Jak zapobiegać wysuszaniu włosów?
Piękno i zdrowie włosów zależy głównie od wody - stanowi ona 70% naszego organizmu, z czego 10-15% jest związane w naszych włosach. Utrata wody to w konsekwencji sucha, mało elastyczna, łuszcząca się skóra i takie same włosy - brzydkie, "szarawe", mało elastyczne, szorstkie, bez połysku, źle układające się, czasem pokryte drobnymi łuseczkami łupieżu.

Włosy w ciągu roku są myte średnio 360 razy, suszone przez 90 godzin, 3650 razy szczotkowane - żeby mogły to wytrzymać, muszą być w dobrej kondycji. Zazwyczaj, w normalnych warunkach, włosy zawierają 10 % wody. Jednak czynniki zewnętrzne, na których szkodliwy wpływ codziennie włosy są narażone, powodują, iż łatwiej ulegają przesuszeniu i obniża się poziom ich nawilżenia. Klimatyzacja, chlorowana woda, zanieczyszczenia powietrza, farbowanie oraz codzienne zabiegi stylizacyjne sprawiają, że włosy tracą wodę, a wraz z nią piękny wygląd. Dlatego, niezależnie od pory roku, nawilżanie jest podstawowym zabiegiem pielęgnującym włosy.
Nawilżanie jest istotne nie tylko w lecie, kiedy włosy są szczególnie narażone na promieniowanie UV, wysoką temperaturę, zanieczyszczenie powietrza itp., ale również w zimie. Zimą prawie cały czas przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach, często słabo wietrzonych, gdzie nasze włosy przez całą dobę narażane są na wysuszające działanie kaloryferów lub klimatyzacji. W zimie - znacznie częściej niż latem - używamy suszarek. Mycie głowy czy wizyty na basenie lub w saunie niemal zawsze kończą się szkodliwym dla włosów zabiegiem - szybkim suszeniem. Zimą chronimy głowę i włosy ciepłymi czapkami, włosy szybciej się przetłuszczają, tracą efektowny wygląd i wymagają częstego mycia, a tym samym częstszego suszenia. Szybkie tempo życia aktywnych kobiet często zmusza je do nieprawidłowego suszenia włosów - zbyt mocnym, za gorącym strumieniem powietrza, skierowanym za blisko skóry głowy i włosów. Suszymy byle jak - byle szybciej. Nawet tłuste włosy nie wytrzymają takiego szoku termicznego - skóra głowy nadal się przetłuszcza, ale same włosy stają się odwodnione. Także woda, z jaką stykają się nasze włosy - twarda, z dużą zawartością chloru powoduje, że na skutek "odwodnienia" tracą one swój naturalny połysk i blask.Kolejnym ważnym czynnikiem wpływającym na wysuszenie naszych włosów są zabiegi typu farbowanie czy trwała ondulacja, które często przyczyniają się do utraty wody we włosach. Włosy tracą wilgotność także pod wpływem zabiegów modelujących przy wykorzystaniu różnych urządzeń elektrycznych np. lokówki, prostownicy, gofrownicy. Przy tak drastycznych zabiegach upiększających, bez jednoczesnego stosowania odpowiednich zabiegów pielęgnująco - nawilżających, włosy szybko tracą elastyczność i blask.
Pielęgnacja włosów rządzi się tymi samymi prawami co pielęgnacja ciała - jej podstawą jest regularne nawilżanie. W przeciwieństwie do odżywiania, w wyniku którego wzmacniana jest jedynie zewnętrzna struktura włosów, nawilżanie oznacza dbałość zarówno o wnętrze włosa, jak i jego powierzchnię. Przy niewłaściwym nawilżeniu włosów, nawet dostarczając im odpowiednią porcję witamin i składników odżywczych, nie pomożemy im odzyskać naturalnego piękna.
Fryzjerzy o problemie przesuszania się włosów
Niemal co czwarty fryzjer - uczestnik badania przeprowadzonego na zlecenie Dove - uważa przesuszenie za główny problem związany z włosami, dotykający współczesne Polki. Dzieje się to głównie za sprawą niekorzystnego wpływu różnych czynników zewnętrznych.
Badania zostały przeprowadzone przez instytut Pentorw na zlecenie Dove w dniach 10 - 15.01.2003 na próbie 304 fryzjerów z salonów obsługujących tylko kobiety oraz kobiety i mężczyzn na terenie wybranych miast w całej Polsce.