Arytmia serca - jak ją rozpoznać, jak leczyć
Zaburzenia rytmu serca bywają niebezpieczne. Dlatego zawsze trzeba sprawdzić, jaka jest ich przyczyna.
Zdrowe serce dorosłego człowieka bije podczas odpoczynku od 60 do 90 razy na minutę. Kiedy podejmujemy niewielki wysiłek, serce przyspiesza do setki, gdy wysiłek jest większy - osiąga 130, a nawet 180 uderzeń. Przyspiesza też pod wpływem silnych emocji - i tych dobrych, i tych złych. Jednak, w każdej sytuacji, powinno bić zawsze tak samo - miarowo i równo.
Lekarze zaczynają mówić o arytmii, gdy skarżymy się, że serce nagle zaczyna "kołatać w piersi". To oznacza, że przez chwilę bije niemiarowo. Czasem takie zaburzenia rytmu odczuwane są jako przyspieszone bicie serca lub mamy wrażenie, że pracuje tak szybko, jakby miało "wyskoczyć z piersi". Dodatkowe skurcze odczuwane są jako "przeskakiwanie", lub "zawieszanie się" serca na ułamek sekundy. Czasem zaburzeniom rytmu towarzyszy kłucie, uczucie duszności, gorąca i osłabienia. Zdarza się również, że nagłe zaburzenie rytmu wybudza nas ze snu. Zbyt szybka praca serca określana jest przez kardiologów jako tachykardia, zbyt wolna - to bradykardia.
Arytmia jest pierwszym sygnałem, że serce pracuje nie tak, jak powinno. Czasem powód bywa błahy, jednak nierzadko to poważna sytuacja, która może zagrażać życiu. Nie wolno więc lekceważyć niepokojących objawów, jakie wysyła organizm.
Mogą pojawiać się napadowo (sporadycznie) lub utrzymywać się przez dłuższy czas. Są bardzo nieprzyjemne. Z reguły towarzyszy im lęk, który dodatkowo nasila dolegliwości - zwłaszcza, gdy arytmia objawia się przyspieszonym biciem serca.
Jak sobie pomóc: Podczas niewielkiego napadu częstoskurczu można starać się spowolnić pracę serca. Po pierwsze trzeba się położyć. Kiedy leżymy, nerw tzw. błędny, regulujący rytm serca, zwiększa aktywność, a więc rytm zwalnia. Inny sposób polega na nabraniu powietrza, zaciśnięciu ust i zatkaniu nosa, a potem "wypychaniu" powietrza tak, by wzrosło ciśnienie. Po kilku sekundach wypuszczamy powietrze. Powtarzamy to kilka razy, aż rytm naszego serca zwolni.
Ataki arytmii powodują często zaburzenia poziomu elektrolitów we krwi - magnezu, potasu sodu i wapnia, które odpowiedzialne są za miarową pracę serca. Winne bywają też zaburzenia hormonalne, zwłaszcza spowodowane chorobą tarczycy. Również niektóre leki, np. te rozkurczające oskrzela, wpływają na nieprawidłową pracę serca. Częstą przyczyną arytmii jest także wiek - im jesteśmy starsi, tym częściej nasze serce może bić nierównomiernie. Przyczyną bywa też: choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie, choroby zastawek lub zaburzenia przewodnictwa nerwowo-elektrycznego w sercu.
Arytmia powoduje, że żyjemy w ciągłym strachu, obawiając się kolejnego ataku. Dlatego nie warto zwlekać z wizytą u lekarza. Pierwsze kroki powinniśmy skierować do internisty. Osłucha serce, zbada jego rytm, tętno oraz sprawdzi ciśnienie tętnicze krwi. Zleci podstawowe badania diagnostyczne serca.
Badanie EKG - Rejestruje wykres jego pracy. Widać na nim zaburzenia w każdej fazie bicia serca. Jednak, gdy w momencie badania zaburzenia rytmu nie występowały, na wydruku też nie będzie ich widać. Zwykle potrzebne są dodatkowe badania. Jeśli więc lekarz podejrzewa poważniejszy problem, skieruje cię na wizytę do specjalisty.
Chorobę trzeba jak najszybciej zdiagnozować. Dlatego kardiolog zaleci: Holter i USG. Pierwsze z badań to 24-godz. badanie EKG. Drugie to tzw. echo serca, pozwoli m.in. ocenić stan i wielkość komór oraz sprawdzić rytm serca.
Zestawy leków, które regulują pracę serca i "pilnują", by nie traciło rytmu są dobierane indywidualnie. Ale czasem konieczna jest również poważna diagnostyka połączona z leczeniem. Służą do niej zabiegi, których wykonanie wiąże się z pobytem w szpitalu.
- Badania inwazyjne - Do takich właśnie należy np. badanie elektrofizjologiczne, które łączy się z wprowadzeniem przez tętnicę lub żyłę specjalnego cewnika do serca. Z kolei, gdy kardiolog podejrzewa, że przyczyną arytmii jest np. choroba niedokrwienna serca, może zlecić koronarografię. Pozwoli ona obejrzeć i ocenić stan naczyń krwionośnych. Jeśli to nie wystarczy, lekarz skieruje na zabieg, usuwający przyczynę arytmii w samym sercu. Może nim być np. ablacja RF, polegająca na wprowadzeniu do serca elektrody, która niweluje to, co powoduje elektryczne zaburzenia w sterowaniu rytmem. Czasem konieczne jest wszczepienie rozrusznika, który będzie dbał o miarowe bicie serca.
Dorota Kiljan