Od romantyków możemy się wiele nauczyć!
Niepoprawni romantycy zdają się żyć w oderwaniu od rzeczywistości. Wierzą, że spotka ich romantyczna, niemal filmowa miłość. Psychologowie przestrzegają jednak przed potępianiem ich, gdyż posiadają cechy, które warto naśladować. Zwłaszcza romantycy nastawieni na progres, widzący szanse tam, gdzie inni widzą tylko komplikacje.
Marzenia o bratniej duszy i miłosnych uniesieniach mogą sprowadzić niepoprawnych romantyków na związkowe manowce. Jeszcze do niedawna uznawano takie podejście za mrzonki, które zamiast służyć życiu miłosnemu, kreują niezdrowe i nierealistyczne wyobrażenia na temat miłości i potencjalnego partnera. Jednak badania podważają to przekonanie, udowadniając, że bycie romantykiem może być bardzo pożądaną cechą.
Według badania prowadzonego pod kierownictwem dr Sarah Vannier, opublikowanego w "Journal of Social and Personal Relationships", faktycznie ludzie o romantycznych przekonaniach mieli wyższe oczekiwania chociażby wobec partnera, ale byli też bardziej skłonni postrzegać swojego partnera jako spełniającego te oczekiwania. Zatem pod względem satysfakcji z relacji, romantycy mają przewagę nad innymi.
Jak zauważa w rozmowie z "The Oprah Magazine" dr Katherine M. Hertlein, romantycy są bardziej skłonni do priorytetowego traktowania komunikacji, unikają gierek, jasno mówią o swoich uczuciach i są niezwykle lojalni.
Zatem niepoprawny romantyzm ma też i jasne strony. Jednak psychologowie ostrzegają przed jedną pułapką: mianowicie przed różowymi okularami, które mogą nieco zniekształcać rzeczywistość.
- Beznadziejni romantycy są bardziej skłonni ignorować znaki ostrzegawcze i sygnały - mówi terapeuta Dylesia Hampton Barner. - Są skłonni do idealizowania swoich obiektów zainteresowań, a to nie zawsze może prowadzić do zdrowych relacji.
Eksperci wskazują jednak, że nie należy wyzbywać się całkowicie tej romantycznej duszy. Istnieje bowiem alternatywa dla bycia beznadziejnym romantykiem: pełen nadziei romantyk.
- Bycie pełnym nadziei romantykiem wymaga dzielenia się pewną wiarą w przeznaczenie związku, ale jednocześnie oznacza nastawienie na rozwój. Zamiast więc postrzegać możliwy do opanowania konflikt jako znak, że związek jest zły, pełen nadziei romantyk postrzega go, jako wyzwanie do przezwyciężenia. Takie, które wzmocni związek. Pod warunkiem, że związek jest zdrowy, a chęć i działania są możliwe z obu stron - puentuje dr Justin Lehmiller, psycholog społeczny.
Zobacz również: