Co zrobić, by przedłużyć świeżość kwiatów na grobach?

Tradycyjnie 1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych, spotykamy się przy grobach członków naszej rodziny i przyjaciół. W tym roku cmentarze były zamknięte i wizyty musieliśmy przełożyć na inny dzień. By uczcić ich pamięć, przynosimy kwiaty i znicze. Co zrobić, by bukiety i wiązanki wyglądały nienagannie przez kolejne tygodnie, a nawet miesiące?

article cover

Co zrobić, by przedłużyć świeżość kwiatów na grobach?

Istotny rzecz jasna jest również sam wybór kwiatów. Długo trzymać się będą (zarówno w wazonie, jak i w donicy) chryzantemy (szczególnie drobnokwiatowe). Z kwiatów ciętych warto postawić na hortensje, lilie, kalie, goździki, gerbery i róże, a w ziemi bardzo długo (nawet całą zimę) postoją wrzosy. 

Z powodu decyzji o zamknięciu cmentarzy wiele osób, które utrzymują sią się z uprawy kwiatów, którymi przyozdabiamy groby naszych bliskich, straci zarobek. Dlatego powstają akcje zachęcające do kupienia roślin i postawienia ich w domu czy ogrodzie. Można kupić je na stoiskach przed zamkniętymi cmentarzami lub bezpośrednio od producentów. Zachęcamy do wspierania akcji i okazywania solidarności!
Dużą popularnością cieszą się oczywiście kwiaty w donicach. Nic dziwnego - są świeże dużo dłużej niż te w wiązankach czy bukietach. Jednak i w ich przypadku musimy pamiętać o kilku zasadach. Kupujmy kwiaty nie do końca rozwinięte i jak najdrobniejsze (będą więdnąć zdecydowanie wolniej). W przypadku donic również możemy zastosować specjalną odżywkę, którą zmieszamy z wodą do podlewania. Gdy już o podlewaniu mowa, oczywiście musimy o nim pamiętać. Chryzantemy lubią być podlewane nawet codziennie, źle znoszą przesuszenie, za to dobrze radzą sobie w niskiej temperaturze.
W sklepach znajdziemy również specjalne odżywki przedłużające trwałość - mogą być dobrym rozwiązaniem, szczególnie, jeśli na cmentarz mamy daleko i nie możemy przyjeżdżać kilka razy w tygodniu. Dobrze zastąpi je również, rozpuszczona w wodzie, aspiryna. Ciekawym trikiem jest wbicie w łodygę zapałki - znajdująca się w główce siarka działa antybakteryjnie, a co za tym idzie opóźnia proces gnicia.
Zwróćmy uwagę, by łodygi były ścięte pod skosem (będą łatwiej piły wodę), a liście nie znalazły się pod wodą (to też przyspieszy gnicie). Oczywiście wodę w wazonie powinniśmy zmieniać tak często, jak to tylko możliwe, by uniknąć namnażania się bakterii. Choć w listopadzie nie jest o to łatwo, najlepiej, by woda miała pokojową lub nawet cieplejszą temperaturę.
+2
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas