Fryzura, którą uwielbiają Hailey Bieber i Jennifer Lopez. Może mieć opłakane skutki
Jest wyjątkowo wygodna, ale przy tym kobieca i zalotna. A dodatkowo jakże łatwa w wykonaniu. Pokochały ją kobiety na całym świecie - szczególnie, że lansują ją nawet największe gwiazdy. To jedna z ulubionych fryzur Hailey Bieber, Jennifer Lopez czy Kim Kardashian. Tymczasem jej wykonywanie może mieć opłakane skutki dla włosów. Na co zwrócić uwagę?
Wygląda świetnie, a jej stylizacja zajmuje zaledwie kilka chwil. Sprawdza się idealnie, gdy brakuje czasu na zbyt długie stanie przy lustrze, będąc również strzałem w dziesiątkę nawet podczas najbardziej eleganckiego wyjścia. "Sleek bun" lub "slick back hairstyle" jest uczesaniem, które od dłuższego czasu święci prawdziwe triumfy wśród kobiet na całym świecie. Nic w tym dziwnego.
Kobiecy, dokładnie upięty i wystylizowany koczek pokochały między innymi Hailey Bieber, Jennifer Lopez czy Kim Kardashian. Jest on bowiem jednym z głównych elementów zjawiska clean girl aesthetic, które bije rekordy popularności wśród kobiet i dziewcząt na całym świecie. Promując naturalność, prostotę i subtelność, lansuje trend, na który składa się zdrowa, naturalnie wyglądająca cera, lśniące włosy i makijaż w stylu no-make up, podkreślone dodatkowo przez drogo wyglądające dodatki i akcesoria.
Tymczasem podobna fryzura może mieć w przyszłości opłakane skutki. Noszona przez długi czas może wpływać na wypadanie włosów.
Zobacz również: Odmładzający kolor włosów. Odcień cofnie czas o dekadę
Eksperci biją na alarm. Ciasne kucyki, koki czy warkoczyki mogą prowadzić do wyjątkowo negatywnych skutków na naszej głowie. Niebezpieczne będą szczególnie wtedy, gdy wykonywać będziemy je z nadmierną częstotliwością, zwłaszcza codziennie. Jak to możliwe?
Nadmierne i częste pociąganie lub tarcie włosów może powodować mikrouszkodzenia, w efekcie doprowadzając do niebezpiecznego zjawiska łysienia trakcyjnego, nazywanego również łysieniem z pociągania. Jego bezpośrednią przyczyną jest najczęściej noszenie fryzur, które ciągną skórę głowy oraz cebulki włosów. Pojawia się, kiedy mieszki włosowe są systematycznie napięte i "wyciągane", co ma miejsce na przykład w przypadku ciasnego zaczesywania włosów do tyłu.
Pierwszymi, najczęściej występującymi objawami zwiastującymi zjawisko łysienia trakcyjnego jest:
- miejscowe swędzenie skóry głowy,
- miejscowe zaczerwienie skóry głowy,
- zauważalnie kruche, łamiące się włosy.
Następstwem jest już jedynie wypadanie włosów. To jednak nie koniec. Systematyczne stylizowanie włosów w ciasne koczki powoduje też rozdwajanie końcówek czy łamanie włosków. Negatywnych skutków jest więc zdecydowanie więcej. Co należy więc robić?
Zobacz również: Niesforne kosmyki będą pod kontrolą. Zrób jedną rzecz po myciu głowy
Rozwiązanie zdaje się być na wyciągnięcie ręki. Dodatkowo - jest wyjątkowo proste. Wystarczy odpuścić sobie nieco dokładne stylizowanie fryzur. Nie trzeba zupełnie żegnać się z ulubionymi koczkami czy warkoczykami, ale z pewnością zrezygnować z ich codziennego wykonywania. Wystarczy wykonać je raz w tygodniu, a włosy z pewnością będą nam za to wdzięczne.
Zobacz również: Genialna mieszanka za grosze sprawi, że włosy odżyją. Efekty zobaczysz w mig