Problem: Nie znam swojego ojca
Mam prawie 30 lat, męża, dziecko, pracę dającą satysfakcję, ale nie jestem do końca szczęśliwa... Moi rodzice rozeszli się, gdy byłam malutkim dzieckiem (każde z nich na nowo ułożyło sobie szczęśliwe życie). Ojca nie znam (a mieszka ok. 40 km ode mnie!), nigdy nie wykazał chęci poznania mnie, a kiedy ja chciałam go poznać - odmówił.

Moim sukcesem jest to, że wymusiłam na nim, aby powiedział swojej drugiej córce, że chcę ją poznać (jest ode mnie niewiele młodsza). Nie mogłam zrobić tego sama, gdyż nawet nie wiedziałam, czy ta dziewczyna wie o moim istnieniu. Udało się: kilka dni temu poznałyśmy się - nie da się opisać kilkoma słowami tego, co przeżyłyśmy, jak to spotkanie wyglądało. Nie możemy nadrobić tych straconych lat, ale nie zmarnujemy tych, które są przed nami.
I wszystko byłoby super, ale... nadal nie znam ojca. Czuję potrzebę zobaczenia go, poznania, ale nie chcę go do niczego zmuszać - nie mam prawa tego robić. "Siostra" zna go doskonale i twierdzi, że najzwyczajniej w świecie się boi. Nie rozumiem tylko czego? Nigdy niczego od niego nie chciałam i nie będę chciała. Czas tak szybko ucieka, że boję się, że miną kolejne długie lata i mogę nie zdążyć go poznać.
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was. Rozpoczynamy cykl "Problem", w którym będziemy publikować - oczywiście anonimowo - listy od osób, które potrzebują rady i wsparcia. Pomagajmy sobie nawzajem.
Oto kolejny z serii problem, który możemy pomóc rozwiązać - czekamy na wasze opinie.
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!