Problem: Czy to zdrada?
Jestem ze swoim narzeczonym już dwa lata. Od kilku miesięcy coś się między nami psuje. Często się kłócimy. On coraz częściej zaczyna mówić, że nie ma powodu, żeby się starać coś między nami naprawiać.
On jest bardzo kontrolującym człowiekiem, lubi mnie poniżać i wyzywać. Kiedyś jeszcze powiedział, że postara się zmienić, ale jakoś to wszystko wraca.
Mój problem polega na tym, iż poznałam mężczyznę, który jest całkiem inny niż mój narzeczony. Nic miedzy nami nie ma. Po prostu ze sobą rozmawiamy. On wie, że byłam zraniona w życiu, ale nie wie, że z kimś jestem. Nie mieszkamy blisko siebie, także nie spotykamy się, czasami rozmawiamy przez telefon czy internet. On już proponował parę spotkań, ale jakoś się z nich wywikłałam. Nie chce zrobić niczego, co potem mogłabym żałować.
Czasami zastanawiam się, jakby to było być z kimś tak miłym i przytulnym. Nawet jak i nie z moim przyjacielem to z kimś innym.
Nie wiem dlaczego powtarzam sobie, że dam mu jeszcze jedną szansę, że może tym razem się zmieni. Coraz częściej wyobrażam sobie związek z kimś, komu będzie zależeć na mnie, kto potraktuje mnie jak kobietę. Czy to zdrada, że chcę kogoś lepszego? Czy to zdrada, że mam takie myśli będąc z nim?
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!