Zrób coś dla siebie
Kiedy kobieta kocha mężczyznę, zapomina o całym świecie. Nawet o tym, że to uczucie może się kiedyś skończyć.
Kiedy kochamy, oddajemy tej osobie całą siebie. O nikim i niczym innym nie mówimy, nie myślimy, niczego innego nie pragniemy. Dążymy tylko do tego, by spędzić z nim resztę życia.
Na początku każdego związku szalejemy, żeby wyglądać jak najlepiej i tak się zachowywać. Ubieramy najlepsze ciuchy, regularnie odwiedzamy kosmetyczkę, z całych sił walczymy z cellulitem.
Potem wszystko odchodzi w zapomnienie. Bo przecież i tak już jest nasz. I tak po kolei oddajemy wszystko co ważne - znajomych, rodzinę, pracę, odpoczynek, pieniądze.
Zamiast pójść do kosmetyczki pichcimy w domu pyszny obiadek, zamiast kupić wystrzałową sukienkę poszukujemy jakiegoś prezentu dla niego, nie spotykamy się ze znajomymi bez niego, bo mógłby się poczuć urażony. Nie mamy pretensji, że on idzie na mecz, a my siedzimy same w domu, bo przecież to męska rzecz.
I idealnie dążymy do tego, że albo on już przestaje być nami zainteresowany, albo my już zaszczute czy znudzone.
Co zrobić, żeby nie złapać się w pułapkę długiego, beznadziejnego związku? Przede wszystkim nie rezygnować ze swojego życia. Przecież on zainteresował się tobą dlatego, że byłaś sobą. Miałaś swoje marzenia, zajęcia, pasje. Nie ma najmniejszego powodu, żeby z nich rezygnować. Wpuść go do swojego życia, niech on zrobi to samo. Ale po kawałku. Związek to sztuka kompromisu, raz ty ustępujesz, raz on. Inaczej taki związek skazany jest na niepowodzenie.
Czym wcześniej zaczniesz o tym myśleć, tym lepiej. Szczera rozmowa, a nie szukanie lepszych wrażeń, czasem uleganie, innym razem stanowcze stawianie na swoim powinny być najlepszą receptą na szczęśliwą resztę życia.