Stop przemocy domowej!

Na znak solidarności z dziećmi - ofiarami przemocy i jako wyraz niezgody na katowanie dzieci zapalmy 29 maja o godz. 21 światełko w oknie - zachęca Stowarzyszenie "Damy Radę".

article cover
INTERIA.PL

- Ma ona zachęcić Polaków do walki z tym zjawiskiem. Tylko wspólna zdecydowana reakcja społeczeństwa może je zastopować - przekonuje prezes stowarzyszenia Beata Mirska.

Zachęca, by w ramach solidarności z ofiarami i jako wyraz dezaprobaty dla przemocy domowej w czwartek, o godzinie 21 zapalić w swoim oknie światełko.

- To będzie sygnał, że w moim domu przemoc nie mieszka, że się na nią nie godzę, że się solidaryzuję z bezbronnymi ofiarami przemocy - zachęca Mirska.

Kilka dni temu media informowały o przypadkach znęcania się nad dziećmi. Dwumiesięczna Amanda 22 maja z ciężkim urazem głowy trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie (Zachodniopomorskie). Jej ojcu postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, sąd aresztował go na trzy miesiące.

19 maja - zarzuty śmiertelnego pobicia 3,5-letniego chłopca oraz znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem postawiła kamiennogórska prokuratura Mariuszowi V. Mężczyzna znęcał się nad synem swojej konkubiny.

Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak zapowiedziała, że w nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie znajdzie się zakaz bicia dzieci.

- Takie rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach Europy. Po prostu dzieci nie należy bić. Tak samo, jak nie należy bić dorosłych. Są tysiące innych sposobów wychowawczych - podkreśliła

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas