Reklama

Lubisz piwo? Uważaj! Może cię dotknąć potomania!

Nadużywanie piwa niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw. Piwny brzuszek i możliwy rozwój problemu alkoholowego to nie jedyne z nich. Chmielowy trunek może spowodować nawet niebezpieczny obrzęk mózgu.

Hiponatremia to zaburzenie elektrolitowe charakteryzujące się bardzo wysokim niedoborem sodu w organizmie. Narażeni są na nią zwłaszcza sportowcy - zarówno ci profesjonalni, jak i amatorzy. Występuje także u dzieci i osób cierpiących na chroniczne biegunki.

Potomania piwna

Specyficzną odmianą hiponatremii jest potomania. Jest ona nazywana również potomanią piwną lub hiponatremią piwoszy. Jak wskazują te nazwy, to zaburzenie elektrolitowe dotyka osób pijących nadmierną ilość piwa. W wyniku nadużywania tego ubogiego w elektrolity napoju w organizmie osoby dotkniętej potomanią spada poziom sodu, a poziom wody wzrasta. 

Reklama

Zobacz również: Piwo: Właściwości i zaskakujące zastosowanie

Objawy potomanii to nudności, zawroty głowy, kłopoty z koncentracją, dezorientacja. Łatwo więc pomylić je z działaniem alkoholu na nasz organizm. Czasami dochodzą do nich bóle głowy, a w ciężkim przebiegu drgawki i utrata przytomności.   

Objawy potomanii często są niezauważalne, o ile do spadku poziomu sodu dochodzi w długim okresie. Jeśli jednak poziom tego pierwiastka spadnie szybko, może doprowadzić do obrzęku mózgu, ciężkiej przepukliny pnia mózgu, śpiączki, a w ekstremalnych wypadkach śmierci. 

Zobacz również: O czym świadczy pot o zapachu ryb, amoniaku lub kapusty?

Czas zrezygnować z piwa?

Jedno, dwa lub trzy piwa wypite z okazji majowego grilla nie stanowią ryzyka wystąpienia potomanii. Jest to stan na tyle rzadko się pojawiający, że został sklasyfikowany medycznie dopiero w 1971 roku. Narażone są głównie osoby, które piją regularnie przez długi czas, a przy okazji nie dbają o swoją dietę. 

 Zobacz również: Dziewięć zalet picia piwa

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piwo | alkohol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy