Gdy brakuje nam witaminy C
Ludzki organizm nie potrafi jej sam wyprodukować, ale nie powinno to stanowić problemu, bo jest obecna w wielu pokarmach. Tymczasem lekarze uważają, że niedobór witaminy C dotyczy co dziesiątej osoby!
Dorośli powinni jej spożywać dziennie od 75 mg (kobiety) do 90 mg (mężczyźni). Substancja ta jest niezbędna do pracy układu nerwowego, metabolizmu białek i wzrostu nowych komórek. To potężny antyoksydant, który chroni wszystkie komórki przed wolnymi rodnikami, a więc i nowotworami. Poprawia wchłanianie żelaza, obniża ciśnienie krwi i stymuluje odporność. U starszych osób zmniejsza ryzyko demencji.
Nawet z bogatych w nią pokarmów można ją wygotować i wyprażyć - woda ją wypłukuje, a wysoka temperatura rozkłada. Jeśli spożywamy głównie żywność wysokoprzetworzoną, zawartość witaminy C może być w niej na tyle mała, że organizmowi zacznie jej brakować! Np. w pożywieniu typu fast food prawie jej nie ma - chyba, że dodamy do niego świeżych warzyw. Wręcz zabójcze jest dla niej palenie papierosów - palacze potrzebują aż dwa razy większej dziennej dawki niż niepalący.
Dziąsła krwawią, zęby zaczynają się chwiać i wypadać. Ale by doprowadzić organizm do takiego stanu, trzeba dużego braku, ciągnącego się wiele miesięcy. Na szczęście lekki niedobór też daje sygnały, co pozwala szybko zareagować.
Witamina C zbiera się w niektórych typach komórek odpornościowych, żeby pomóc im pokonywać zarazki. Gdy jest jej za mało, są "nieuzbrojone", co skutkuje częstszymi infekcjami. Rośnie też ryzyko poważnych chorób, takich jak zapalenie płuc.
Skoro witamina C bierze udział w produkcji kolagenu, koniecznego do powstawania nowych, zdrowych komórek skóry, nic dziwnego, że bez niej rany nie chcą się goić. Dotyczy to jednak głównie osób, które na niedobór witaminy C cierpią już od kilku miesięcy. Jeśli deficyt jest duży, może nawet dojść do otwierania się zabliźnionych już uszkodzeń!
***Zobacz także***
Witamina C, jako antyoksydant, chroni komórki cery przed uszkodzeniami. Gdy masz jej za mało, staje się sucha, szorstka, matowa. Mniej jędrna, ponieważ spada w niej zawartość kolagenu. Mogą się pojawiać wypryski. Jej deficyt oznacza też wcześniejsze i głębsze zmarszczki. A także słabsze, łatwo łamiące się paznokcie. Niedobór może się również objawiać jako podłużne bruzdy lub czerwone plamki u ich nasady.
Cebulki włosowe są bogato ukrwione. Gdy witaminy C brakuje, ścianki naczynek krwionośnych słabną i pękają. Wygląda to tak, jakby owłosiona skóra pokryta była małymi, czerwonymi kropkami.
Owoce
Właściwie wszystkie surowe zawierają witaminę C, ale warto postawić na cytrusy, bo są dostępne przez cały rok i dostarczają nam bardzo dużo tej substancji. Średnia pomarańcza, trzy mandarynki, grejpfrut albo kiwi zaspokoją dzienne zapotrzebowanie. Wskazane jest też jedzenie jabłek i truskawek.
Warzywa
Dzienne zapotrzebowanie zaspokoi 1 zielona papryka. A czerwona dostarczy aż 160 proc. niezbędnej dawki. Sporo witaminy C mają też brokuły, kalafior, brukselka. Głównym jej źródłem w diecie wielu osób są ziemniaki. Jeden średni, upieczony, pokrywa 28 proc. potrzeb, gotowany o kilka procent mniej.
***Zobacz także***