Dieta na rzucenie palenia?
Bezbolesny rozwód z papierosem nie jest niczym prostym, o czym zapewne przekonał się niejeden z was. Producenci plastrów nikotynowych i różnego rodzaju doustnych preparatów starają się nas przekonać, że wybierając ich produkt możemy łatwo sobie poradzić ze swoją słabością. Czy tak jest istotnie?
Otóż niezupełnie. To problem bardziej złożony, a substancje zawarte w papierosach oddziałują na nasze ciało i układ nerwowy, nieustannie zmuszając nas do sięgania po kolejną "dawkę przyjemności".
Czy jest, więc skuteczny sposób by wyjść z nałogu? Odpowiedź nie jest prosta. Musimy pamiętać, że fundamentem takich działań musi być silna wola i spora porcja samozaparcia. Jednak zrozumienie pewnych mechanizmów działania nikotyny pozwala tak zaplanować swój jadłospis i tryb życia w tym okresie, by znacznie ułatwić sobie tę trudną walkę, a przy okazji utrzymać w ryzach swoją wagę, która bardzo często rośnie u osób, które przestają palić.
Oto kilka wskazówek, które pomogą znacznie bardziej niż plastry czy tabletki, a przy okazji wpłyną pozytywnie na zdrowie.
Nikotyna przyspiesza nieco nasz metabolizm, nałogowi palacze "tracą" dzięki temu nawet do 250-300 kcal dziennie. Niewiele? A jednak, jeśli spojrzymy na to z perspektywy tygodnia, to okazuje się, że to ponad 2000 kcal - równowartość prawie 20 lodów na patyku!
Rzucając palenie należy zmniejszyć nieco kaloryczność posiłków, owe 300 kcal dziennie wydaje się rozsądną liczbą.
To kolejna zasługa nikotyny. Oddziałuje ona na specjalne receptory, co sprawia, że nasze łaknienie jest znacznie mniejsze - papieros i kawa zamiast śniadania - brzmi znajomo?
By utrzymać nasz apetyt w ryzach po odstawieniu papierosów, podziel swój jadłospis na kilka mniejszych posiłków. 5-6 powinno wystarczyć. Wybieraj te pełnowartościowe, niskoprzetworzone, jak pieczywo żytnie, makaron pełnoziarnisty, ryż brązowy, płatki owsiane, kasza gryczana, wzbogacając je warzywami. Takie produkty powoli uwalniają energię, nie powalając na gwałtowne skoki poziomu cukru we krwi. Dzięki temu jesteśmy syci przez dłuższy czas.
Do przyrządzanych posiłków warto dodać również cynamon - korzystnie wypływa na gospodarkę węglowodanową naszego organizmu.
Nikotyna oddziałuje również na nasz mózg, podnosi poziom serotoniny. Ten neuroprzekaźnik, nazywany hormonem szczęścia, sprawia, że czujemy się błogo. Planuj więc swój dzień tak, by uwzględnić wykonywanie jak największej liczby czynności, które lubisz. Gorąca kąpiel wieczorem, dobra książka, spotkanie ze znajomymi. Pamiętaj jednak, by nie szukać przyjemności w pustych kaloriach - czekolada nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Papierosy podnoszą także poziom innego neuroprzekaźnika - adrenaliny. Dzięki temu czujemy się pobudzeni i gotowi do działania. Rozwiązaniem jest sport. Wybierz jakiś rodzaj aktywności fizycznej i uprawiaj ją regularnie - jogging, siłownia, fitness, pływanie, a może popularny w ostatnim czasie nordic walking - cokolwiek lubisz. Wysiłek świetnie podnosi poziom adrenaliny, nikotyna już nie musi nam w tym pomagać.
Przyjemne z pożytecznym. Seks sprawia przyjemność, windując do granic możliwości poziom serotoniny, jest również świetnym rodzajem wysiłku, co sprawia, że adrenalina nie pozostaje obojętna.
Staraj się wybierać miejsca dla niepalących. Noś przy sobie paczkę miętowych gum do żucia. A w kryzysowej sytuacji postaraj się wypić szklankę mocnego naparu z zielonej herbaty, która nie dość, że jest doskonałym antyoksydantem, to hamuje łaknienie i spowalnia rozpad kluczowych dla palaczy neuroprzekaźników.
Co więc z tabletkami i plastrami? Są na szarym końcu arsenału niezbędnego do walki z nałogiem. Sięgaj po nie tylko doraźnie.
Jacek Bilczyński, dietetyk, fizjoterapeuta i trener personalny