Jak mieć lepszą cerę w 2025 roku? Najważniejsza rada od dermatologów z USA
W obliczu nadchodzącego roku 2025 dermatolodzy jednogłośnie apelują: porzućcie popularne w mediach społecznościowych trendy DIY (z ang. “Do It Yourself”, czyli “Zrób to sam”) w pielęgnacji skóry. Zamiast tego, lepiej skupić się sprawdzonych, naukowo potwierdzonych metodach dbania o cerę, które nie tylko są bezpieczne, lec także skuteczne.
Spis treści:
Niebezpieczne trendy DIY
W ostatnich latach platformy takie jak TikTok stały się areną dla niezliczonych porad dotyczących samodzielnego tworzenia kosmetyków. Od domowych kremów przeciwsłonecznych, przez peelingi chemiczne, po eksperymenty z łojem wołowym. W związku z tym eksperci zaczęli bić na alarm i ostrzegać przed negatywnymi skutkami kosmetycznych eksperymentów.
"Unikajcie trendów takich jak stosowanie na skórę sody oczyszczonej, soku z cytryny czy łoju wołowego" - radzi dr Joyce Park, certyfikowana dermatolożka i założycielka Skin Refinery Clinic. Substancje te, choć promowane jako "naturalne", mogą prowadzić do podrażnień, alergii, a nawet trwałych uszkodzeń skóry.
Szczególnie niebezpieczne są również domowe kremy przeciwsłoneczne. Dr Shari Lipner z Weill Cornell Medical Center ostrzega, że takie produkty nie są regulowane ani testowane, co może prowadzić do poparzeń słonecznych, przedwczesnego starzenia się skóry, a nawet zwiększonego ryzyka nowotworów.
Pułapki domowych zabiegów kosmetycznych
Domowe mikronakłuwanie czy peelingi chemiczne to kolejne praktyki, które mogą przynieść więcej szkód niż korzyści. Dr Shasa Hu z Uniwersytetu Miami przestrzega, że takie zabiegi mogą wywoływać reakcje alergiczne, infekcje skórne, trwałe przebarwienia, blizny oraz zwiększoną wrażliwość na słońce.
Podobne ostrzeżenia dotyczą stosowania łoju wołowego jako naturalnego środka nawilżającego. Promowany jako "cudowny" produkt, tak naprawdę może zatykać pory i prowadzić do problemów skórnych, zwłaszcza u osób z cerą tłustą i skłonną do trądziku. Co więcej, domowe preparaty nie przechodzą rygorystycznych testów pod kątem zanieczyszczeń i obecności bakterii czy pleśni.
Powrót do podstaw pielęgnacji
Eksperci zgodnie zalecają uproszczenie rutyny pielęgnacyjnej i opieranie jej na sprawdzonych produktach. "Mniej znaczy więcej" - twierdzi z kolei dr Nada Elbuluk z Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Podstawą powinny być trzy kroki: oczyszczanie, nawilżanie i ochrona przeciwsłoneczna.
Po ustaleniu takiej rutyny można stopniowo wprowadzać dodatkowe produkty, dostosowane do indywidualnych potrzeb skóry. Dermatolodzy, tacy jak dr Evan Rieder z Nowego Jorku, sugerują wybór antyoksydantów (np. witaminy C) oraz retinoidów, które skutecznie przeciwdziałają starzeniu się skóry i pomagają w walce z niedoskonałościami.
Sprawdzona pielęgnacja na rok 2025
W 2025 roku dermatolodzy zalecają rezygnację z ryzykownych eksperymentów na rzecz prostoty i naukowego podejścia do pielęgnacji. Warto więc postawić na oczyszczanie, nawilżaniem i ochronę, a potem stopniowo wprowadzać nowe kroki, koniecznie konsultując się z dermatologiem.
Czytaj też: Koleżanki będę podejrzewać cię o botoks. Taki efekt daje jeden domowy kosmetyk z witaminą C
Tym samym eksperci nawołują, że skóra wcale nie musi być idealna i zachęcają do akceptacji naturalnego wyglądu, a także odrzucenia nierealistycznych standardów promowanych w mediach społecznościowych. Tym samym podkreślają, że zdrowa skóra nie zawsze musi być idealnie gładka czy pozbawiona porów. Kluczowe jest to, aby czuć się ze sobą komfortowo.
Źródło: https://www.today.com/health/skin-beauty/skin-care-tip-dermatologists-rcna184360