Badanie, które wykrywa raka piersi
Niektóre osoby obarczone są wyższym ryzykiem zachorowania na pewne typy nowotworu. Ryzyko to można poznać dzięki badaniom genetycznym.
Jednym z nowotworów, które w pewnym stopniu można „wyśledzić” dzięki badaniom genetycznym, jest rak piersi. Takiemu badaniu chciała się poddać pani Alicja (34 l.).
– Pani doktor, chciałabym się zbadać i sprawdzić, czy nie mam raka piersi – powiedziała.
– Czy ma pani na myśli USG piersi lub mammografię? – spytałam.
– Nie, słyszałam o takim badaniu krwi, które wykrywa zagrożenie nowotworem.
– Chodzi pani o badanie genetyczne. Dlaczego pani o tym pomyślała? Czy ma pani podstawy do obaw? Na przykład nowotwory piersi w rodzinie?
– Na raka piersi zmarły moja mama i ciotka.
– Czy choroba wystąpiła u nich w młodym, czy w podeszłym wieku.
– Obie zachorowały mając po czterdzieści kilka lat. Wyczytałam w jakimś czasopiśmie, że w takiej sytuacji ja należę do grupy wysokiego ryzyka. Czytałam też, że można zbadać krew i dowiedzieć się, czy mnie też grozi nowotwór.
– Rzeczywiście, można wykonać takie badanie. Sprawdza się w nim obecność mutacji pewnych genów – w przypadku raka piersi są to geny BRCA1 i BRCA2. Do badania pobiera się krew lub wymaz z jamy ustnej.
Jeśli zostanie stwierdzona mutacja tych genów, ryzyko zachorowania uważane jest za podwyższone. Ale to wcale nie znaczy, że choroba się rozwinie.
– Co to oznacza w praktyce? Czy jeśli mam tę mutację, będę musiała usunąć piersi? Podobno już tak się robi.
– Mutacja jest z pewnością wskazaniem do tego, by monitorować pani zdrowie z większą dokładnością. Usunięcie obu piersi, czyli tzw. mastektomię prewencyjną, stosuje się czasem u kobiet, które już mają nowotwór jednej piersi lub są obciążone sporym ryzykiem zachorowania.
Metoda ta wprawdzie znacznie obniża ryzyko zapadnięcia na raka, ale to bardzo poważny zabieg. W dodatku nie daje pewności, że niebezpieczeństwo udało się zażegnać. Zdarza się bowiem, że nowotwór i tak atakuje pozostawione tkanki.
– No to co ja mam robić? Co miesiąc wykonywać mammografię?
– U młodych kobiet, takich jak pani, których piersi zbudowane są z gęstej tkanki gruczołowej, zalecane jest raczej USG. Nie musi też pani robić badania co miesiąc, wystarczy raz na pół roku. Ale co miesiąc obowiązkowa jest samokontrola piersi.
– To znaczy?
– Musi pani przy pomocy badania palpacyjnego, czyli dokładnego obmacywania, sprawdzać, czy nie ma w piersi żadnych zmian. Badanie powinna pani robić zawsze w tym samym momencie cyklu, najlepiej między 6. a 9. dniem cyklu.
Najpierw obmacuje sobie pani piersi stojąc, potem unosząc ręce do góry, na koniec w pozycji leżącej. Każda, najmniejsza nawet zmiana wymaga konsultacji lekarza.
– A co z dietą i trybem życia?
– Zalecana jest duża aktywność fizyczna, ograniczenie alkoholu i całkowite zaniechanie palenia. Dieta powinna zawierać jak najwięcej warzyw i owoców, co najmniej pięć porcji dziennie.
Produkty te zawierają witaminy, minerały i antyoksydanty, walczące z komór- kami nowotworowymi. Trzeba ograniczyć tłuszcze zwierzęce, potrawy smażone, ciężkostrawne.
Ważny jest też wypoczynek i odpowiednia ilość snu – przynajmniej 8 godzin na dobę. Silny organizm potrafi sobie radzić z komórkami nowotworowymi.
Kto powinien zrobić badania genetyczne? Każda kobieta, u której krewnych pierwszego stopnia (matka, babka, siostra) wystąpił rak piersi.
Gdzie można zrobić takie badania? Materiał do analizy można pobrać w każdym laboratorium analitycznym, skąd zostanie wysłany do jednego z piętnastu ośrodków, wykonujących badania genetyczne.
Ile trzeba zapłacić za to badanie? Jest ono bezpłatne w przypadku kobiet z grupy wysokiego ryzyka (ze skierowaniem od onkologa).
Jeżeli chcemy je wykonać prywatnie, to koszt badania pod kątem mutacji obu genów — BRCA1 i BRCA2 — wynosi 500-1000 zł.
Dr n. med. Agnieszka Jagiełło- Gruszfeld, onkolog