Refluks? Zwolnij!
Męczy cię zgaga, puste odbijanie, czujesz kwaśny posmak w ustach? Powtarzają się epizody cofania treści żołądkowej do przełyku? Zmagasz się z nawracającą chrypką i nieprzyjemnym oddechem? Objawy mogą być różne, ich źródło ulokowane w dolnym zwieraczu przełyku. Jego zmniejszone napięcie skutkuje refluksem.
Przewód pokarmowy i jego kondycja mocno determinują jakość naszego życia. Kiedy mamy okazję się o tym przekonać? Najczęściej wówczas, gdy zaczyna coś szwankować. Jeśli wszystko działa jak należy, wydaje nam się, że zdrowie jest nam dane, jako wartość oczywista. Refluks zwykliśmy lekceważyć.
Po pomoc biegniemy zazwyczaj, gdy objawy są na tyle przykre, że zabierają całą radość życia. Diagnozę i leczenie farmakologiczne zostawmy lekarzom. Każdy z nich bez zająknięcia wyrecytuje, że najważniejszą kwestią w życiu z chorobą refluksową jest korekta nawyków żywieniowych.
Proste zasady
Podstawowe zasady żywienia w chorobie refleksowej przełyku są pozornie bardzo proste. Niestety z ich konsekwentnym, codziennym wdrażaniem, mamy najwięcej kłopotów, a to nasila objawy i eskaluje dyskomfort. Zjadanie kliku, najlepiej czterech - pięciu małych posiłków w trakcie aktywnej części doby to warunek podstawowy.
Żołądek człowieka ma wielkość jego dwóch dłoni. Jest zaskakująco mały. O tym, że notorycznie przepełniony będzie zwiększał częstotliwość cofania się kwaśnej treści pokarmowej z żołądka do przełyku (przy zmniejszonym napięciu jego dolnego zwieracza) chyba nie trzeba przekonywać.
Ostatni posiłek warto zjeść najpóźniej trzy godziny przed snem, gdyż w pozycji leżącej nieprzyjemne objawy refluksu nasilają się. Osoby borykające się z tą dolegliwością powinny wyrobić sobie nawyk spania na lewym boku. Każdy posiłek powinniśmy dokładnie przeżuć i najlepiej nie rozmawiać w trakcie jedzenia.
Ograniczymy w ten sposób połykanie powietrze, czego żołądek bardzo nie lubi. Porządnie pogryzione kęsy skrócą czas zalegania treści pokarmowej w żołądku, a tym samym zmniejszą ryzyko jej cofnięcia do przełyku. Po posiłku nie wykonujemy podskoków, ani się nie schylamy.
Recepta na zdrowie
Stosujemy dietę lekkostrawną i nie prowokujemy nadmiernego produkcji soków żołądkowych. Warto wyeliminować w tym celu mocne wywary z mięsa i kości, silnie aromatyczne warzywa, kawę i alkohol - działają one pobudzająco na wydzielanie soku żołądkowego - drażniąc błonę śluzową żołądka.
Aby zapobiec termicznemu drażnieniu śluzówek powinniśmy wyeliminować produkty o skrajnych temperaturach. Nie zaleca się ani bardzo gorących zup czy napojów, ani serwowanych prosto z lodówki. Przynajmniej czasowo musimy ograniczyć ilość błonnika pokarmowego w diecie, gdyż ten będzie mechanicznie stymulował żołądek do wzmożonej produkcji soków żołądkowych.
Zwróćmy uwagę zwłaszcza na wyjątkowo bogate w błonnik warzywa i owoce - lepiej spożywać je zmiksowane czy zblendowane - błonnik zostanie częściowo rozdrobniony.
W ostrej fazie choroby może być konieczne zupełnie ich odstawienie. Zdecydowanie trzeba odstawić owoce cytrusowe, a także razowe pieczywo i gruboziarniste kasze.
Ograniczmy spożycie tłuszczu, zwłaszcza w godzinach wieczornych, a także soli i produktów na bazie soku pomidorowego - takich jak sosy czy ketchupy.
Wybierz odpowiedni napój
Nawadnianie ciała jest kluczowe dla zdrowia całego organizmu. W chorobie refluksowej przełyku trzeba zwrócić szczególną uwagę na rodzaj wybieranych napojów. Nie zalecana jest kawa, czarna herbata a także napoje gazowane, które zwiększą ciśnienie w żołądku, a tym samym prawdopodobieństwo cofania treści pokarmowej.
Najlepiej wybierać delikatne napary ziołowe oraz lekko zmineralizowaną wodę. Unikajmy też obfitego popijania posiłku - niepotrzebnie zwiększymy objętość pokarmu. Nie zaleca się zup na kolację. Wieczorem wypijmy nie więcej niż szklankę wody i połóżmy się spać dbając o dodatkową poduszkę. Ułożenie ciała ma kluczowe znaczenia dla zdrowia.
Małe zmiany, wprowadzane konsekwentnie dają duże efekty. Dbajmy o siebie. Styl żywienia warunkują nasze samopoczucie, również - a może zwłaszcza - w obliczu choroby.
Ewa Koza, mamsmak.com