Makijażowy kamuflaż
To najlepszy sojusznik każdej kobiety. Dzięki niemu bez trudu skorygujesz niedoskonałości, których sprawcą jest natura. Możesz też wykorzystać nasze triki i nie zważać na upływający czas.
Czarujące spojrzenie
Odpowiednim makijażem można podkreślić urodę naszych oczu i dyskretnie skorygować nieduże mankamenty.
Blisko osadzone oczy: Aby optycznie rozsunąć oczy, wykonujemy dwa triki. Najpierw "rozsuwamy" brwi, malując je, począwszy od wysokości pierwszej rzęsy (a nie od wewnętrznego kącika oka). Potem mocno zaznaczamy zewnętrzny kącik oka ciemnym, np. brązowym cieniem i rozprowadzamy go pędzlem poziomo, w stronę ucha. To wydłuża kształt oka. Wewnętrzny kącik oka rozjaśniamy cielistym cieniem. Tuszujemy tylko górne rzęsy.
Za szeroki rozstaw oczu: Optycznie zbliżymy oczy, jeżeli początek łuku brwi wyznaczymy i podkreślimy kosmetykiem, zaczynając blisko nasady nosa. Potem ciemniejszym cieniem lub bronzerem przyciemniamy wewnętrzny kącik oka (który zwykle się rozjaśnia). Zewnętrzny kącik oka również przyciemniamy. Następnie lekko rozcieramy go pędzelkiem, ale... do wewnątrz! Mocno tuszujemy górne i dolne rzęsy.
Ciężka powieka: Ciemniejszym cieniem pokrywamy nieruchomą górną powiekę w kierunku brwi. Następnie cienkim pędzelkiem prowadzimy kreskę od 1/3 oka nad górną linią rzęs. Przeciągamy ją trochę poza zewnętrzny kącik. Podobnie zaznaczamy dolny kontur oka, zaczynając od połowy ku skroni. Przeciągamy linię, żeby kreski się połączyły i wydłużyły oko. Podkręcamy górne rzęsy zalotką i lekko tuszujemy.
Bez cienia zmęczenia
Korektor zamiast podkładu: Większość podkładów ma zbyt ciężką konsystencję, by naturalnie wtopić się w cienką skórę w okolicy oczu. Dlatego cienie i sińce najlepiej zamaskować korektorem o lekkiej konsystencji. Kosmetyk rozprowadzamy odrobinę (2-3 mm) poza strefę oczodołu.
Dobieramy odcień korektora: Cienie pod oczami o szarym kolorycie nie będą widoczne, gdy skorygujemy je rozświetlającym korektorem z różowym pigmentem. Cienie o zabarwieniu brunatnym maskujemy korektorem z pigmentami beżowozłotymi.
Zmysłowe usta
Gdy skorygujemy ich kształt, nikt nie zauważy, że są nieco nieregularne, zbyt wąskie lub "smutne".
Poprawiamy kontur: Ponad naturalnym konturem ust wklepujemy trochę podkładu. Potem kredką do ust rysujemy nowy kontur tak, aby wyrównać niedoskonałości. By rysunek ust nie był zbyt mocny, pędzelkiem muskamy kontur w stronę czerwieni warg. Teraz wystarczy pomalować usta szminką w odcieniu konturówki.
Powiększamy wąskie wargi: W tym celu kredką obrysowujemy kontury ust odrobinę poza ich granicą (ok. 2 mm). Dobraną do konturówki satynową pomadkę nakładamy pędzelkiem na środek warg i rozcieramy na boki. Można na nią nałożyć błyszczyk. Unikamy ciemnych szminek, bo optycznie zwężają usta.
Unosimy opadające kąciki: Kredką podkreślamy górny kontur ust, ale tylko do środkowego wycięcia wargi. Jej zagłębienie rozświetlamy błyszczykiem (skupi to uwagę na środku ust). Potem przedłużamy linię górnego konturu w kącikach, kierując ją lekko ku górze. Malujemy usta pomadką i dodajemy błyszczyk.
Gładsza twarz
Dojrzała kobieta może wyglądać pięknie bez ostrzykiwania botoksem każdej zmarszczki. Naturalną alternatywą są kamuflażowe triki.
Maskujemy bruzdy: Np. nosowo-wargowe najlepiej za pomocą pędzelka wypełnić płynnym korektorem, o ton jaśniejszym niż skóra. Można też użyć rozświetlacza w formie flamastra. Potem wklepujemy rozświetlający podkład w odcieniu cery. Wykończmy zaledwie odrobiną sypkiego pudru, by nie uwypuklić zmarszczek.
Ukrywamy zmarszczki: Na głębsze linie, np. między brwiami, miejscowo aplikujemy wypełniacz zmarszczek. Jeśli na twarzy są oprócz tego drobne zmarszczki, wygładzamy skórę bazą silikonową. Dopiero na tak przygotowaną cerę nakładamy podkład.
Korygujemy owal: Z czasem owal zmienia się i może wydawać się zbyt masywny. Żeby go optycznie wyszczuplić, wystarczy przyciemnić linię żuchwy pudrem, np. w kulkach, o dwa tony ciemniejszym niż nasz podkład. Do modelowania używamy pudru matowego.