Ślub w supermarkecie

Pierwszy w Polsce ślub w centrum handlowym odbył się w sobotę w Katowicach. Czy to dowód na to, że wszystko jest na sprzedaż?

Pierwszy w Polsce ślub w centrum handlowym odbył się w sobotę w Katowicach
Pierwszy w Polsce ślub w centrum handlowym odbył się w sobotę w KatowicachThetaXstock

Zdaniem socjologa z Uniwersytetu Śląskiego dr Dzienniak-Puliny, wesele stało się nie tylko pewnym spektaklem, ale też sposobem na zwiększenie sprzedaży produktów. W centrach handlowym nic bowiem nie dzieje się przez przypadek, a praktycznie podejmowane tam działania mają charakter marketingowy.

- Z perspektywy socjologa wygląda to tak, że ludzie konsumują już obecnie wszystko, łącznie z takimi momentami jak ślub. Socjolog nie może oceniać czy to dobrze czy źle. Zmieniają się czasy i zmieniają się wartości" - oceniła Dzienniak-Pulina.

- Być może ci młodzi nie myślą teraz o tym. Ale nie wiemy czy zastanawiają się nad tym, że kiedyś ich dziecko zapyta, gdzie brali ślub, i będą odpowiadać, że w centrum handlowym. A może uważają to za żart, patrząc na to tylko z perspektywy dobrej zabawy oraz tego, że będą mieli ślub za darmo, bo nie musieli kupować mnóstwa rzeczy czy usług. Może więc to po prostu z ich strony działanie zdrowo rozsądkowe" - wskazała socjolog.

Choć państwo młodzi mieli możliwość zawarcia ślubu kościelnego w kaplicy przy centrum handlowym, nie zdecydowali się na to. Ksiądz Arkadiusz Wuwer z Kurii Metropolitalnej w Katowicach, który trzy lata temu mówił o urządzonej tam kaplicy jako "odważnej próbie szukania nowego wymiaru ewangelizacji", do sobotniego ślubu odniósł się ostrożnie.

- To ślub - kontrakt cywilny zawarty w przestrzeni centrum handlowego. Na taki krok mogą zdecydować się tylko osoby, które uważają, że ślub nie ma wymiaru sakramentalnego, odniesienia do Pana Boga, jest tylko umową. Miejsce wskazuje na komercjalizację takiego kontraktu? - ocenił ks. Wuwer."Są ludzie niewierzący, którzy zawierają takie śluby w ogrodach, parkach... ale zwykle wydaje się, że chodzi o podkreślenie wyjątkowości momentu i atmosfery pewnej intymności. To miejsce nie przekonuje mnie, by miało podkreślać rangę owego momentu... - dodał duchowny.

Zdecydowana większość zawieranych w Polsce małżeństw to wciąż małżeństwa konkordatowe. - Gdyby pójść krok dalej, można sobie wyobrazić pogrzeb w centrum handlowym - to również uroczystość, która niekoniecznie musi mieć wymiar religijny. - konkluduje ks. Wuwer.

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas