Bolesna krosta na ustach. Jak leczyć opryszczkę?
Atakuje niespodziewanie i dopada nas w kilka godzin. Wirus herpes simplex, czyli opryszczki pospolitej, uprzykrzał życie już starożytnym Egipcjanom.
Dziś jego nosicielami jest około 80 proc. światowej populacji i 90 proc. Polaków. Jak rozpoznać opryszczkę? Jak skutecznie ją leczyć? Jak zapobiegać jej nawrotom? Poznaj najważniejsze fakty dotyczące występowania i leczenia opryszczki.
Opryszczka, wirus stary jak świat
Czy opryszczka towarzyszy człowiekowi od początków istnienia gatunku ludzkiego? Nie wiadomo, ale najstarsze wzmianki o niej odnaleziono na sumeryjskich tabliczkach sprzed kilku tysięcy lat. Pisał o niej także Hipokrates, któremu zawdzięczamy łacińską nazwę herpes. Przydomek “pospolitej" (łac. simplex) opryszczka zyskała z uwagi na częstotliwość występowania - lekarze szacują, że wirusem zakażone jest około 80 proc. światowej populacji (z czego połowa choruje). W Polsce ma go dziewięć na dziesięć osób.
Co ciekawe, większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że jest zarażona wirusem opryszczki, bo do zakażenia najczęściej dochodzi we wczesnym dzieciństwie - przy czym niekoniecznie przez bezpośredni kontakt z nosicielem. Opryszczka to bardzo żywotny wirus i nadzwyczaj łatwo go "złapać". Wystarczy moment nieuwagi: pocałunek w policzek, kichnięcie, łyk napoju wypity wprost z cudzej butelki czy kęs sałatki zjedzony z cudzego widelca.
Jak działa wirus opryszczki? Najkrócej rzecz ujmując, podstępnie. Ukrywa się w komórkach nerwowych, gdzie pozostaje poza zasięgiem działania układu odpornościowego, by potem zaatakować znienacka, gdy organizm nosiciela jest osłabiony. "Wyzwalaczem" do powstania stanu zapalnego i owrzodzenia może być przemęczenie, niedożywienie, przegrzanie lub wychłodzenie organizmu, inna infekcja (np. grypa), problemy hormonalne czy długotrwały stres.
Jak rozpoznać opryszczkę wargową?
Pierwsze objawy uaktywnienia się wirusa opryszczki to napięcie, swędzenie i pieczenie skóry w okolicy ust i nosa. Wkrótce na wardze pojawia się zaczerwienienie i niewielka grudka. Niedługo później następuje wysiew bolesnych pęcherzyków wypełnionych płynem surowiczym. Po kilku dniach pęcherzyki zaczynają pękać, tworząc nadżerki, które najpierw pokrywają się strupkiem, a potem powoli goją.
U każdej osoby opryszczka może pojawiać się z inną częstotliwością. U jednych popularne "zimno" wystąpi raz w życiu, u innych może regularnie nawracać - czasem co kilka lat lub miesięcy, w bardziej skrajnych przypadkach - nawet co kilka tygodni. Niestety, naukowcy nie ustalili jeszcze, dlaczego tak jest.
Jak leczyć opryszczkę wargową?
Opryszczka jest schorzeniem samoustępującym. Oznacza to, że zmiany zagoją się bez względu na to, czy zaaplikujemy na nie lekarstwo, czy też nie. W przypadku opryszczki ma to miejsce po około 8-10 dniach. Nie warto jednak czekać na samoistne ozdrowienie - zastosowanie odpowiedniego leczenia może skrócić czas choroby nawet o połowę i zapobiegnie powstawaniu blizn.
W aptekach dostępnych jest wiele środków wspomagających leczenie opryszczki. Najczęściej są to maści i żele o działaniu przeciwwirusowym, łagodzącym i wysuszającym. Stosuje się je miejscowo, co parę godzin, nakładając grubą warstwę preparatu na fragment skóry objęty zmianą."Jeśli chcemy uniknąć przy tym nieestetycznego efektu “białej plamy" na ustach, warto zainwestować w bardziej zaawansowany środek, który przyspieszy gojenie rany, ale nie pozostawi śladu na skórze np. bezbarwny żel na opryszczkę HerpesHelp" - mówi dr Piotr Narkowicz, ekspert Langsteiner.
Istnieją liczne domowe sposoby na walkę z opryszczką. Sugerują one m.in. smarowanie chorego miejsca pastą do zębów, przecieranie go cebulą lub okładanie wyciągami z ziół. Należy jednak pamiętać, że tego rodzaju zabiegi są najbardziej skuteczne wtedy, gdy zastosujemy je natychmiast po rozpoznaniu pierwszych objawów choroby. Jeśli zmiana zdąży rozwinąć się na skórze lub często powraca, lepiej szybko odstawić domowe specyfiki i skonsultować się z lekarzem.
Opryszczka wargowa zwykle nie jest groźna, ale z atakującym wirusem należy obchodzić się bardzo ostrożnie, ponieważ łatwo przenieść go na inne miejsca. Gdy dostanie się np. do oka, może doprowadzić nawet do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i utraty wzroku.