Walentynki przez cały rok!

Walentynki - zwyczaj, jaki przywędrował do Polski z USA - to nic innego, jak pretekst do zrobienia czegoś, co tak naprawdę powinniśmy robić przez cały rok.

fot./ Inka Wieczeńska
fot./ Inka WieczeńskaMWMedia

Amerykanie uwielbiają akcje, święta, podniosłe uroczystości, patriotyczny patos, więc niech sobie obchodzą święto zakochanych tylko raz w roku, 14 lutego. My nie powinniśmy temu ulegać! Owszem, 14 lutego też możemy zasypywać się serduszkami, okolicznościowymi kartkami czy kwiatami, ale tak naprawdę na tym jednym dniu nie powinniśmy poprzestawać...

Przecież miłość - dążenie do niej, doświadczanie jej czy cierpienie z jej powodu - to jeden z głównych przymiotów ludzkiej natury. Ktoś, kto odrzuca miłość, działa wbrew naturze. Podobnie zresztą jak ktoś, kto w tę miłość nie wierzy.

Bo przecież w życiu chodzi o to, żeby kochać: kochać człowieka, ale też kochać to, co się robi, kochać swoje zainteresowania, otoczenie, a nawet z czasem pokochać swoje słabości, przywary czy ułomności. Ktoś, kto nie kocha lub nie kochał, jest po prostu ubogim człowiekiem!

Zastanówmy się przez chwilę, czym stałoby się nasze życie, gdyby wyeliminować z niego miłość? Czy wyobrażacie sobie świat bez tego uczucia? Czy brak miłości nie spowodowałby przypadkiem zagłady świata? Gdyby nikt nikogo nie kochał...Nie, lepiej o tym nie myśleć!

Doceniajmy więc miłość. Uczmy się jej z dnia na dzień. Szanujmy ją - poprzez tych, których kochamy, poprzez tych, którzy nas kochają, ale i tych, których kochać chcielibyśmy, ale z różnych wzglądów nie możemy.

Walentynki, te jednodniowe, spełniają swoją rolę o tyle, że ośmielają nieśmiałych, prowokują niezdecydowanych i utwierdzają w wierze i miłości zakochanych, którzy wyznali już sobie uczucia.

Warto więc zasugerować, by to "święto miłości" rozciągało się na wszystkie dni roku. Może mniej będzie złamanych serc, zdrad, płaczących odrzuconych, okaleczonych pierwszych uniesień, zawiedzionych nadziei i innego zła wszelakiego, jakie czai się za każdą miłosną porażką...

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas