Gotowe desery mleczne: Czy i jak mogą zaszkodzić?
Producenci podkreślają ich właściwości odżywcze i prozdrowotne, ale warto pamiętać, że wszystkie są produktami przetworzonymi.
Przyjrzyjmy się ich składom. Większość jest przesłodzona. Popularne deserki czekoladowo-śmietankowe zawierają nawet 54 g cukru w opakowaniu (4,5 łyżki!). Cukier, który jest dobrym konserwantem, działa prozapalnie, przyczynia się do otyłości, cukrzycy, chorób układu krażenia i próchnicy zębów.
Równie szkodliwy jest syrop karmelowy (sacharoza poddana obróbce termicznej), używany jako dodatek smakowy i barwnik. Trzeba też unikać syropu glukozowo-fruktozowego, bo przyczynia się do niealkoholowego stłuszczenia wątroby i insulinooporności.
Zawiera od 7 do 10 razy więcej cukru mlecznego niż zwykłe mleko. Laktoza w dużych ilościach może wywołać bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, mdłości, przyczynia się do wahań glikemii i cukrzycy.
Karagen E-407 - substancja zagęszczajaca o działaniu rakotwórczym, wywołuje podrażnienia i zapalenia układu pokarmowego.
Nieszkodliwy zagęstnik do deserów, który niestety przyczynia się do podniesienia poziomu glukozy we krwi. Osoby zagrożone cukrzycą zdecydowanie powinny go unikać.
Polirycynooleinian poliglicerolu E-476 - emulgator dodawany do deserków mleczno-czekoladowych. Uznany za bezpieczny, u nielicznych może powodować nadmierny rozrost wątroby i nerek. Niepolecany szczególnie małym dzieciom. Lepiej wybierać produkty zagęszczane lecytyną roślinną.
Podgrzewamy w rondelku: 300 ml słodkiej śmietanki 30 proc., dodajemy do niej 2 łyżeczki żelatyny i mieszamy, aż się rozpuści. Dosładzamy 2 łyżeczkami cukru waniliowego lub ksylitolu. Przelewamy do małych salaterek i wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Deser podajemy, gdy się zetnie, polany sosem malinowym, truskawkowym, porzeczkowym, wiśniowym, lub posypany startą gorzką czekoladą.