Problem: On spotyka się ze swoją byłą
Poznałam go dwa lata temu... i, o zgrozo, sama wypatrzyłam go sobie z okna. Niedługo potem okazało się, że to jest bardzo dobry znajomy moich przyjaciół. Nie musiałam długo czekać, moi wspaniałomyślni przyjaciele zorganizowali spotkanie, od którego wszystko się zaczęło.
Jak już zaczęłam wyjaśniać i drążyć całą tę sytuację, wyszły na jaw inne nieciekawe szczegóły (inne panienki, stare koleżanki, wirtualne kochanki). Wszystko runęło w gruzach, zawalił się cały mój świat. A on zamiast odejść to błagał mnie o ostatnią szansę...
Nie wiem dlaczego dałam mu tę szansę... Potem były kolejne "ostatnie" szanse, aż "dawanie ostatniej szansy" stało się stałym elementem naszego związku. A on przechodził samego siebie, przestał mnie szanować, ja też straciłam do niego szacunek.
Problem polega na tym, że nie potrafię się od niego uwolnić, on jest jak bluszcz. Zdarzają się nam ciche tygodnie, wtedy zaczyna we mnie kiełkować nadzieja, że w końcu da mi spokój, nie będzie dzwonić, błagać o spotkanie, nie będzie płakać, szantażować emocjonalnie, rzucać się na kolana, śledzić mnie... Niestety nie wiem, jak zakończyć ten chory związek... Czy ktoś jest w stanie pomóc mi?
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!