Reklama

Boli cię głowa? Przyczyna jest w twoim domu

O tej porze roku spędzasz więcej czasu w domu. Czy wiesz, że warunki, jakie w nim panują, wpływają na twoje zdrowie?

Jeżeli codziennie budzisz się z bólem głowy lub gdy zaczyna ci on dokuczać po powrocie z pracy, poszukaj przyczyny w swoim najbliższym otoczeniu. Urządzając dom, myślisz o tym, by mieszkać ładnie i komfortowo. Kupujesz wygodne meble, nowoczesne tkaniny, najczęściej syntetyczne, dobrej jakości sprzęt RTV. Czyścisz wszystko środkami chemicznymi. Nie ma w tym nic złego, ale dokonując takich wyborów, zwracaj uwagę na to, czy nie będą szkodzić zdrowiu.

Ból głowy nie zawsze jest objawem choroby. Może go wywoływać wiele różnych czynników. Źle działająca wentylacja, zapach nowej wykładziny czy tapety, drzemka na kanapie przy włączonym komputerze lub telewizorze, to wcale nierzadkie przyczyny złego samopoczucia i bólu głowy. Urządzając mieszkanie, warto wybierać rzeczy ekologiczne, np. nietoksyczne farby i lakiery czy naturalne tkaniny. Niektóre czynniki obecne w naszym domu sprzyjają też pojawieniu się alergii, np. na pleśnie czy roztocza. Złe samopoczucie mogą wywoływać nawet zwykłe środki czystości, jeśli będziemy używać ich często i w nadmiarze.

Alergeny: Walcz z roztoczami i grzybami pleśniowymi

Reklama

Twoje dolegliwości wyraźnie nasilają się po powrocie do domu? Cierpisz, gdy przebywasz dłużej w konkretnym pomieszczeniu, np. kuchni, sypialni czy łazience? Przyczyną mogą być grzyby pleśniowe. Większość z nich wydziela szkodliwe dla nas substancje toksyczne. Przebywanie w zagrzybionym domu wywołuje m.in. bóle głowy, senność, katar, kaszel. Grzyby pojawiają się przede wszystkim tam, gdzie jest ciepło i wilgotno. O tym, że jest ich dużo, świadczy np. zapach stęchlizny. Kolejną, częstą przyczyną złego samopoczucia są roztocza kurzu domowego.

Żyją w materacach, w pokryciach tapicerowanych mebli, w zasłonach, narzutach i dywanach, a także w książkach i pluszowych zabawkach. Sprzyja im odpowiednia temperatura i wilgotność, a także obecność złuszczonego naskórka, którym się żywią. Jeśli jesteś skłonna do alergii, często boli cię głowa lub zatoki, masz wodnisty katar - przestrzegaj pewnych zasad, by ograniczyć wpływ niekorzystnych czynników.

W łazience

Wycieraj podłogę do sucha. Usuwaj czarny, pleśniowy nalot gromadzący się między płytkami glazury. Przecieraj te miejsca środkiem przeciwpleśniowym, a najlepiej wymień fugi pokryte nalotem na nowe. Nigdy nie przechowuj w koszu z rzeczami do prania wilgotnych ubrań, ręczników, ściereczek. Urządzenia sanitarne myj łagodnymi środkami w żelu, zabijającymi zarazki.

W sypialni i w pokojach

Unikaj wełnianych pledów, wymień pościel na przewiewną, antyalergiczną. Można ją prać w bardzo wysokiej temperaturze, która niszczy roztocza. Nie przykrywaj podłogi dywanami. Pozostaw łatwe do zmywania panele lub parkiet. Zasłony, a nawet firanki zastąp roletami, najlepiej z łatwo zmywalnych materiałów.

W kuchni

Staraj się ograniczyć kontakt chemii z żywnością. Blat, z którego korzystasz w kuchni, przecieraj octem spirytusowym (wlej wodę i ocet do butelki ze spryskiwaczem w proporcji 2:1).

Bezpieczne farby i lakiery

Własne mieszkanie nie będzie cię podtruwać, jeśli pomalujesz ściany farbą z odpowiednim atestem. Dla alergików bezpieczne są hipoalergiczne emulsje wodorozcieńczalne. Unikaj natomiast farb rozpuszczalnikowych i produktów mineralnych. Dla "wrażliwców" nie są odpowiednie także tynki mineralne oraz farby tworzące powierzchnie strukturalne. W powstałych na ścianie porach łatwo osiadają kurz i pyłki.

Na podłogę

Równie ważny jak farby do ścian jest preparat, którym pokryte są podłogi. Do parkietu wybieraj lakiery pozbawione szkodliwych substancji chemicznych. Najbardziej odpowiednie, bezpieczne dla alergików i dzieci są lakiery bezzapachowe, produkowane na bazie wody.

Wentylacja zadbaj o sprawną wymianę powietrza

Jakość powietrza, którym oddychamy, zależy od tego, czy mamy w mieszkaniu sprawnie działającą wentylację. Raz w roku warto sprawdzić drożność przewodów wentylacyjnych i kratek na ścianach. Jeśli jest niewystarczająca, naraża nas np. na wdychanie cząsteczek kurzu, zarodników grzybów i pleśni. Wdychamy też opary różnych substancji chemicznych. W niewielkiej ilości nie są one groźne, ale gdy wentylacja nie działa sprawnie, szkodliwe substancje kumulują się i wywołują dolegliwości.

Wietrzenie

Otwieranie okien i wietrzenie mieszkania służy wymianie zużytego powietrza i odprowadzaniu wilgoci z mieszkania. Wymieniając okna na nowe z PCV warto dopilnować, by miały tzw. system mikrowentylacji (w razie potrzeby będzie można je rozszczelnić). Bez względu na pogodę, trzeba też mieszkanie wietrzyć. Okna otwieramy na krótko, ale szeroko. Zużyte powietrze zostanie wymienione już po 10 minutach. Zastąpi je świeże, które po upływie 5 minut ogrzeje się na tyle, że będzie wchłaniało parę wodną z pomieszczenia. Warto też wieczorem wywietrzyć sypialnie, nawet w zimny, deszczowy dzień. Obudzimy się bez bólu głowy.

Kratki wentylacyjne

Zaklejanie ich lub zasłanianie np. meblami może być nie tylko przyczyną złego samopoczucia, ale nawet stać się niebezpieczne. Szczególnie w mieszkaniu, w którym jest kuchenka gazowa lub piecyk podgrzewający wodę. Gdy mamy w domu takie urządzenia, konieczne jest dostarczanie odpowiedniej ilości powietrza, potrzebnej do spalania gazu. Brak dobrej wentylacji może w tym wypadku doprowadzić do zatrucia tlenkiem węgla.

Nawilżanie

Zbyt suche powietrze sprzyja wysuszeniu śluzówek, bólowi głowy, prowadzi do infekcji układu oddechowego. W sezonie, gdy grzeją kaloryfery, ceramiczne pojemniki na wodę powieszone na kaloryferze mogą nie wystarczyć. Odpowiednią wilgotność przywróci elektryczny nawilżacz powietrza, rozpylający wodę w postaci delikatnej mgiełki, ok. 160 zł.

Pole magnetyczne limituj pracę urządzeń

Badania nad niekorzystnym wpływem urządzeń, które emitują pole magnetyczne, ciągle są prowadzone. Wiadomo, że gdy jest ono zbyt silne, wywołuje zaburzenia snu, bóle głowy, problemy z koncentracją, zmęczenie. Pole elektromagnetyczne o różnym natężeniu emituje sprzęt, który mamy w domu: suszarka do włosów, komputer, monitor, kuchenka mikrofalowa, odkurzacz, telefon komórkowy czy telewizor.

Dolegliwości zaczynają się, gdy pole magnetyczne jest silne. Suszenie włosów nam nie zaszkodzi, ale jeśli codziennie najpierw długo pracujemy przy komputerze, a potem zasypiamy przy włączonym telewizorze, z komórką pod poduszką, to nie ma się co dziwić, że rano boli nas głowa. Aby nie narażać się na działanie silnego pola magnetycznego, warto zachować ostrożność.

Przed komputerem i telewizorom

Nie ustawiajmy tych urządzeń bardzo blisko łóżka ani ulubionego fotela. Jeśli pracujemy w tym samym pokoju, w którym śpimy, warto zainwestować jonizator powietrza. To urządzenie, które emituje cząstki powietrza o ujemnym ładunku elektrycznym - sprzyjają naszemu zdrowiu. Jonizatory kosztują od 150 zł.

Z komórką przy uchu

Długie rozmowy przez telefon komórkowy prowadzone przed komputerem, laptopem, telewizorem, przypłacimy bólem głowy. Jeśli sytuacja nas do tego zmusza, używajmy zestawu głośnomówiącego.

Oświetlenie zastosuj światłoterapię

W sezonie jesienno-zimowym nie co dzień mamy możliwość korzystania ze światła słonecznego. W dzień pracujemy przy sztucznym świetle, po powrocie do domu też włączamy lampy. Brak naturalnego światła może spowodować nie tylko bóle głowy, ale także obniżenie nastroju i przygnębienie, a nawet wywołać depresję sezonową.

Więcej światła

W pomieszczeniach, w których spędzamy dużo czasu, np. w salonie czy w kuchni, powinno być zamontowane oświetlenie górne. Najlepiej sprawdzą się tutaj energooszczędne świetlówki albo żarówki halogenowe, które dają mocne, jasne o ładnym odcieniu światło.

Lampy antydepresyjne

Od światłoterapii możemy zacząć każdy ponury poranek. Wystarczy podczas śniadania włączyć na 15-20 minut lampę antydepresyjną. Efekty naświetlania utrzymają się do wieczora. Lampy kosztują od 300 zł.

Spacery

Korzystajmy z każdego słonecznego dnia, by wyjść choćby na krótki spacer. Szybciej pozbędziemy się bólu głowy.

Anna Gumowska



Świat kobiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy