Zmienić przyjaźń w miłość
Dotąd był twoim najlepszym kumplem. Rozmawialiście o wszystkim, zawsze mogliście na siebie liczyć. Co jednak, gdy poczułaś, że chcesz czegoś więcej? Czy związek z przyjacielem w ogóle jest możliwy?
Jeśli chcesz, by cię pokochał, musisz zacząć zachowywać się w stosunku do niego inaczej.
Wszystko zaczyna się niepostrzeżenie. Któregoś dnia orientujesz się, że dzwonisz do niego częściej niż zazwyczaj, a gdy on długo się nie odzywa, tęsknisz. Robisz się zazdrosna, chciałabyś spędzać z nim każdą wolną chwilę. Pragniesz mieć go na wyłączność. Wniosek jest jeden – właśnie się zakochałaś w swoim przyjacielu.
„Przyjaźń to podstawa każdego dobrego związku – i romantycznego, i platonicznego” – twierdzi w książce „Anatomy of a Secret Life” amerykańska psychoterapeutka i doktor psychiatrii Gail Saltz. „Przerodzenie się przyjaźni w miłość może zaowocować najlepszym związkiem w twoim życiu. Romantyczna miłość niesie jednak ze sobą ryzyko. Zdarza się, że przekroczenie cienkiej, intymnej granicy pomiędzy przyjaźnią a czymś więcej komplikuje relację”.
Tu łatwo popełnić błąd. Być może nie zyskasz kochanka, a stracisz wypróbowanego przyjaciela. Co robić, gdy trudno ci kontrolować emocje, a przewidywany bilans po stronie zysków i strat wydaje się niepewny?
Pokaż mu całkiem inną twarz
Uczucie, którym nieoczekiwanie obdarzyłaś swojego przyjaciela, stawia cię na grząskim gruncie. Nie jesteś pewna, czy on czuje do ciebie to samo, a lęk przed odrzuceniem bywa paraliżujący.
Jeszcze niedawno było ci obojętne, że przyjmujesz go w domu ubrana w powyciągany dres, z maseczką na twarzy. Może najwyższa pora, aby pokazać się w zupełnie nowym świetle? Atrakcyjny strój, fryzura i makijaż z pewnością nie zaszkodzą.
„Takie proste zabiegi pomogą przyjacielowi inaczej na ciebie spojrzeć. Niech zobaczy w tobie atrakcyjną kobietę, a nie tylko kumpla” – pisze w swojej bestsellerowej książce „Love Will Find You: 9 Magnets to Bring You and Your Soulmate Together” (Miłość cię odnajdzie: 9 magnesów, które połączą cię z twoją bratnią duszą) Kathryn Alice, terapeutka par.
„Kiedy spotkacie się następnym razem, za każdym spróbuj zmniejszyć dystans, który was do tej pory dzielił. Dotknij delikatnie jego ramienia, dłoni, szepnij mu coś na ucho. Używaj słówka »my«, wracaj do wspólnych przeżyć. Zobacz, jak on reaguje. Być może sprawy naturalnie ewoluują właśnie od tego momentu” – radzi terapeutka.
Zwraca też uwagę, aby nie mieć wygórowanych oczekiwań. Obiekty naszych westchnień rzadko postępują według scenariuszy, które zakochane kobiety napisały w wyobraźni. Warto zdać sobie sprawę, że masz do czynienia z człowiekiem z krwi i kości, a nie z wytworem fantazji. W wirze emocji to czasem nie takie łatwe.
Wyznaj otwarcie, co czujesz
Jako przyjaciele nie mieliście przed sobą większych tajemnic. Ze współczuciem wysłuchiwałaś historii o jego sercowych perypetiach, a proszona udzielałaś rad. Teraz myśl, że on chodzi na randki, wywołuje u ciebie zazdrość.
Fakt, że przyjaciel cię pociąga, wpłynął też na twoje zachowanie. Przestałaś zwierzać mu się ze swoich sekretów, zaczęłaś – nawet nieświadomie – prowadzić grę pełną niedopowiedzeń i niewyrażonych jasno oczekiwań. Gdzie podziała się otwartość, na której zbudowana była wasza przyjaźń?
Skoro one były mocną podstawą waszej relacji, to może nie ma sensu tego zmieniać. „Najlepsi kochankowie to ci, którzy są również przyjaciółmi” – uważa Kathryn Alice. Porusz temat ewentualnego związku między wami. Jeśli druga strona obróci wszystko w żart i wyraźnie nie będzie zainteresowana, musisz się z tym pogodzić.
Masz prawo być rozczarowana, możesz się tymi emocjami z nim podzielić. „Trzeba się liczyć z tym, że wtedy wasza relacja na jakiś czas mocno się ochłodzi” – twierdzi doktor Gail Saltz. „Zbytnie zaangażowanie emocjonalne jednej ze stron budzi u niej frustrację i brak satysfakcji. Zwłaszcza gdy nie może liczyć na wzajemność. Takie zawirowania są częste w przypadku damsko-męskich przyjaźni. Ale kiedy emocje opadną, jest szansa, że przetrwacie i tę burzę. Z czasem docenia się wartość prawdziwej przyjaźni bardziej niż fizycznego pociągu do drugiej osoby”.
