Późnym popołudniem spalamy więcej kalorii?
Wszystko, od treningów do harmonogramu snu, może mieć wpływ na liczbę kalorii spalanych w ciągu dnia. Jak wskazują najnowsze badania, późnym popołudniem spalamy o około 10 proc. kalorii więcej.
Jak przekonują naukowcy, dobowy rytm, który kontroluje wewnętrzny zegar organizmu oraz cykle snu i budzenia się, może również wpływać na spalanie kalorii. Eksperymenty laboratoryjne wykazały, że późnym popołudniem, w spoczynku, ludzie spalają o około 10 proc. więcej kalorii niż późno w nocy.
Ponieważ badania skupiały się na spalaniu kalorii w spoczynku - czyli energii potrzebnej do zasilania funkcji organizmu, takich jak oddychanie i krążenie krwi - dr Jeanne Duffy z Harvard Medical School twierdzi, że nie jest jasne, czy ludzie powinni przestawić harmonogram treningów i pory posiłków wokół godzin popołudniowych.
"Powiedzmy, że wstajemy godzinę lub dwie godziny wcześniej i jemy śniadanie godzinę lub dwie godziny wcześniej" - mówi Duffy. "Może się okazać, że spożywamy je nie tylko w czasie, gdy nasze ciało może nie być przygotowane na radzenie sobie z nim, ale w czasie, gdy potrzebujemy mniej energii, aby utrzymać nasze funkcje" - sugeruje.
W szczegółowym eksperymencie, wszyscy badani nosili m.in. czujniki, które mierzyły temperaturę ich ciała, co pozwalało badaczom mierzyć wydatek energii: im wyższa temperatura, tym więcej kalorii osoba spalała. Okazało się, że temperatura ciała ludzi była najniższa, gdy rytmy dobowe odpowiadały porze późnego wieczoru i wczesnego ranka, a najwyższe późnym popołudniem.
Duffy twierdzi, że odkrycia te mają szczególne znaczenie dla pracowników zmianowych, którzy często działają w nietypowych harmonogramach. Wcześniejsze badania wskazały, że praca zmianowa wiąże się z szeregiem problemów zdrowotnych, w tym otyłością, cukrzycą typu 2, rakiem i upośledzeniem funkcji poznawczych. Jak wyjaśnia dr Duffy, te problemy zdrowotne mogą być związane z zaburzeniami rytmu dobowego. (PAP Life)