Nareszcie obowiązkowe
Już niedługo zaobserwujemy tzw. efekt populacyjny wprowadzonych od tego roku obowiązkowych szczepień przeciwko pneumokokom: będzie mniej chorób wywoływanych przez te patogeny.
Choroby najczęściej wywoływane przez pneumokoki (Steptococcus pneumoniae) to:
- zapalenie płuc;
- zapalenie ucha środkowego;
- zapalenie górnych dróg oddechowych;
- zapalenie zatok przynosowych;
- zapalenie spojówek.
Najcięższą postacią zakażenia pneumokokowego jest tzw. inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP). W pojęciu tym mieści się m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsa (posocznica).
- Efekt populacyjny powinniśmy zaobserwować za około trzy, maksymalnie pięć lat. Powinna zmniejszyć się m.in. liczba zapaleń płuc oraz hospitalizacji z tego powodu. Tak zresztą stało się w Kielcach, kiedy tamtejszy samorząd wprowadził powszechne szczepienia urodzonych w tym mieście dzieci - mówi prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, epidemiolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny.
Zaszczepienie dzieci urodzonych w kolejnych rocznikach powoduje, że w środowisku krąży mniej patogenów - siłą rzeczy liczba chorób przez nie wywoływanych spada, także wśród osób niezaszczepionych.
Przed wprowadzeniem szczepionek w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Kielcach, z powodu zapalenia płuc, hospitalizowanych było rocznie 135 maluchów do drugiego roku życia. Po pierwszym roku bezpłatnych szczepień - już tylko 53.
Po sześciu latach od wprowadzenia programu w Kielcach o 96,5 proc. spadła zapadalność na zapalenie płuc wywołane przez pneumokoki u dzieci poniżej 2. roku życia. Jednocześnie w wyniku wytworzenia odporności środowiskowej u osób między 50. a 64. rokiem życia zapadalność na to schorzenie spadła o 30,8 proc., a u osób powyżej 65. roku życia - o 56,8 proc.
Inny efekt całego programu to... mniej absencji chorobowych. Po wprowadzeniu przez kielecki samorząd szczepień przeciwko pneumokokom frekwencja w żłobkach wzrosła do 70 proc. (wcześniej była na poziomie ok. 50 proc.).
Grupa na rzecz Programu Szczepień Ochronnych w Polsce poinformowała, że w latach 2011-2013 ogólny wskaźnik śmiertelności z powodu zakażeń pneumokokowych, wyniósł 25,4 proc., a w 2014 roku - 32 proc., co oznaczało, iż co czwarte, a następnie co trzecie potwierdzone laboratoryjnie zakażenie zakończyło się zgonem pacjenta. Przy czym eksperci zaznaczają, że liczba zakażeń pneumokokami jest w Polsce poważnie niedoszacowana ze względu na to, że zbyt rzadko wykonuje się posiewy krwi na obecność patogenów.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nadała szczepieniom przeciwko pneumokokom najwyższy priorytet wśród chorób zakaźnych, którym można zapobiec poprzez szczepienia.
Zalecane są nie tylko dzieciom.
- Warto, żeby zaszczepiły się dorosłe osoby z grup ryzyka, m.in. po 65. roku życia, obarczone chorobami przewlekłymi - przypomina prof. Paradowska-Stankiewicz.
Do końca 2016 r. obowiązkowo szczepione przeciwko pneumokokom były jedynie dzieci z tzw. grup ryzyka: urodzone przed 37. tygodniem ciąży i te z masą urodzeniową poniżej 2,5 kg. Ze wskazań medycznych szczepione były też dzieci do 5. roku życia chorujące m.in. na przewlekłe choroby serca, cukrzycę i astmę.
O wprowadzenie obowiązku szczepień przeciwko pneumokokom od lat zabiegali pediatrzy.
Justyna Wojteczek