Nie bądź na wyciągnięcie ręki
Dobrą metodą jest wycofanie się na dalszy plan. Wymaga jednak konsekwencji. Jeżeli pod wpływem słabości złamiesz się, trzeba będzie zacząć od nowa. Wycofanie polega na unikaniu kontaktów. Wcześniej wychodziliście razem w weekendy? Spędzaliście wspólnie sylwestra? Teraz to ulegnie zmianie. Pamiętaj jednak, by nie robić demonstracji i nie sugerować, że jesteś urażona. Nie graj też zazdrością.
Nie możesz się spotkać, bo musisz odwiedzić mamę, popilnować siostrzeńca. Chodzi o to, aby on odczuł brak twojego towarzystwa. Dystans sprawi, że zacznie tęsknić i zastanawiać się, co właściwie was łączy. Stare przysłowie mówi, że kobiety zakochują się w mężczyznach, którzy są obok, a mężczyźni w kobietach, które są daleko.
Gdy wciąż jesteś na wyciągnięcie ręki, jemu braknie motywacji, żeby popchnąć sprawę dalej. Zanim jednak spróbujesz wykrzesać romantyczną iskrę w sercu przyjaciela, weź pod uwagę, że on nie musi być zainteresowany. To ty wykonujesz przecież pierwszy krok.
„Mężczyźni doznają ogromnej satysfakcji z zaspokojenia swoich pragnień. Istnieje ryzyko, że gdyby miał ochotę na romans z tobą, dawno wykonałby jakiś ruch” – pisze Greg Behrendt w książce „He’s Just Not That Into You” (On nie jest tobą zbyt zainteresowany”). Wyręczanie mężczyzn w zdobywaniu może w efekcie odstraszyć. „Lęk przed zrujnowaniem przyjaźni romansem to bzdura!” – dowodzi Behrendt.
„Moim zdaniem w całej historii ludzkości nikt się do tej rady nie zastosował. Gdy się w kimś zakochujesz, nic cię nie powstrzyma. I nie wmawiaj sobie, że on się... boi. Jeśli odnosisz takie wrażenie, to znaczy, że po prostu nie możesz liczyć na nic więcej”.
Daj sobie czas na przemyślenie sytuacji
Najlepsze, co możesz zrobić, to być uczciwą przede wszystkim wobec siebie. Sprawdź, co czujesz w towarzystwie swego przyjaciela, czego od niego oczekujesz, czy fantazjujesz o nim, o was razem? Jeśli tak, możliwe, że masz pragnienie, aby przyjaźń rozwinęła się w miłość.
Aby jednak nie stracić bliskiego człowieka, ale też nie zabić uczuć, daj sobie czas na przemyślenie swojego stanu „tu i teraz”. Jeśli w jego obecności czujesz napięcie, podekscytowanie, motyle w brzuchu, to bardzo możliwe, że zaczynasz się zakochiwać. Obserwuj swoje ciało, skup się na oddechu i sprawdzaj, jakie doznania pojawiają się podczas waszych spotkań.
Co o nim sądzisz, czy wybiegasz myślą w przyszłość, a może już zaczęłaś ją budować w głowie? Co się z tobą dzieje, gdy nie jesteście razem, jak przeżywasz tęsknotę? Bardzo łatwo oszukać myśli, dużo trudniej ciało, ono nigdy nie kłamie.
Jeśli zakochałaś się w przyjacielu, nie graj i nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Najprawdopodobniej on polubił cię za autentyczność, za to, kim jesteś. Jeśli czujesz, że to dla ciebie bezpieczne, wyznaj mu, co czujesz, nazwij swoje myśli, obawy i nadzieje. Potem zapytaj go o zdanie, wysłuchaj i nie oceniaj. Jeśli potrzebuje czasu, by wszystko sobie przemyśleć, nie naciskaj i cierpliwie poczekaj. Dzięki szczerej rozmowie nie utkniesz w domysłach i szybko dostaniesz informację zwrotną.
Niczego nie wymagaj, nie oczekuj. Bądź obok w napięciu, wątpliwościach, nadziejach. Rozmawiajcie o uczuciach i myślach. W ten sposób ten człowiek wciąż będzie twoim powiernikiem. Sprawdzaj jednak, czy nie dzielisz się emocjami, by wymóc na nim pojawienie się uczuć.
Nikogo nie da się zmusić do miłości. Zamiast gorączkowo działać, zachowaj spokój. Jeśli rani cię jego obecność, daj sobie czas na bycie z samą sobą, w ciszy, zajęciach, które kochasz. Nie możesz decydować o tym, co poczujesz, ale możesz decydować o tym, co będziesz myślała i robiła.
Tekst: Zuzanna O’Brien