Fryzura, którą uwielbiają Hailey Bieber i Jennifer Lopez. Może mieć opłakane skutki
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Jest wyjątkowo wygodna, ale przy tym kobieca i zalotna. A dodatkowo jakże łatwa w wykonaniu. Pokochały ją kobiety na całym świecie - szczególnie, że lansują ją nawet największe gwiazdy. To jedna z ulubionych fryzur Hailey Bieber, Jennifer Lopez czy Kim Kardashian. Tymczasem jej wykonywanie może mieć opłakane skutki dla włosów. Na co zwrócić uwagę?
Spis treści:
Czy kok niszczy włosy? Ulubiona fryzura gwiazd ma sporo minusów
Wygląda świetnie, a jej stylizacja zajmuje zaledwie kilka chwil. Sprawdza się idealnie, gdy brakuje czasu na zbyt długie stanie przy lustrze, będąc również strzałem w dziesiątkę nawet podczas najbardziej eleganckiego wyjścia. "Sleek bun" lub "slick back hairstyle" jest uczesaniem, które od dłuższego czasu święci prawdziwe triumfy wśród kobiet na całym świecie. Nic w tym dziwnego.
Kobiecy, dokładnie upięty i wystylizowany koczek pokochały między innymi Hailey Bieber, Jennifer Lopez czy Kim Kardashian. Jest on bowiem jednym z głównych elementów zjawiska clean girl aesthetic, które bije rekordy popularności wśród kobiet i dziewcząt na całym świecie. Promując naturalność, prostotę i subtelność, lansuje trend, na który składa się zdrowa, naturalnie wyglądająca cera, lśniące włosy i makijaż w stylu no-make up, podkreślone dodatkowo przez drogo wyglądające dodatki i akcesoria.
Tymczasem podobna fryzura może mieć w przyszłości opłakane skutki. Noszona przez długi czas może wpływać na wypadanie włosów.
Zobacz również: Odmładzający kolor włosów. Odcień cofnie czas o dekadę
Co może powodować łysienie? Zwróć uwagę na fryzurę, którą wykonujesz
Eksperci biją na alarm. Ciasne kucyki, koki czy warkoczyki mogą prowadzić do wyjątkowo negatywnych skutków na naszej głowie. Niebezpieczne będą szczególnie wtedy, gdy wykonywać będziemy je z nadmierną częstotliwością, zwłaszcza codziennie. Jak to możliwe?
Nadmierne i częste pociąganie lub tarcie włosów może powodować mikrouszkodzenia, w efekcie doprowadzając do niebezpiecznego zjawiska łysienia trakcyjnego, nazywanego również łysieniem z pociągania. Jego bezpośrednią przyczyną jest najczęściej noszenie fryzur, które ciągną skórę głowy oraz cebulki włosów. Pojawia się, kiedy mieszki włosowe są systematycznie napięte i "wyciągane", co ma miejsce na przykład w przypadku ciasnego zaczesywania włosów do tyłu.
Pierwszymi, najczęściej występującymi objawami zwiastującymi zjawisko łysienia trakcyjnego jest:
- miejscowe swędzenie skóry głowy,
- miejscowe zaczerwienie skóry głowy,
- zauważalnie kruche, łamiące się włosy.
Następstwem jest już jedynie wypadanie włosów. To jednak nie koniec. Systematyczne stylizowanie włosów w ciasne koczki powoduje też rozdwajanie końcówek czy łamanie włosków. Negatywnych skutków jest więc zdecydowanie więcej. Co należy więc robić?
Ciasno upięta fryzura może mieć opłakane skutki dla włosów. Co robić?
Rozwiązanie zdaje się być na wyciągnięcie ręki. Dodatkowo - jest wyjątkowo proste. Wystarczy odpuścić sobie nieco dokładne stylizowanie fryzur. Nie trzeba zupełnie żegnać się z ulubionymi koczkami czy warkoczykami, ale z pewnością zrezygnować z ich codziennego wykonywania. Wystarczy wykonać je raz w tygodniu, a włosy z pewnością będą nam za to wdzięczne.