Epidemia w żłobkach i przedszkolach. Chorobę można pomylić z ospą
Jesień to czas, gdy w żłobkach i przedszkolach rozpoczyna się sezon na różnorodne infekcje wirusowe. Jedną z najpowszechniejszych jest choroba bostońska, zwana bostonką. Ze względu na występującą przy niej wysypkę jest często mylona z ospą wietrzną. Jak zatem rozpoznać i leczyć bostonkę?
Schorzenie to wywoływane jest przez wirusy Coxsackie A5, A9, A10, B1 i B3 oraz enterowirus 71. Wbrew nazwie, za rozwój choroby nie odpowiada wirus bostoński. Etymologia nazwy pochodzi od miasta Boston w Stanach Zjednoczonych, gdzie po raz pierwszy rozpoznano tę chorobę.
Zakażenie wirusami następuje przez kontakt z wydzielinami osób chorych i nosicieli. Można zatem zakwalifikować ją, jako chorobę brudnych rąk. Wirusy roznoszą się z kałem jeszcze przez kilka tygodni po ustąpieniu objawów, więc zakażenie może nastąpić w najmniej oczekiwanej chwili i ciężko jest mu przeciwdziałać. Choroba jest wysoce zakaźna i jej ogniska wybuchają często w żłobkach i przedszkolach.
Najbardziej narażone na zakażenie są dzieci w wieku od 2 do 10 lat, choć zdarzają się też przypadki choroby u dorosłych. U dzieci choroba ma zazwyczaj dość łagodny przebieg i ustępuje samoistnie po około tygodniu. Nie powoduje też powikłań. U dorosłych jest znacznie gorzej. Choroba nie tylko trwa dłużej, ale może powodować powikłania kardiologiczne i neurologiczne.
Podstawowe objawy bostonki to gorączka, ból gardła, złe samopoczucie i charakterystyczna wysypka na rękach, stopach, ustach oraz w gardle. Dodatkowe objawy obejmują powiększenie węzłów chłonnych, brak apetytu, biegunkę i wymioty.
Najbardziej charakterystycznym objawem jest wysypka, która ma formę surowiczych pęcherzy. Ich średnica wynosi od 1 do 3 mm. Pęcherze pojawiają się też w jamie ustnej i gardle. Te ostatnie są szczególnie uciążliwe i bardzo bolesne. Powodują powstawanie nadżerek, które utrudniają jedzenie i picie.
Na skórze pęcherze mogą być większe - nawet do 7 mm. Najczęściej są w kolorze szarym, otoczonym jasnoczerwonym rumieniem. Występują głównie na dłoniach i stopach. Rzadko pojawiają się na innych częściach ciała.
Chorobę leczy się objawowo, obniżając gorączkę i osuszając pęcherzyki. Nie wolno ich przekuwać, ani rozdrapywać. Ważne jest też odpowiednie nawadnianie i dbanie o higienę.