Seksowna bez względu na wiek
Można mieć piękną twarz i młodość, a nie wywoływać żywszego bicia serc. Dopiero szczególny rodzaj energii przyciąga płeć przeciwną jak magnes. Dowiedz się, jak ją wyzwolić.
Seksapil sprawia, że mężczyźni tracą dla kobiety głowę, chociaż natura nie obdarzyła jej szczególną urodą. Ale pytani, co ich w niej pociąga, nie umieją odpowiedzieć. Tłumaczą, że po prostu ma w sobie to "coś".
Tajemnicze "coś" trudno opisać, ponieważ nie zależy od wyglądu ani wieku. Obliczono nawet, że rysy i sylwetka są tylko w 20 proc. odpowiedzialne za to, czy się podobamy. W seksapilu chodzi raczej o sposób zachowania i to, jak wpływamy na innych. Atrakcyjności na szczęście można się nauczyć, bo seksualny magnetyzm nie jest wrodzony. Gdyby tak było, istniałyby kobiety zniewalające 24 godziny na dobę. A takich nie ma. Nawet Marilyn Monroe umiała "wyłączyć" swój czar i w razie potrzeby pozostać niezauważoną. Skoro bogini seksu może na powrót stać się zwyczajną, szara myszka może zmienić się w kobietę, której mężczyźni nie będą w stanie się oprzeć. Zobaczmy, w czym tkwi tajemnica seksapilu.
Życzliwa dla innych i pewna siebie
Seksapilem emanuje kobieta, która rozumie, kim jest. Czyli ma świadomość swoich zalet, pogodziła się z ograniczeniami i cieszy się życiem. Lubi siebie i innych. Na mężczyznach wrażenie robi fakt, że nie potrzebuje ich do szczęścia, bo ma swoje sprawy, pasje i przyjaciół. Nie da się nią manipulować, wejść na głowę. Posiada własne zdanie i umie go bronić, a to rodzi szacunek. Wiadomo, co akceptuje, a czego nie. Mężczyzna wie, że kiedy przekroczy granice, może ją stracić. To go mobilizuje i utrzymuje w niepewności. Kiedy facet mówi z podziwem, że nigdy się w towarzystwie kobiety nie nudzi, nie ma na myśli jej rozrywkowego charakteru, ale niezależność.
Na czym jeszcze polega magnetyzm kobiety pewnej siebie? - Ludzie kojarzą nas z uczuciami, które w nich wzbudzamy - tłumaczy psycholog Sławomira Rozbicka. - A ponieważ ona ma do siebie i otoczenia pogodny, życzliwy stosunek, wyzwala dobre emocje. Przy niej mężczyźni czują się silniejsi, ciekawsi, zmotywowani do działania. Wprawdzie nigdy się do tego nie przyznają, ale cenią sobie, że umie im doradzić, a w razie potrzeby dać oparcie.
Dlatego roztaczaj wokół siebie optymistyczną atmosferę. Uśmiechaj się, skupiaj się na jasnych stronach życia, unikaj narzekania. Im mniej będziesz krytykowała innych, tym bardziej wydasz się pewną swoich racji. Wypróbuj zasadę dwóch sekund. Jeżeli będziesz robiła krótkie pauzy między słowami, a zanim odpowiesz na pytanie, odliczysz dwie sekundy, przykujesz uwagę i nadasz swoim wypowiedziom wyjątkową moc.
Mam niedoskonałe ciało i co z tego?
Możemy mieć wysokie IQ, urodę gwiazdy filmowej i mnóstwo talentów. Lecz jeśli nie czujemy się dobrze w swojej skórze, nikt tego nie dostrzeże. Zgarbione plecy, uciekające spojrzenie, zwieszona głowa, wysyłają sygnał: "Nie jestem warta tego, by ktokolwiek się mną zainteresował". Niełatwo zmienić nastawienie do swojego ciała, gdy ma się w głowie niedościgniony ideał. Ale na pewno bardziej je polubisz, jeśli się o nie zatroszczysz.
Wpraw je w ruch. Nie musisz od razu zaliczać półmaratonu. Wystarczy, że wybierzesz się na rower czy zapiszesz na basen. Wtedy nie dość, że wyprodukujesz endorfiny, czyli hormony szczęścia, to gdy ciało nabierze sprawności, poczujesz się z niego dumna. Nawet jeśli dalej sądzisz, że masz za mały biust. Lepiej nie uskarżać się bez przerwy na oponkę w talii i nie opowiadać, jak nie cierpisz swojego nosa. Nawet w żartach.
Kobiety narzekają w cichej nadziei, że usłyszą zaprzeczenie i sprowokują komplementy. Niestety, takie zachowanie odstrasza. Wcale nie dlatego, że otoczenie nagle widzi ich niedoskonałości. Osoba, która nie akceptuje swojego wyglądu, a jednocześnie jest na nim skupiona, sprawia wrażenie spiętej, nadmiernie kontrolującej wszystko dookoła. W dodatku, zazwyczaj jej krytyczne nastawienie nie ogranicza się do niej samej. Mężczyźni podświadomie zaczynają się obawiać, że również nie sprostają jej oczekiwaniom. Dlatego zawsze wybiorą towarzystwo kobiety, której wygląd pozostawia wiele do życzenia, ale która ma do siebie dystans, a nie zakompleksioną piękność.
Sławomira Rozbicka: - Panowie skarżą się, że seks z kobietą, która nie pozwala zapalać światła w sypialni i wciąż zastanawia się, jak wygląda, jest pozbawiony spontaniczności i radości. Takie zachowanie zabija atmosferę, szybko studzi najbardziej namiętnego kochanka. Jeżeli nie masz pięknej twarzy ani idealnej sylwetki, niech pocieszy cię fakt, że na seksapil w dużej mierze wpływa sposób, w jaki się poruszamy. Lekki chód, wyprostowane plecy odejmują lat i kilogramów. Sygnalizują radosne usposobienie. Ważna jest mowa ciała - patrzenie w oczy rozmówcy, spokojne gesty. O takich kobietach mówi się, że mają masę wdzięku.
Przeciwieństwa się przyciągają
Kobiecość nie polega na zamiłowaniu do szpilek czy makijażu. Oznacza serdeczny sposób bycia, na który składają się ciepło, otwartość i poczucie humoru. Ponieważ w przeciwieństwie do mężczyzn, najważniejsze są dla nas relacje z innymi ludźmi, rozwijamy głównie cechy, które pomagają nawiązywać przyjaźnie oraz tworzyć miłosne związki, a potem je pielęgnować. Czyli opiekuńczość, empatię, łagodność.
- Czasem mylimy je ze słabością i trochę się ich wstydzimy. Zwłaszcza że ostatnio empatia jest jakby mniej w modzie. Więcej mówi się o zdrowym egoizmie, który pozwala osiągać sukcesy - mówi Sławomira Rozbicka. - A przecież zdolność odczuwania cudzych emocji jest siłą. Dzięki temu nawiązujemy mocne więzi, a to podstawa szczęśliwego i spełnionego życia. Nie warto zbliżać się do męskiego świata, naśladując jego obyczaje. Podkreśl raczej różnice między wami, pamiętając, że przeciwieństwa się przyciągają. Mężczyznom podobamy się, bo nasz sposób bycia jest inny. Mogą żartować z babskiej wrażliwości, ale w głębi duszy pozostają pod jej urokiem.
Tekst: Jagoda Denisiewicz