Eksperci: Żywność dostępna w sklepach jest bezpieczna
Bezpieczna żywność to wcale nie ta, która produkowana jest bez środków chemicznych. To jeden z mitów, który należy obalić, twierdzą eksperci. Stosowanie środków ochrony roślin jest ściśle kontrolowane, a i one same są bardziej bezpieczne.
- Nie używajmy terminu "zdrowa żywność". Może być zdrowe żywienie i bezpieczna żywność, tzn. taka, której spożywanie nie powoduje skutków ubocznych - mówi prof. Jan Ludwicki, dyrektor PZH.
Dziwimy się, że np. owoce psują się wolniej, niż pamiętamy, że było to przed laty. - Jabłko może leżeć na stole 2-3 tygodnie i się nie zepsuje, nie ulega tym procesom. Nowoczesne technologie przechowywania sprawiają, że blokujemy procesy psucia się owoców, by zachowywać ich jakość - mówi dr Krzysztof Rutkowski z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach.
Podkreśla też, że owoce tak szybko się nie psują, ze względu na inne odmiany roślin uprawnych, a nie ponieważ stosowane są środki chemiczne.
W wielu przypadkach, o czym nie wiemy, możemy zniszczyć zalety owoców i warzyw, nie przechowując ich odpowiednio w domowych warunkach. - Pamiętajmy, że są owoce i warzywa ciepłolubne, których nie należy przechowywać w lodówce. Paprykę, pomidory, banany przechowujmy w temperaturze pokojowej. A np. jabłka przechowywane wraz z marchwią, zgorzknieją - wyjaśnia Rutkowski.
Istnieje wiele mitów, dotyczących żywności, jak np. to, że nadgniłe jabłko można odkroić i użyć np. do szarlotki. - To nieprawda - przestrzegają eksperci. Taki owoc zawiera w całości mykotoksyny, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Grzyb rozwijający się na owocach wytwarza substancje, które mogą mieć działanie rakotwórcze.
A jak jest w przypadku warzyw i owoców z przydomowych ogródków? Faktycznie, pomidory z babcinej grządki były i są znacznie słodsze i smaczniejsze od kupowanych w sklepie. To jednak kwestia niezwiązana z chemizacją, a z procesem zbioru, przechowywania i transportu towaru. Owoce zrywane są z krzaka koło domu wtedy, gdy całkowicie dojrzeją. Tymczasem te, które mają trafić do sklepu, nie mogą być zbyt miękkie, bo nie przetrwałyby transportu.