Jak pielęgnować skórę zimą?
Zimowa pielęgnacja skóry rządzi się swoimi prawami. Niskie temperatury zmuszają nas do zmiany kosmetyków na te o bogatszej konsystencji, która pozwoli skórze utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia i odżywienia mimo zmiennych i skrajnych warunków – ogrzewania we wnętrzach i mrozu na zewnątrz. Sposoby na to jak zadbać o skórę zimą przedstawia kosmetolog, Małgorzata Maciejczyk.
Aby przyzwyczaić skórę do kilku miesięcy "ekstremalnych warunków", tuż przed nadejściem zimy warto oczyścić skórę, aby mogła dobrze absorbować składniki natłuszczająco - nawilżające, które odpowiadają za jakość płaszcza hydrolipidowego naszej skóry. Polecam praktycznie dla każdego rodzaju skóry medyczny peeling kawitacyjany z falą radiową.
Efektem zabiegu jest gładka, promienna cera oczyszczona i przygotowana na przyjęcie składników pielęgnacyjnych. Po takim zabiegu nakładamy bogate w lipidy kremy, maseczki, czy witaminowe ampułki. Po zastosowaniu peelingu możemy mieć pewność, że ich aktywne składniki zadziałają w głębi skóry i będą skuteczne.
Jednym z najcenniejszych składników dodawanych do "zimowych" kremów, maseczek, czy żeli jest kwas hialuronowy. Ma właściwości higroskopijne i wiąże wodę w naskórku wypełniając zmarszczki, bruzdy, ale także zapewniając idealny poziom nawilżenia podczas mroźnych dni. Osobiście polecam kwas hialuronowy w postaci serum niskocząsteczkowego.
Na rynku można dostać produkty z 40-procentowym kwasem hialuronowym, wzbogaconym o prowitaminę B5, komórki macierzyste, ekstrakt z arniki i ogórka, centella asiatica opracowanych w technologii liposomów, czyli cząsteczek, które łatwiej penetrują w głąb skóry. To idealna mieszanka!
Zimą nasza skóra traci letnią opaleniznę i wtedy bardzo często sięgamy po kosmetyki brązujące. Jakie najlepiej wybrać? Kremy i balsamy brązujące są zimą zdecydowanie lepszym wyjściem niż zwykłe samoopalacze. Mają lżejszą konsystencję, dają się łatwiej rozprowadzić na skórze i nie pozostawiają smug.
Co jednak najważniejsze, często do tych kremów dodawane są składniki nawilżające, takie jak kwas hialuronowy, witaminy, czy elastyna - dlatego właśnie są zdecydowanie lepszym wyborem, także zimą. Ciekawym produktem są też kremy koloryzujące, które oprócz zmiany koloru skóry znakomicie maskują widoczne podczas chłodów naczynka przebarwienia i inne niedoskonałości.
Jednak nawet jeśli zdecydujemy się na brązujący krem, a nie samoopalacz, nie możemy zapomnieć o dodatkowym, intensywnym nawilżaniu i odżywianiu skóry. Dzięki temu nie dość, że przetrwa zimę w dobrej kondycji, to tak wypielęgnowana skóra lepiej przyjmuje skoncentrowane pigmenty zawarte w takich kremach.
Małgorzata Maciejczyk, kosmetolog i właścicielka Chic Spa