Koreańska pielęgnacja krok po kroku

Oczyszczanie, tonizacja i nawilżenie - to tylko kilka z 10 kroków koreańskiego sposobu pielęgnacji skóry zapoczątkowanego przez Koreanki, który stosują teraz kobiety na całym świecie. Wystarczy odpowiednie podejście, aby móc bez wahania wyjść z domu bez makijażu.

Koreanki mają obsesję na punkcie właściwego kolorytu cery
Koreanki mają obsesję na punkcie właściwego kolorytu cery123RF/PICSEL

Jedną z cech, po której można poznać Koreankę jest cera - gładka, z naturalnym połyskiem i znikomą ilością wyprysków czy rozszerzonych porów, co nie wynika tylko z genów, ale też dziesięcioetapowej pielęgnacji.

Pierwszym krokiem jest demakijaż, do którego stosuje się olejek myjący. "Skoro sam jest tłuszczem, bardzo dobrze radzi sobie właśnie z tłuszczem. Oczyszcza skórę z nadmiaru sebum, resztek makijażu i zanieczyszczeń. Dodatkowo ma właściwości odżywcze i nawilżające" - zwróciła uwagę właścicielka sklepu z koreańskimi kosmetykami, Roksana Patrzałek.

Następnie ponownie oczyszcza się twarz okrężnymi ruchami, tym razem kosmetykiem na bazie wody w postaci pianki lub żelu, co zapobiega powstawaniu wyprysków. Trzeci etap, który należy wykonywać 1-2 razy na tydzień, to użycie peelingu mechanicznego lub enzymatycznego, które ścierając martwy naskórek, poprawiają strukturę skóry i rozjaśniają ją. Następnie na twarz nakłada się tonik, wyrównujący pH.

Piąty, szósty i siódmy krok mogą wywoływać zakłopotanie wśród Polek. Jest to wklepanie esencji, nałożenie serum, a następnie dwa razy w tygodniu maseczki w płachcie. "Można powiedzieć, że esencja to taki rozwodniony krem, ma bardzo lekką formułę. Serum jest znane w Polsce, jednak jego stosowanie różni się tym, że Koreanki nakładają je tylko punktowo, natomiast w Polsce zwykle wciera się je w całą twarz" - wyjaśnia Patrzałek.

Tym, co w dużym stopniu zrewolucjonizowało pielęgnację jest maseczka w płachcie z bawełny. Obecnie w każdym sklepie kosmetycznym można kupić taką maseczkę, często nawet przypominającą kształtem głowy zwierząt. Płachta powstrzymuje substancje aktywne przed ulotnieniem się i zmusza skórę do wchłonięcia większej ilości składników odżywczych.
Ostatnie kroki pielęgnacyjne to wklepanie kremu pod oczy, kremu nawilżającego i emulsji przeciwsłonecznej, co spowalnia efekty starzenia się skóry. W ten sposób można osiągnąć odpowiednią równowagę cery i wyrównać jej koloryt.

"Koreanki mają obsesję na punkcie właściwego kolorytu cery, dlatego też wiele koreańskich kosmetyków ma właściwości wybielające, niespotykane w Europie. Poza tym, zawierają często takie składniki jak jad węża czy śluz ślimaka, co sprawia że są one wyjątkowe" - podkreśla Patrzałek.

W koreańskiej pielęgnacji ważne jest też podejście do oczyszczania twarzy i dbania o cerę. Dla Koreanek codzienne mycie twarzy jest pewnego rodzaju rytuałem i przyjemnością.
"Tak naprawdę stosowanie w Polsce koreańskiej pielęgnacji nie jest trudne. Coraz więcej firm proponuje kosmetyki oparte na tych koreańskich. Takiej pielęgnacji nie trzeba wykonywać tylko z azjatyckimi produktami. Można używać tylko polskich kosmetyków, ważne jest, aby stosować je w odpowiedniej kolejności i z odpowiednim nastawieniem" - podkreśla Patrzałek.

(PAP Life)

Domowe maseczki z witaminą C - jak je zrobić?Interia DIY
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas