Zerwać przez sms

W czasach internetowych romansów i wirtualnych znajomości zrywanie związków za pomocą smsów nie wydaje się niczym dziwnym. Trudno jednak uznać taki sposób za elegancki.

fot./ Tomek Piekarski
fot./ Tomek PiekarskiMWMedia

Taki sposób i tak wydaje się aktem odwagi wziąwszy pod uwagę, że 4 proc. w ogóle przestaje się kontaktować ze swoimi partnerami, kiedy chce zakończyć związek.
Chociaż zerwanie przez SMS zdarza się coraz częściej, to jedna czwarta ankietowanych w wieku 18-24 lata, czyli największej fascynacji nowinkami technicznymi, wolałaby bardziej tradycyjną metodę, mianowicie list. Serwis przepytał grupę 2194 osób.
"Większość z nas wysyła e-maile i SMS-y każdego dnia, więc nie zaskakuje, że teraz używa się ich także, by kogoś porzucić - niezależnie od tego, jak bardzo jest to nieeleganckie" - wyjaśnił Rob Barnes z serwisu moneysupermarket.com, który porównuje ceny w sklepach internetowych.

Ofiarą tej tendencji padł m.in. były mąż Britney Spears, którego piosenkarka postanowiła poinformować o złożeniu pozwu rozwodowego właśnie za pomocą SMS-a.

"Z sondażu wynika, że 1 proc. populacji byłby skłonny dać kosza za pośrednictwem internetowych serwisów społecznościowych", jak Facebook i MySpace - dodał Barnes.

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas