Cukier – legalny narkotyk?
Cukier krzepi. Cukier uzależnia. O co chodzi z tym cukrem? Skąd ta cała wrzawa? Skąd tak skrajne stanowiska?
Przed laty cukier był towarem deficytowym. Stosunkowo niedawno - bo niespełna czterdzieści lat temu, po raz pierwszy wyprodukowano wystarczającą jego ilość.
Trudno się dziwić, że nasi rodzice czy dziadkowie wciąż mają do niego sentyment. Czasy PRL-u i zakupów na kartki utrwaliły w pamięci lęk przed niedoborem artykułów spożywczych, w tym i cukru.
Dziś spożywamy go w zatrważających ilościach. Jest używany nie tylko do słodzenia napojów takich jak kawa i herbata czy do produkcji słodyczy. Jest też obecny w wielu produktach, w których ani się go nie spodziewamy, ani nie wyczuwamy jego smaku.
Dlaczego nasi przodkowie nie cierpieli nagminnie na cukrzycę i inne choroby dietozależne? Wystarczy uświadomić sobie, że na początku XX wieku średnie spożycie cukru w Europie wynosiło pięć kilogramów na osobę w ciągu roku. Dzisiejsza średnia jest - o zgrozo - ośmiokrotnie wyższa!
Im więcej jesz, tym bardziej go pragniesz
Co ciekawe, statystyczny Polak zjada o trzy kilogramy więcej cukru niż wynosi średnia europejska. Organizm przywyka do cukru i potrzebuje go coraz więcej. Smak słodki kojarzy nam się najczęściej z dzieciństwem i przyjemnością. Nierzadko dorośli mają mocno zapamiętane konkretne słodkie smakołyki, po które sięgają odruchowo w sytuacjach stresogennych.
Czterdziestoletnia kobieta potrafi zjeść paczkę żelek mimo, że wcale za nimi nie przepada. Dlaczego bez zastanowienia kupuje wciąż te same żelowe misie? Tata przywoził takie dla niej kiedy wracał z delegacji.
Zakotwiczyła ten smak, ten konkretny produkt jako synonim przyjemności i bezpieczeństwa. Nasze ciało ma pamięć zapisaną w komórkach. Nie doceniamy siły tej pamięci. O tym, że cukier jest obecny w słodyczach, wiedzą już małe dzieci. O jego obecności w chlebie, jogurtach, płatkach śniadaniowych, ketchupie czy napojach nie wszyscy wiemy.
Uważaj, co pijesz
Dlaczego napoje gazowane są tak obficie słodzone? Dla zwiększenia pragnienia, a tym samym sprzedaży, producenci dodają do nich sól. Jej smak można zamaskować jedynie przy użyciu ogromnej dawki cukru. Z jedną puszką popularnego napoju gazowanego dostarczamy do organizmu aż siedem-osiem łyżeczek cukru i rekordowe ilości nic nie wartych kilokalorii. Lekarze i dietetycy do znudzenia powtarzają, żeby pić wodę i pracować nad tym nawykiem u najmłodszych.
Im więcej cukru spożywamy, tym ciało potrzebuje go więcej. Spirala cukrowa nakręca się bez opamiętania i zbiera żniwo w postaci nadwagi, otyłości i chorób cywilizacyjnych - kiedyś występujących u osób starszych, dziś atakujących coraz młodsze dzieci. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej są potocznie nazywane najgrubszym państwem świata - mają najwyższy odsetek ludzi otyłych. Niestety, Polska ma duże prawdopodobieństwo wyprzedzić lidera w tym rankingu.
Tempo przyrostu otyłych jest u nas aż dziesięciokrotnie wyższe i dotyczy głównie dzieci. Najgrubsze mieszkają w wielkich miastach. Dzieci nie czekają na pouczenia, nakazy i zakazy. Słowa rzadko do nich trafiają. Potrafią nas jednak niemal bezbłędnie naśladować. Dajmy im dobry przykład.
Ewa Koza, mamsmak.com