Reklama

By siedzieć bez bólu

Codzienna aktywność, dużo warzyw i owoców w diecie oraz dobre nawyki w toalecie to najlepsza linia obrony przeciw chorobie hemoroidalnej.

Tak naprawdę hemoroidy, czyli guzki krwawnicze, nie są chorobą i defektem organizmu. Każdy z nas ma w kanale odbytu sploty naczyń krwionośnych przypominające gąbczaste poduszeczki wypełnione krwią. Są one pożyteczne, pozwalają bowiem panować nad oddawaniem stolca. Podczas rozluźniania mięśni zwieraczy krew z nich powinna cofać się do tętnic. Kłopot zaczyna się wtedy, kiedy hemoroidy się rozciągają, wypełniają nadmiernie krwią i nie mogą się z niej opróżnić. To wywołuje  stan zapalny, ból, świąd, pieczenie. Czasem, kiedy guzki krwawnicze bardzo nabrzmieją, wysuwają się na zewnątrz. 

Reklama

Problemy z hemoroidami dotyczą głównie osób prowadzących siedzący tryb życia. Mających mało ruchu, np. ze względu na pracę, spędzających dużo czasu przed telewizorem czy za kierownicą samochodu, rowerzystów. Długie siedzenie zaburza ciśnienie w układzie żylnym okolic odbytu. By uniknąć choroby, trzeba się dużo ruszać. Warto uprawiać jakiś sport, ale nawet zwykłe codzienne spacery da- ją efekt. Mając siedzącą pracę, co godzinę przejdźmy się, zróbmy kilka przysiadów itp. 

Ważne jest to, co jemy na co dzień. Nasza dieta powinna obfitować w produkty bogate w błonnik - przyspiesza on perystaltykę jelit, zmiękcza stolec i zwiększa jego objętość. To przeciwdziała zaparciom, które sprzyjają hemoroidom. Podczas parcia naprężamy mięśnie, a wtedy przepływ krwi do splotu naczyń krwionośnych w odbycie jest utrudniony. Guzki zwiększają swoją objętość. Przy częstych zaparciach obrzęk może się utrzymywać, powodując dolegliwości. Jeśli mamy przewlekłe zatwardzenia, szukajmy ich przyczyny także poza dietą. Mogą być to m.in. leki (na nadciśnienie, uspokajające, na niestrawność), stres, wolniejsza przemiana materii itp. 

Błędem jest długie przesiadywanie na sedesie. Niektórzy lubią tak czytać czy rozwiązywać krzyżówki. Ten nawyk musimy wyeliminować. Ponadto nie zmuszajmy się do wypróżnienia "na zapas", np. w sytuacji, gdy wiemy, że przez jakiś czas nie będzie dostępu do toalety. Długotrwałe napinanie mięśni brzucha przeciąża układ żylny miednicy mniejszej i okolicy odbytu, co prowadzi do powiększenia hemoroidów. Wypróżnianie ułatwia tzw. pozycja kuczna. Wystarczy podczas siedzenia na sedesie oprzeć stopy na stołeczku lub podstawce o wysokości ok. 15 cm. 

Dbajmy o higienę. Podmywajmy się rano, wieczorem i po każdym wypróżnieniu. Używajmy samej wody lub szarego mydła czy płynu do higieny intymnej. Dokładnie osuszajmy okolice odbytu. Na koniec zastosujmy preparat z apteki w postaci maści czy kremu na hemoroidy. Od razu poczujemy ulgę. Zrezygnujmy z używania papieru toaletowego barwionego czy perfumowanego: może dodatkowo podrażniać.

Jeśli hemoroidy zaczynają nam dokuczać, możemy sięgnąć po preparaty z apteki. Działają przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie. Miejscowo znieczulają, znoszą świąd, zmniejszają obrzęk. A także uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne, poprawiają w nich przepływ krwi. W większości zawierają składniki roślinne. Maści i kremy mogą być stosowane na hemoroidy wewnętrzne i zewnętrzne. Zwykle mają dołączony poręczny aplikator, który ułatwia stosowanie specyfiku. Czopki polecane są przy hemoroidach wewnętrznych. Podobnie jak maści i kremy działają miejscowo (nie przenikają w głąb organizmu). Tabletki doustne natomiast zmniejszają przepuszczalność naczyń krwionośnych, poprawiają krążenie krwi w drobnych naczynkach. 

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy