Życie po rozstaniu

Jest wiele powodów, dla których dochodzenie do siebie po rozstaniu z partnerem jest powolnym i bolesnym przeżyciem.

Rozwód to początek nowego życia
INTERIA.PL

Jeszcze bardziej bolesny może być fakt przymusowej samotności. Przyzwyczajona byłaś przez lata do budzenia się obok partnera, widywania go kręcącego się po domu - a tu nagle krach! Zostajesz sama! Jak sobie poradzić w życiu, ze sobą? Jak spojrzeć w oczy sąsiadom i znajomym?

A jednak istnieje życie po rozstaniu i może być ono nawet bardziej satysfakcjonujące niż poprzednie. Oczywiście nie dzieje się to natychmiast i bezboleśnie, potrzeba cierpliwości i wysiłku.

Jak polubić siebie w swoim nowym wcieleniu?

Rozkoszować się życiem singla

Czasy się zmieniły i o ile przed dwoma dekadami osoba samotna (czy od początku czy rozwiedziona) narażana była na różne uwagi osób postronnych, o tyle teraz stała się akceptowaną alternatywą w społeczeństwie.

Najważniejsza jednak zmiana zachodzi w umyśle. Samotność może być całkiem produktywnym i szczęśliwym okresem w życiu, jeśli tylko w ten sposób to postrzegamy.

Małżeństwo czy niezalegalizowany, ale stały związek może ograniczać wolność człowieka, nie pozwalać mu rozwijać swych zainteresowań i talentów, mogą się też w nim zdarzać przypadki przemocy fizycznej czy psychicznej, bywa, że jest po prostu monotonne i nudne.

Nagłe nastanie samotności stanowić może punkt zwrotny w rozwoju człowieka. Może on odnaleźć samego siebie, zrozumieć, kim jest jako jednostka, nauczyć się, jak satysfakcjonująco wykorzystywać czas wolny i skierować swoją uwagę na nieznane mu do tej pory zajęcia.

Być szczerym w stosunku do siebie

Będąc w małżeństwie myślałaś, że znalazłaś swoje miejsce w świecie, po rozstaniu twój świat się rozpadł, zastanawiasz się nad swoim celem istnienia. Ważne jest uświadomić sobie, że związek, w którym byłaś, był dla ciebie, a nie ty dla związku. Istniejesz jako jednostka, niezależnie od partnera, z którym dotychczas byłaś. Życie w pojedynkę to coś zupełnie innego niż życie w samotności.

Dopiero w chwili "uwolnienia" przechodzisz test na to, kim naprawdę jesteś. Pierwszym krokiem jest nauczyć się stać o własnych siłach. Nie tylko dbać o siebie, lecz poznać swoje potrzeby, pragnienia, cele, sympatie i antypatie.

Często w życiu nie ma na to czasu, spod opiekuńczych skrzydeł rodziców przechodzi się wprost w ramiona partnera, bez pozostawienia sobie czasu w samotności na dorośnięcie do roli małżonka.

Tuż po rozstaniu trzeba powrócić do swojej tożsamości, przypomnieć ją sobie, zastanowić, czy zbytnie uleganie wpływom środowiska (rodziny, znajomych) i społeczeństwa nie było przyczyną rozpadu związku.

Spędzanie wolnego czasu

Sporo prawdy jest w stwierdzeniu, że zawsze jesteśmy gotowi żyć, lecz nigdy tak naprawdę nie żyjemy pełnią życia. Zarówno w pracy, jak i w domu wiele czasu poświęcamy wypełnianiu obowiązków, załatwianiu spraw, realizowaniu zadań, lecz nie mamy czasu na korzystanie z uroków życia czy owoców swej pracy, najczęściej aktywność ogranicza się do biernego odpoczynku po wyczerpującej pracy.

Czas po stałym związku jest okazją do przeorganizowania sposobu spędzania wolnego czasu. Jest go więcej, bo mniej mamy obowiązków do spełnienia, nie spędzamy już czasu ze swym partnerem, lecz mamy go tylko dla siebie. Możemy określić na nowo swoje zainteresowania, pragnienia, marzenia i spróbować je realizować. Nie potrzebujemy akceptacji czy przyzwolenia ze strony partnera na naszą aktywność, jakkolwiek dziwna i niecodzienna by była.

Zdrowy osąd rzeczywistości

Rzucając się w wir nowych planów i projektów trzeba jednak twardo stać na ziemi i realnie oceniać swe możliwości - czasowe, finansowe, zdrowotne, inne. Trzeba uważać, by nie zachłysnąć się zbytnio nagłą wolnością, która może stępić nasz zdrowy rozsądek. Nie każda przygoda jest dobra, nie każda znajomość jest odpowiednia, nie każda aktywność jest warta zachodu.

Jeśli w związku byłaś stroną niedecyzyjną, z pewnością trudno ci będzie podejmować jakiekolwiek decyzje dotyczące twojego życia. Ale trzeba zacząć od najdrobniejszych spraw i krok po kroku uczyć się samodzielności. Trening czyni mistrza, z czasem nabędziesz jednak pewności i samozaufania.

Wyznaczenie nowego kierunku

Poznawszy swoją tożsamość zauważysz, że są możliwości rozwoju, o których do tej pory nie miałaś pojęcia. Ogromna zmiana w życiu osobistym powoduje zastanowienie się nad wszystkimi aspektami życia - pracą zawodową, stosunkami z ludźmi, światopoglądem.

Oczywiście kolejnych życiowych decyzji nie należy podejmować pochopnie - np. zwolnienie się z pracy przed znalezieniem innego źródła utrzymania, ale już rezygnacja z wielkiego domu, w którym jesteś teraz sama, na rzecz mniejszego mieszkania może być trafnym wyborem.

Szukanie nowych zainteresowań

Warto znaleźć nowe pasje lub wrócić do dawnych, chociażby po to, by konstruktywnie rozwijać swe zdolności fizyczne i psychiczne lub też by zdobyć nowych przyjaciół. Przed depresją i smutkiem może uratować szukanie nowych wyzwań oraz duża aktywność fizyczna i psychiczna, która sprawia radość, a przez to stopniowo uzdrawia zranione uczucia.

I nie są to czcze porady rodem z ekspresowych poradników. Za przykład tak dużej zmiany w życiu służyć może J.K. Rowling, autorka słynnej serii dla dzieci o Harrym Potterze, która po rozwodzie odniosła sukces w kompletnie innej dziedzinie aktywności twórczej.

Nie oznacza to rzecz jasna, że każdy z nas może zostać po przejściach świetnym autorem bestsellerów, lecz świat jest pełen różnych możliwości, a rozstanie nie oznacza końca życia, lecz raczej drugi jego początek, w którym wybierasz inne drogi, badasz inne kierunki i przeistaczasz się w kogoś innego.

Dlaczego bycie singlem jest takie dobre

Każdy, komu związek się rozpada, przeżywa głęboki ból i doświadcza negatywnych emocji. Ale dochodząc do siebie, tworzymy na popiołach nową jakość, nową tożsamość. Osiągamy to przez przejęcie kontroli nad swoim życiem i zapanowanie nad bólem.

Poznanie na nowo siebie samej powoduje, że pokazuje się światu swe prawdziwe oblicze, przyciągając tych, którzy właśnie taką szczerą i prawdziwą osobą są zainteresowani. Bycie singlem to świadome skorzystanie z pełni wolności i satysfakcja, gdy mówimy: "dokonałam tego, zrobiłam to po swojemu".

Nie poddawajmy się depresyjnym myślom typu: "już jest za późno na zmianę, jestem za stara, nic się nie zmieni, nie poznam nikogo nowego". Kultywujmy optymistyczne podejście, nie zapominając jednak o tym, czego rozwód dowodzi - niepowodzenie związku z drugim człowiekiem. To czas na refleksję na temat twojego stosunku do ludzi, do bliskich osób, do partnera, próba oceny podejmowanych działań i ich skutków na związek. A wszystko to, by uniknąć popełniania błędów w przyszłości.

Po rozstaniu zaczyna się drugie życie, warto mieć tego świadomość i warto - bogatsi o doświadczenie - próbować przeżyć je jak najlepiej.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas