Jak rozpoznać świerzb?
Problemy zaczynają się prozaicznie: podajemy komuś dłoń na powitanie, śpimy w cudzym łóżku, nie zmieniając pościeli, wycieramy się czyimś ręcznikiem, wykupujemy podróż wagonem sypialnym, głaszczemy obcego zwierzaka i… jakiś czas później z przerażeniem stwierdzamy, że coś nas swędzi! Zakażenie świerzbowcem to ostatnia myśl, jaka nam przychodzi do głowy. W końcu dbamy o higienę, kąpiemy się codziennie, nosimy czyste ubrania – wydaje się nam więc, że taka przypadłość nas nie dotyczy. Podejrzewamy więc alergię, bo potrafi dawać podobne objawy. Bierzemy coś przeciwalergicznego, ale… swędzi dalej. I wcale nie mniej! Świerzb wcale nie musi wynikać z brudu i braku higieny, ponieważ można się nim zarazić nawet przez podanie dłoni. Nawet wyjątkowy czyścioch może złapać tego pasożyta. Jak zatem rozpoznać zakażenie świerzbowcem ludzkim?
Wysypka, towarzysząca świerzbowi jest grudkowo-pęcherzykowa. Z reguły szybko pojawiają się też typowe linie, spowodowane drapaniem. To są tzw. przeczosy.
Możemy też zauważyć różowe ślady, będące prześwitującymi przez skórę korytarzami, którymi wędrują roztocza. Z czasem kanaliki te ciemnieją, ponieważ wypełniają się odchodami świerzbowca.
W odróżnieniu od alergii, podczas której świąd jest w miarę stały, w zakażeniu świerzbowcem swędzenie nasila się wtedy, kiedy chorym miejscom jest ciepło. A więc drapiemy się więcej po kąpieli, leżąc w pościeli, przebywając w ciepłych pomieszczeniach itp.
Ciepło budzi te roztocza w skórze i pasożyty zaczynają być bardziej aktywne. Drapiemy się więc – a to niedobrze, bo właśnie drapanie pomaga świerzbowcowi kolonizować nowe okolice. Sami je przenosimy! Początkowo świerzbowiec upatruje sobie miejsca ciepłe i przytulne, takie, gdzie skóra jest miękka i delikatna.
Są to najczęściej przestrzenie między palcami, pachwiny, okolice narządów płciowych, okolice pępka i piersi, pod piersiami, linia pasa, pośladki i przestrzeń pomiędzy nimi. Ale po jakimś czasie świerzb potrafi się rozprzestrzenić na całe ciało, omijając jedynie okolicę twarzy. Tymczasem, zwłaszcza u dzieci i alergików łatwo jest pomylić zakażenie świerzbowcem z uczuleniem.
Od zakażenia do wystąpienia objawów mija dużo czasu. Samo drapanie może uszkadzać skórę, otwierając wrota zakażeniom, spowodowanym przez gronkowce i paciorkowce. To wszystko dodatkowo utrudnia diagnozę.
Ważną wskazówką dla lekarza pierwszego kontaktu lub dermatologa jest fakt, że inni domownicy także odczuwają podobne dolegliwości. Świerzb lubi bowiem „wędrować” po członkach rodziny, zwłaszcza jeśli w domu mamy zwyczaj wspólnego używania ręczników czy spania w jednym łóżku.
Czasem na trop choroby lekarz wpada od razu, a czasem – np. gdy doszło do wtórnych powikłań, zaciemniających obraz choroby – musi zlecić mikroskopowe badanie wyskrobin skóry. W obu wypadkach, po postawieniu diagnozy, zaleci choremu smarowanie ciała preparatem, zawierającym permetrynę, substancję zabójczą dla świerzbowca. Może zalecić też stosowanie maści siarkowej lub środki zawierające zabójczy dla roztocza lindan. Wszystkie te preparaty występują w postaci żelów, nalewek czy maści.
W walce z tą chorobą ważne jest łagodzenie objawów. W tym celu lekarze przepisują chorym na czas walki z roztoczem zażywanie środków przeciwalergicznych, ponieważ zmniejszają swędzenie. Zalecają także stosowanie działającej przeciwświądowo kalaminy.
Ważne jest, by kurację przeprowadzić w odpowiedni sposób – tak, by nie umknął ani jeden schowany w skórze roztocz – inaczej choroba będzie nawracać. Preparat antyświerzbowy nakładamy na całe ciało, poczynając od szyi i wędrując w dół.
Najstaranniej smarujemy te części, na których występował świąd i wysypka. Ponieważ preparat powinien pozostać na skórze przynajmniej przez 8 godzin, najlepiej jest nałożyć go na noc. Zalecane jest także nakładanie preparatu po kąpieli, bowiem wtedy pory skóry są pod wpływem ciepła rozszerzone i lekarstwu łatwiej jest w nią wnikać.
Dla pewności dobrze jest powtarzać kurację przez 3 – 5 dni. jeśli nie poskutkuje lub świąd powróci – powtarzamy ją raz jeszcze po tygodniu.
Smarując skórę preparatami przeciwko świerzbowi uważajmy, by lek nie dostał się do oczu i błon śluzowych, ponieważ może je podrażniać.
Podczas terapii oraz w czasie zakażenia dobrze jest do mycia ciała stosować specjalną, hipoalergiczną emulsję, która nie będzie dodatkowo podrażniać skóry.
Po zakończonej kuracji warto porządnie umyć lub zdezynfekować wszystko, z czego korzystaliśmy: wannę, umywalkę, muszlę klozetową, naczynia, garnki, a także zabawki dzieci.
W walce z tą chorobą skóry ważne jest przede wszystkim przestrzeganie zasad higieny. Możemy też wspomagać leczenie ziołami i kąpielami.
Pościel i ubrania. Podczas terapii codziennie zmieniajmy pościel i ubrania, a po jej zakończeniu upierzmy wszystko w temperaturze 95ºC. Aby całkowicie pozbyć się pasożyta, każdą z upranych rzeczy wyprasujmy dobrze nagrzanym żelazkiem. Pościel i ubrania, których nie można uprać „na gorąco”, należy wyprać przy pomocy specjalnych środków biobójczych. Preparaty takie można dodawać również do prania w niższych temperaturach.
Kąpiel. W leczeniu chorób skóry, takich jak łuszczyca, zapalenia łojotokowe, zapalenia atopowe czy właśnie zakażenia świerzbowcem niezwykle pomocne są kąpiele w wodzie siarczkowej. Mają działanie bakterio- i grzybobójcze. Woda siarczkowa łagodnie złuszcza naskórek i odbudowuje go. Najwyższe stężenie związków siarki ma woda z ujęcia Malina w Malinowym Hotelu w Solcu-Zdrój.
Domowym sposobem. W leczeniu świerzbowca pomocne są olejki: lawendowy, herbaciany i cynamonowy. Można je dodawać do kąpieli, a także wymieszać z niewielką ilością wody i miodu i taką papką smarować dotknięte świerzbem miejsca.
Jednym z najskuteczniejszych ziół przeciwświerzbowych jest ostróżka polna. Starym wiejskim sposobem jest także zrobienie okładu z octu na zajęte świerzbem miejsce.