Ukrywamy odrosty bez wizyty u fryzjera

Spreje koloryzujące, sztyfty, cienie na odrosty, suche szampony: Wystarczy wysuszone włosy spryskać lub przeciągnąć sztyftem albo pędzelkiem z cieniem koloryzacyjnym w miejscu odrostu. Kolor utrzyma się tylko do kolejnego mycia, ale koloryzacja nie uszkodzi cebulek i łusek włosów. Pianki z pigmentem: Należy wmasować je w podsuszone po umyciu włosy. Nie spłukiwać. Używane po każdym myciu coraz intensywniej będą zabarwiać odrost. Dodatkowo odżywią włosy dzięki zawartości np. protein mleka, ekstraktów roślinnych, witamin. Woda utleniona. To metoda dla blondynek. Niewielką ilością wody (z apteki) nasączamy wacik. Rozgarniając suche pasma, przecieramy wacikiem odrost. Powtarzamy co 2 dni. Czarna herbata: To natomiast sposób dla brunetek. Zaparzymy 3 saszetki w 1 szkl. wrzątku. Po ostygnięciu zwilżamy wacik i przemywamy odrost. 

Nakładamy warstwę ochronną na skórę. Czoło, uszy, tył szyi smarujemy tłustym krem do twarzy lub do rąk. Dzięki takiemu zabezpieczeniu farba nie zabrudzi skóry ani jej nie podrażni. Farbę mieszamy w plastikowym lub szklanym pojemniku. Przelana do metalowego i tam zmieszana z utrwalaczem może zmienić swoje właściwości i kolor wyjdzie nie taki, jak chcemy. Uzupełniamy utleniacz wodą. W gotowych zestawach z drogerii znajduje się on zwykle w plastikowej buteleczce.Połowę jej zawartości wylewamy, uzupełniamy taką ilością zwykłej wody i dopiero łączymy z kremem koloryzującym z zestawu. Dzięki temu pomalowany odrost będzie wyglądał naturalniej. Ratujemy blond włosy od zielonego odcienia. Gdy zdarzyła nam się taka wpadka, zwilżamy włosy sokiem pomidorowym. Masujemy je kilka minut. Płuczemy wodą. Czerwony barwnik zneutralizuje zieleń. Możemy też umyć włosy zwykłym szamponem wymieszanym z sodą.

***Zobacz także***