Siostry bliźniaczki przebiegły linię mety, trzymając się za ręce

Lisa i Anna Hahner, 26-letnie siostry bliźniaczki z Niemiec ukończyły sobotni maraton olimpijski na kolejno 81 i 82 pozycji, a linię mety postanowiły przekroczyć wspólnie - trzymając się za ręce.

Lisa i Anna Hahner
Lisa i Anna HahnerLui Siu WaiEast News

Zdania na temat tego, co zrobiły siostry są w Niemczech podzielone. Jedni twierdzą, że to piękny gest i wyraz siostrzanej miłości. Inni, że niemieckie zawodniczki nie dały z siebie wszystkiego, ponieważ na metę dotarły dopiero 21 minut po wygranej i kwadrans po swoim życiowym rekordzie, a Olimpiada to nie czas i miejsce na rodzinne sentymenty.  

Anna i Lisa twierdzą jednak, że tego nie planowały. Przebiegły metę razem, bo tak potoczyły się ich losy w wyścigu.

Anna wystartowała szybciej; grupa, w której biegła Lisa, dogoniła ją na 17. kilometrze. Siostry biegły przez trzy kilometry razem. Anna zrozumiała jednak, że nie da rady biec tym samym tempem, więc odpuściła. Dopiero dwa kilometry przed metą dobiegła do Lisy i razem przekroczyły metę. 

Biegaczki podkreśliły, że nie są w pełni zadowolone ze swojego startu, a ich końcowy wynik oczywiście mógł być lepszy. Przyznały jednak, że ciężko trenowały przez 4 poprzednie lata i dały z siebie wszystko. Zakończenie maratonu olimpijskiego było, jak same mówią, najważniejszym krokiem w ich sportowej karierze.

Warto dodać, że biegaczki same finansują sobie przygotowania i znajdują sponsorów zamiast korzystać z narodowego programu przeznaczonego dla niemieckich sportowców.

Niezależnie od tego, co sądzą na ten temat inny, jedno jest pewne - siostry na pewno nigdy nie zapomną tej chwili.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas