Proces starzenia zaczyna być rozpracowywany

"Medycyna estetyczna zmierza w stronę naturalności" - przyznaje dr Robert Chmielewski. Nie chodzi tu tylko o bardziej naturalny wygląd, ale również o metody walki z upływającym czasem.

Medycyna estetyczna zmierza w stronę naturalności
Medycyna estetyczna zmierza w stronę naturalności123RF/PICSEL

Czy medycyna estetyczna coraz wyraźniej stawia na naturalność?

Dr Robert Chmielewski: - Medycyna estetyczna zmierza w stronę naturalności. Pierwsze kroki medycyny estetycznej, próby z wypełniaczami, niestety nie dawały ciekawych efektów, często ich efektem była karykatura człowieka. Stosowanie silikonu czy kolagenu pochodzenia zwierzęcego, jako wypełniaczy, doprowadzało do wielu niepożądanych efektów.

W 2002 roku, gdy zaczęła się era kwasu hialuronowego, opanowano bardzo dobrze biotechnologię pozyskiwania czystego kwasu hialuronowego w procesie biofermentacji, dzięki czemu pozbawiono go antygenów zwierzęcych i stał się on neutralny dla człowieka. Tu zaczęła się rewolucja w medycynie estetycznej.

W poszukiwaniu sposobów na walkę z czasem zaczynamy dosłownie sięgać w głąb ciała?

- Cały trend medycynie estetycznej zmierza w tę stronę. Stosowanie tłuszczu pacjenta, jako wypełniacza czy zabiegi z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego. Myślę, że ten kierunek się utrzyma.

Jednak to, na co również warto zwrócić uwagę, to fakt, że efekty zabiegów są bardziej naturalne. Lekarze nie chcą przerabiać pacjentów, nie zmieniamy ich rysów twarzy. Patrząc w lustro pacjent ma widzieć swoją twarz, ale nieco ładniejszą, bardziej promienną i trochę odmłodzoną.

Czy wreszcie uda się rozkodować proces starzenia?

- Proces starzenia powoli zaczyna być rozpracowywany. Za chwilę zacznie się era ingerencji w układ endokrynologiczny. Na razie nie ma jeszcze wieloletnich prac naukowych nt. stosowania hormonu wzrostu, jako sposobu leczenia przeciwstarzeniowego.

Natomiast bardzo obiecujące jest stosowanie tzw. boosterów, czyli substancji pobudzających własny układ hormonalny, co moim zdaniem jest metodą bezpieczniejszą niż kuracja zewnętrzna.

I choć perspektywy w medycynie przeciwstarzeniowej są bardzo obiecujące, to nie oszukujmy się, wciąż jest to walka z wiatrakami. Jeszcze nikomu nie udało się opracować eliksiru młodości. Pewnych procesów nie da się całkowicie zatrzymać, my jako specjaliści możemy je tylko spowalniać. Możemy jedynie sprawić, że procesy starzenia będą przebiegały ładniej.

Rozmawiała: Monika Dzwonnik

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas