe. Co możesz zrobić, by rozstanie nie pogorszyło waszych wzajemnych relacji?
Cóż, taka okazja nie trafia się co dzień, dlatego nie myśląc długo, wspólnie podjęliście decyzję o jego wyjeździe. Nie mieliście nawet czasu zastanowić się nad konsekwencjami waszego wyboru. Dopiero teraz, kiedy ukochany już wyjechał, ty zaczynasz się zamartwiać, jak w ogóle przetrwasz to rozstanie, jak sobie z tym poradzisz... Przeraża cię ta długa rozłąka, codzienna tęsknota oraz samotne borykanie się z wieloma obowiązkami.
Zdajesz też sobie sprawę, że teraz życie twojej rodziny będzie wyglądało zupełnie inaczej. Czy dasz radę tak je zorganizować, aby nikt na tym nie ucierpiał? Na pewno! Może nie będzie to takie proste, ale jeżeli się postarasz, nic nie powinno zaszkodzić waszym wzajemnym relacjom. Przeciwnie - rozłąka może nawet umocnić związek. Sprawdź, co wam w tym pomoże.
Ustalony czas powrotu
Psychologowie twierdzą, że większość związków na odległość nie jest w stanie przetrwać dłużej niż 3 lata. Po tym czasie więzi słabną, relacje się pogarszają, a bliskość między partnerami po prostu zanika.
Dlatego tak ważne jest, aby od razu ustalić, że wasza rozłąka nie będzie trwała aż tak długo. Powinniście też pójść krok dalej, mianowicie określić konkretną datę powrotu partnera i trzymać się jej. Gdy będziecie wiedzieć, kiedy rozstanie dobiegnie końca, nada to sens waszemu czekaniu. Łatwiej też przyjdzie wam znieść długie rozdzielenie.
Jeśli jednak okaże się, że termin powrotu z jakiegoś ważnego powodu musi zostać odsunięty w czasie, spokojnie to przedyskutujcie i jeśli to możliwe, ustalcie kolejną datę końca rozstania.
Dlaczego to takie ważne? Jeżeli czas powrotu nie zostanie ustalony z góry, łatwiej wtedy jest poddać się chwilom samotności oraz zwątpieniu w sens takiego związku na odległość.
Potrzebna bliskość
Utrzymanie regularnych kontaktów z partnerem wbrew dzielącym was kilometrom pomoże przetrwać rozłąkę. Dzięki częstym rozmowom i zwierzeniom macie szansę nawet polepszyć wasze relacje. Jak to zrobić? Jest wiele sposobów, aby wasz związek na tym zyskał.
Wybierzcie formę kontaktów
Najlepiej jeszcze przed wyjazdem ukochanego ustalcie, w jaki sposób będziecie się ze sobą kontaktować. W dzisiejszych czasach można swobodnie i bez nadmiernych kosztów porozumiewać się za pośrednictwem telefonu lub internetu. Macie do wyboru e-mail i specjalne darmowe programy komputerowe, np. skype, dzięki którym możecie się słyszeć i widzieć przez internetową kamerkę.
Często rozmawiajcie
Pamiętajcie jednak, że ważna jest nie tylko liczba, ale i jakość waszych kontaktów. Im więcej wkładacie w nie emocji, tym większa szansa, że wasz związek przetrwa próbę czasu i odległości. Dzięki telefonom oraz e-mailom możecie zachować to, co dla was najważniejsze, czyli emocjonalną i duchową bliskość. Nie ograniczajcie więc kontaktów. Częste rozmowy, co najmniej dwa, trzy razy w tygodniu, pomogą wam poczuć tę bliskość... mimo oddalenia.
Poruszajcie ważne sprawy
Nie odkładaj na potem żadnych niedopowiedzianych czy niewyjaśnionych kwestii. Mów nie tylko o tęsknocie, rozłące i miłości, ale też o bieżących problemach.
Jeśli bowiem będziesz ukrywać przed partnerem złe wieści czy pojawiające się kłopoty, może to się na was zemścić. Kiedy bowiem ukochany w końcu wróci na stałe do domu, przekona się, że wspólne życie to nie tylko same radości. Może poczuć się wtedy rozczarowany.
Poza tym, jeśli od czasu do czasu sobie ponarzekasz od serca, zrzucisz z siebie połowę ciężaru i łatwiej poradzisz sobie z życiowymi problemami.
Mówcie też o błahostkach
Sprawy mało ważne - plotki o sąsiadach znajomych, rodzinie, wydarzenia w pracy - to tematy, które też warto poruszać. Gdyby ukochany był cały czas przy tobie, o tym przecież też byście rozmawiali. Warto więc stworzyć pozory normalności.
Ale nie wolno ci też popadać w skrajność. Dowiedz się, jaka dawka plotek interesuje partnera, co jest dla niego zabawne. I gdy zaczyna ziewać przez telefon, po prostu zmień temat.
Interesuj się jego sprawami
Pamiętaj, żeby w trakcie rozmów z ukochanym nie mówić wyłącznie o sobie, swoich problemach i o tym, co jest ważne dla ciebie. Interesuj się także życiem i uczuciami partnera. Pytaj często o to, jak spędza czas poza domem, z kim się przyjaźni, czym się martwi, a co go cieszy.
Kiedy zaczynacie rozmowę, zagadnij: "Jak ci minął dzień, kochanie? Jak się czujesz?". Będzie mu naprawdę miło, że interesujesz się jego samopoczuciem i że się o niego martwisz.
Miejcie do siebie zaufanie
Gdy dzwonisz do ukochanego, a on nie odbiera telefonu, od razu w twojej głowie zapala się lampka ostrzegawcza. Zaczynasz myśleć: "Może jest teraz z kimś...! A jeśli mnie zdradza?!". Stop! Tak nie wolno. Bezpodstawne podejrzenia nie prowadzą do niczego dobrego, mogą jedynie zniszczyć związek.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, powiedz o nich partnerowi. Porozmawiajcie szczerze o swoich obawach. Może on ma takie same odczucia, kiedy ty nie podnosisz słuchawki... By było wam łatwiej, ustalcie stałą godzinę kontaktów telefonicznych, np. co drugi dzień po 21. Zawsze też starajcie się odbierać telefon od razu lub jak najszybciej oddzwaniać. Wtedy żadne z was nie będzie niepotrzebnie się denerwowało.
Bardzo ważne spotkania
Gdy po długiej nieobecności partner w końcu przyjeżdża do domu, niech czuje się jak pełnoprawny członek rodziny, a nie tylko jak gość. Postaraj się więc, by nie tylko odpoczął, ale też, aby widział, że jest ci potrzebny.
Pozwól mu się zrelaksować...
Gdy ukochany w końcu do ciebie wraca, nie koncentruj się tylko na nadrabianiu zaległości towarzyskich. Daj mu odsapnąć i postaw na spędzanie czasu w gronie najbliższej rodziny.
Po tak długiej rozłące chciałabyś spędzić z partnerem każdą wolną chwilę. To zupełnie normalne. Nie rób mu jednak wyrzutów, jeżeli będzie chciał pobyć trochę tylko we własnym towarzystwie.
Pozwól mu np. w niedzielny poranek posiedzieć dłużej nad gazetą czy pojechać na ryby, jeśli ma na to ochotę. Nie zabraniaj mu zajęć, które go pasjonowały przed wyjazdem.
l... i przydziel mu obowiązki
Żeby ukochany poczuł, że wreszcie wrócił do domu, nie zapomnij... obdzielić go obowiązkami. Niech widzi, że ciągle jest niezastąpiony i że ty nadal nie możesz się obejść bez jego pomocy i wsparcia.
Nie zarzucaj go jednak nadmiarem rzeczy do wykonania, żeby z kolei nie czuł się wykorzystywany i aby powroty do domu nie kojarzyły mu się z dodatkowym etatem w pracy...
Możesz go np. poprosić o pomoc w naprawieniu niewielkich usterek. Natomiast większe naprawy czy remonty zostaw dla fachowca lub poczekaj, aż ukochany wróci do domu na stałe.
Angażuj go też w opiekę nad dziećmi, np. kąpanie, czytanie bajek na dobranoc czy pomaganie pociechom w odrabianiu lekcji. W ten sposób nie straci z nimi bliskiego kontaktu i zapewni sobie autorytet.
W trakcie odwiedzin partnera, wybierzcie się też na wspólne zakupy dla domu. Wcześniej zapytaj go jednak, jakie rzeczy uważa za niezbędne i co według niego powinniście kupić. Ukochanemu z pewnością spodoba się fakt, że liczysz się z jego zdaniem w kwestii wydawania pieniędzy, na które on przecież tak ciężko pracuje.
Konsultacja psychologiczna: Violetta Nowacka